Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Anna1122

Absurdalne zasady w regulaminie szkoły?

Polecane posty

Gość Anna1122

Moja córka chodzi do gimnazjum (skończyła teraz drugą klasę), w zespole szkół (gimnazjum + liceum) w którym w zeszłym roku wprowadzono nowe zasady do regulaminu szkoły. Nowy dyrektor, nowe porządki, praktycznie nowe grono pedagogiczne. I od tego czasu zaczęły się problemy. W szkole od wielu lat obowiązywały mundurki - granatowa marynarka z emblematem szkoły. Można było ubierać się dowolnie, byleby mieć marynarkę. Nikomu to nie przeszkadzało, niektórym się nawet podobało. Nowy regulamin wprowadził jednak zasady dotyczące ubioru: - mundurek - biała, czarna, szara lub niebieska gładka góra bez dekoltu, kieszeni, napisów, znaków uznawanych za nieodpowiednie itp., a u dziewczynek zakrywająca ramiona, obojczyki i ramiączka od biustonosza - dla chłopców czarne lub granatowe spodnie z materiału lub jeansowe - dla dziewczynek oprócz okresu zimowego czarna lub granatowa spódnica nieodkrywająca kolan i białe lub cieliste rajstopy - czarne lub granatowe obuwie bez widocznej nazwy firmy - zakaz noszenia zegarków i biżuterii przez dziewczynki oprócz medalika lub krzyżyka - obowiązek spinania włosów dłuższych niż do ramion - zakaz makijażu - plecak lub tornister w stonowanych kolorach bez widocznej nazwy firmy Jeszcze ciekawsze były inne zasady: - zakaz PRZYNOSZENIA telefonu do szkoły - zakaz zbierania się na przerwach w grupach większych niż 6 osób (!!!) Moja córa jakoś przebolała włosy i bluzki w pogrzebowych kolorach, o dziwo nawet makijaż. Najgorzej było ze spódniczkami, bo jakkolwiek w długich sukienkach lubi chodzić, to przez noszenie spódnic za kolano o mało nie przenieśliśmy jej w październiku do innej szkoły. Na pierwszym zebraniu dowiedziałam się że niebiesko-biało-czerwony plecak z vansa musi zostać zmieniony, bo jest zbyt jaskrawy i promuje markę. Musieliśmy wydać naprawdę sporą kwotę na nowe ubrania. Gdy było ciepło, córka potrafiła targać rajstopy co 2-3 dni - dziękujemy wam, szkolne krzesełka. To czasami wydatek nawet kilkunastu złotych tygodniowo. Dzieciom obniżane jest zachowanie za używanie telefonu nawet po lekcjach, na przykład na świetlicy albo w szatni. Klasa mojej córki dziwnym trafem jest naprawdę zgrana i buntownicza. W pierwszym roku mimo protestów i wielkich awantur w klasie obok krzyża pojawił się Budda. Od września zdecydowanie naginają regulamin lub wyszukują w nim luk. Kiedyś kilkanaście osób przyszło w glanach - wszak to czarne obuwie. Przez tydzień nauczyciele nie wiedzieli co z tym faktem zrobić, w końcu dyrektor poszedł na kompromis - buty dowolne, byle w granicach rozsądku i dobrego smaku. Dziewczynki kłóciły się z nauczycielami, że od chłopaków nie wymaga się aż tylu absurdalnych rzeczy, to ich jedynym argumentem było "że nie mogą prowokować chłopców". Jedna dziewczynka, która w ramach protestu założyła naszyjnik yin yang została tak zgnębiona, głównie przez katechetkę i wychowawczynię, że po feriach zmieniła szkołę. Czy uważacie jak ja, ze to już trochę paranoja? Jeśli tak, to jak wpłynąć na dyrektora i nauczycieli, żeby chociaż trochę opamiętali się ze zmienianiem szkoły w zakon, jeśli normalna dyskusja nie działa? Córka nie chce zmieniać szkoły, odpowiada jej dość wysoki poziom i koledzy i koleżanki. Proszę o normalne komentarze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jako rodzic albo akceptujesz regulamin albo nie. Nie da sie byc pomiedzy. Macie przeciez rade rodzicow i trojki klasowe. Od roku to trea z tego co piszesz. Czyli rada podpisala zmiany regulaminu skoro wszedl w zycie... Szczerze to nie uwazam by takie zasady wielka krzywde robily. Spodnice tylko sa przegieciem - ale jak pisalam rada rodzicow po cos jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No fakt,zasady popieprzone. O ile rozumiem brak makijażu czy wyzywającego stroju, wszak to szkoła,a nie dyskoteka, tak nie rozumiem pozostałych reguł. To klasztor czy szkoła? Czepiać się plecaka czy butów? Dyrektor ma nieźle nawalone w głowie,może to rodzice powinni zaprotestować,a nie uczniowie. Może opinia dorosłych da mu coś do myślenia,chociaż jeśli to typ upartego katolika i tradycjonalisty, to słabo to widzę. Jak problemy będą narastać,to nie ma wyjścia,lepiej zmienić szkołę. Swoją drogą,bardzo fajna akcja z tymi glanami. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niektóre zasady są idiotyczne. Nie wolno nosić zegarków lub skromnych łańcuszków z małym dodatkiem? Albo te stonowane placaki bez widocznego logo. jakie to ma uzasadnienie? Co do przynoszenia telefonów - czy ktoś to sprawdza? Zgadzam się z zakazem używania telefonów, choć na przerwie to nikomu nie powinno przeszkadzać, ale z przynoszeniem? Głupie te zasady i trzeba mieć odchyły, aby coś takiego wymyślić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przecież takie zasady wkrótce umrą śmiercią naturalną... Tak jak fartuszki. To wyrzucanie pieniędzy w błoto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sama nic nie zrobisz, musiałaby się zgodzić większość rodziców

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uczniowie to subwencja subwencja to pieniądze jeśli nie będzie uczniów nie będzie kasy, zrobić listę rodziców którzy się nie zgadzają i zagrozić przyniesieniem do innej szkoły ,jak 40 uczniów zadeklaruje przeniesienie to dyrektor się rozpłacze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anna1122
W szkole jest 14 klas, w samym gimnazjum 6, a z rocznika mojej córki odeszło już pięć czy sześć osób. Jedynie samorząd uczniowski próbował w jakiś sposób na to wpłynąć zanim to wprowadzono. Tylko ja i kilka osób wyczuwałam, że coś będzie nie tak. Rodzicom to nie przeszkadzało - myśleli "a niech wprowadzają, i tak nikt tego nie będzie przestrzegał", a niektórzy nawet się cieszyli, że będzie jak w prywatnych szkołach na zachodzie :'). A teraz wielki płacz, bo było wzorowe a jest dobre albo poprawne. Nie podoba mi się atmosfera w szkole, nauczyciele wydają się spięci i nie mogą nawet na chwilę sobie odpuścić. Córka mówiła, że na korytarzach jest tak cicho, jak nigdy, każdy boi się podskoczyć. Do tej szkoły dojeżdża już 40 minut (chciała kontynuować naukę w liceum), do innej która by jej odpowiadała nawet godzinę. Nie wiem co mam robić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro większość rodziców wyraziła zgodę to guzik masz do gadania i tyle. A tak naprawde liceum jeśli chodzi o poziom nauczania jest o wiele ważniejsze niż gimnazjum. U mnie w miasteczku było podrzędne gimnazjum, ale kto chciał to i tak się dostał do szkół z pierwszej 5 w województwie. Więc ja bym radziła skupić się na dostaniu do fajnego LO. I wkręć się do rady rodziców w przyszłości skoro chcesz mieć więcej do gadania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anna1122
Wkręcić się do rady to prosta sprawa, żeby mieć w niej coś do gadania trzeba mieć wysoką pozycję i dużo pieniążków :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zawsze będziesz na bieżąco chociaż, pytać i mówić też nikt nie zabroni, a nie "wprowadzają nowy regulamin...ciiii, udajemy wszyscy, że dzieci nie mają rodziców i przyklepujemy wszystko". Bo skoro samorząd uczniowski próbował coś zrobić a rodzice olali to jednak przykre

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anna1233
Samorząd uczniowski mamy naprawdę fajny, są wybory, partie, dużo osób jest w to zaangażowanych, a nie że tylko przewodniczący coś robi. No al kto by tam słuchał kilkunastu czy kilkudziesięciu 13-18 latków...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo to Wasza działka, rodziców, być słyszanym i być wsparciem dla samorządu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Te regulaminy i statut zatwierdza się i nanosi poprawki co roku na początku we wrześniu, więc się zorganizujcie. Rodzice teraz mają sporo do powiedzenia w szkole, czasem aż za dużo. Dyrektor jakiś rzeczywiście z kosmosu,współczuję nauczycielom. I co to za muzułmański argument "że nie mogą prowokować chłopców". Tego już bym nie podarowała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo restrykcyjne zasady wprowadza nowa dyrekcja. U nas w szkole też są mundurki, ale wszystkie były zamawiane w http://www.hero-collection.com.pl/, żeby dzieci miały takie same. Jest granatowa lub biała bluzeczka z logo szkoły na co dzień, a na galowo jest koszula, spódniczka/spodnie i czerwony krawat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oj tam oj tam,zasady sa po to by je lamac, :-) to po 1 a po 2 tam gdzie mundurki mlodzi skupiają się na nauce a nie na rewii mody na korytarzach szkolnych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oj tam oj tam,zasady sa po to by je lamac, :-) to po 1 a po 2 tam gdzie mundurki mlodzi skupiają się na nauce a nie na rewii mody na korytarzach szkolnych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakby mi ktoś kazał spinać włosy to już więcej w takiej szkole bym się nie pokazała. Z butami też chore, jak jest jakiś znaczek firmy to co trzeba go wyrwać czy zamazać mazakiem w kolorze butów? Telefon też muszę mieć przy sobie, żeby móc się skontaktować z rodziną, może będe miała jakąś ważną sprawę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×