Malenstwo zmarlo w szpitalu w Krakowie

14:38 dokładnie, popieram Cię. A do tej co mówi, że pewnie żadna z hejtujących nie pracuje - mylisz się złociutka... ja rzetelnie podchodze do swojej pracy i trzy razy sprawdzam zanim coś sprzedam/polecę i wydam recepty. A ta pielęgniarka to tłuk jakich mało. "Każdemu zdarza się przesolić kotleta" ale od tego nikt pałko nie umrze. A od pomylenia leków owszem. Powinna pójść do paki.

Dajcie spokój, kobieta do końca życia będzie żyła ze świadomością, że zabiła dziecko. Z******ta perspektywa... Powinna dostać dożywotni zakaz wykonywania zawodu, co jest raczej oczywiste, no i faktycznie ktoś powinie zrobić kontrolę w szafce na oddziale, bo niezły sajgon może tam być...

15:17 ludzie odpowiedzialni za ten sajgon w tej szafce też powinni polecieć na zbity ryj. gnoje. za co im płacimy...?

Ależ oczywiście, że powinni. Nie wiem kto odpowiada za szafki z lekami na oddziałach. Pielęgniarka oddziałowa? W każdym razie, jeżeli okazałoby się, że sajgon w szafce jest - to ktoś powinien za to beknąć, to też nie ulega wątpliwości. No i nie oszukujmy się - pielęgniarek jest zdecydowanie za mało, pracują za długo i mają zdecydowanie za dużo pacjentów do ogarnięcia. A błędy zdarzają się i lekarzom, i farmaceutom, i stomatologom. Pielęgniarki nie są tu wyjątkiem, a pomyłka każdej z tych osób może być tragiczna w skutkach (tak było niestety i tym razem). Mało to dzieci umiera przez błąd lekarski? :(