Platoniczny romans

Z kolega z pracy mamy bardzo specyficzna relacje. Zacznijmy od tego, ze dzieli nas spora różnica wieku, ja mam 26 lat , on 45. Trudno określić nasza relacje, na pewno jest to przyjazn, mowia, ze jest miedzy nami chemia i faktycznie da sie ja wyczuć. Z mojej obserwacji ciągnie nas do siebie. Kiedys rzucił cos, ze mamy "platoniczny romans". Jak byście sie do tego ustosunkowali?

Opisz swoj wyglad, to Ci cos powiem jako mezczyzna w podobnym wieku.

Tkwie w takim platoniczno - emocjonalnym romansie od lat 3. Właśnie ucinam ten kontakt, tak sie nie da żyć majac kogos u swego boku. Nie wiemy jak nazwac ta znajomosc,sa jakies niespełnione nadzieję i huśtawki emocjonalne. Ja rezygnuje. Ty sie dobrze zastanow, ponieważ prawda jest taka ze nie ma przyjazni damsko męskiej.

Nie bardzo wlasnie rozumiem co chciał powiedziec przez "platoniczny romans"... Moj wygląd? 168cm, 60kg, cycki 102, talia 77, biodra 95, blondynka Jestem dość ładna, ale nie zeby jakas miss :)

Nie bardzo wlasnie rozumiem co chciał powiedziec przez "platoniczny romans"... Moj wygląd? 168cm, 60kg, cycki 102, talia 77, biodra 95, blondynka Jestem dość ładna, ale nie zeby jakas miss

gość dziś Tkwie w takim platoniczno - emocjonalnym romansie od lat 3. Właśnie ucinam ten kontakt, tak sie nie da żyć majac kogos u swego boku. Nie wiemy jak nazwac ta znajomosc,sa jakies niespełnione nadzieję i huśtawki emocjonalne. Ja rezygnuje. Ty sie dobrze zastanow, ponieważ prawda jest taka ze nie ma przyjazni damsko męskiej. Zgłoś Mozesz prosze powiedziec cos wiecej? Na czym polega Twoj platoniczny romans? Jak wyglada?

Jak można wyjaśnić pojęcie "platoniczny romans"? Bardzo prosze o odpowiedzi

sprawdź sobie w słowniku słowo 'platoniczny' i 'romans' i wyciągnij wnioski. Maturę zdałaś????

mam podobny problem,od pół roku pracuje w mojej firmie młodszy ode mnie sporo 21-latek, który jest bardzo nieśmiały i widać to zwłaszcza w towarzystwie kobiet. Ale od 2-3 miesięcy zauważyłam,że często zerka na mnie,rzuca spojrzenia mijając mnie,specjalnie przechodzi obok mnie choć mógłby wybrać inna drogę. Czuć chemię między nami po prostu, zagadałam do niego kilka razy,zaproponowalam nawet,że go podwioze po pracy bo mieszka niedaleko mnie. Ale on nie skorzystał z okazji czego nie rozumiem,no bo przecież widać,że mu sie podobam a wystraszony strasznie i sie wycofuje...Mam wrażenie,że może on z tym co wolą tylko patrzeć i być blisko obiektu zainteresowania,ale żadnego kroku nie zrobią :( taki platoniczny romans im wystarcza a nam nie, i tu jest niezgodnosc. Wyjście widze jedno: postawić pod ścianą takiego,czyli prosto z mostu zagadać, jeśli nic nie ruszy do przodu i on nie zrobi żadnego kroku to pozostaje dać sobie z takim delikwentem spokój. Nie można nikogo za uszy ciągnąć,zwłaszcza,że to dorośli ludzie są i powinni wiedzieć czego chcą.

Chodziło mu o to właśnie, że widać tę chemię między Wami. Też mam takiego kolegę, którego bardziej niż lubię. Nie wiem, jak z jego strony, ale wiem, że myślę o nim cały czas, cieszę się jak głupia, kiedy do mnie napisze, a jak mnie dotyka to kolana mi miękną. Staram się to ukrywać, ale pewnie on to widzi niestety.

A jezeli kolega z pracy mowi ze mamy platoniczny romans plus do tego dochodzi flirt, "niegrzeczne rozmowy" to jest szansa, ze z platonicznego romansu chce zeby był prawdziwy?

Widze cie przez okno to nie sa twoje wymiary