Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

kolezanka ciągle chwali się na fejsie fotami bukietów kwiatów od męża i.....

Polecane posty

Gość gość
14:33 Kwiaty bez okazji w normalnym małżeństwie są oczywistością (chyba że kobieta jest uczulona ;) ). Jeśli dla kogoś to dowód jakiejś ukrytej winy, znaczy że ktoś ma kompletnie spaczony umysł. Tak jak wszystkie osoby szczerze pragnące dowieść, że czyjeś szczęście nie jest prawdziwe, że wynika z jakiegoś zaniżonego poczucia wartości. To że was to nie spotyka, jest przykre. Choć obawiam się, że wynika w dużej, a może wyłącznej mierze z małej wartości człowieczeństwa w was. Alergia na czyjeś szczęście (oczywiście nazwana "dobrym smakiem", "dojrzałością" itd.) dowodzi małej wartości - już nie jej poczucia, ale właśnie małej wartości danej osoby obiektywnie. Powiem szczerze że zaczęłam na swój sposób lubić takie wątki - gdzie jakieś takie zacietrzewione osóbki, jakieś małe ludziki wylewają całą swoją "życzliwość", nadając jej przeróżne dojrzałe i piękne nazwy. Całkiem to pouczające :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:44 Ależ Ty chyba nie rozumiesz. Wprawdzie nie jestem autorką wątku, ale rozumiem wypowiedzi krytycznie odnoszące się do "zdjęć kwiatków". Sama mam na Fb jakieś 200 osób znajomych, są to wyłącznie osoby, które znam na żywo i wiem jakie są. I tak, na przykład, mam koleżankę, która jest chodzącą eksplozją pozytywnych uczuć. Wrzuca zdjęcia z wyjazdów rowerowych, wypadów za miasto, wycieczek po górach, morsowania, akcji typu "Szlachetna Paczka" itp. I ja wiem na 100%, że ona te zdjęcia dodaje, bo w ten sposób dzieli się szczęściem ze znajomymi. I super. Ale mam też dodaną koleżanką, z którą lata temu miałam bliski kontakt. I wiem, że ona zawsze lubiła przed innymi się chwalić. Zawsze jak ubierała nowe ciuchy to zastanawiała się jak inni zareagują, czy facetom się spodoba, czy dziewczyny będą zazdrosne. Właśnie z powodu jej charakteru aktualnie nie utrzymujemy bliższych relacji:) I jak widzę u niej pododawane zdjęcia, "wystylizowane", z odpowiednim komentarzem, to w 100% wiem, że dodała je po to, żeby pokazać się jaka to ona jest fajna, po prostu się lansuje. Kiedyś robiła to na żywo, teraz robi to przez fb. Tak więc nie próbuj mi wmówić alergii na czyjeś szczęście, czy zaniżonego poczucia wartości, bo moja ocena tej drugiej koleżanki nie wynika z ukrytych kompleksów czy innych niskich cech, ale jest ona podyktowana doświadczeniem i znajomością tejże osoby. Ja rozumiem, że Ty się obracasz wyłącznie wśród miłych i sympatycznych osób i wyłącznie takie masz wśród znajomych na fb. Jeśli tak to gratulacje. Ja mam różnych znajomych, nie wszyscy są super fajni, ale tak to w życiu bywa, że zna się różne osoby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:02 Też widzę że niektóre nieszczęśnice się tu aż skręcają z bólu z powodu tego, że się komuś w czymś powodzi ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zastanawiam sie, po co niektorym fb. Raczej nie do podtrzymywania sympatycznych , wybranych znajomosci. Znajoma ma fb, potwornie na niego wybrzydza, ma malo znajomych, nie wrzuca zdjec, za to sledzi z uwaga co kto napisal , dlaczego i komentuje zawzięcie. Lubi podgladactwo i plotki. Jakbym ją tu czytała. Dawniej wykladało sie biust na parapet, z okna obserwowało sasiadów i komentowało. Czasy sie zmieniaja, ale charaktery,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Zastanawiam sie, po co niektorym fb. Raczej nie do podtrzymywania sympatycznych , wybranych znajomosci. X Wiesz co, trudno nie akceptować zaproszeń od osób które się zna. Ja sama nie zapraszam osób z którymi teraz nie mam specjalnego kontaktu, albo których po prostu nie lubię. Ale takie osoby zapraszają mnie, więc zaproszenie przyjmuję. Ale zaraz potem filtruję sobie od nich wyświetlane informacje i po kłopocie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17:01 Ja Cię rozumiem - istotnie takich znajomych mam mało, ale kiedyś miałam ich więcej. Jednak ja się nie tyle odnosiłam do samej Autorki - jej odpowiedziałabym jednym zdaniem - publikują bo lubią. Są tacy co nie lubią i nie publikują - tylko w jednym i drugim przypadku sprawa jest prosta. Bardziej jednak odnoszę się do o wiele gorszych osób. Takich, które szczerze pragną by to pokazane szczęście było nieprawdziwe, ponieważ ono ich naprawdę boli. Jeśli masz na to czas i ochotę zwróć uwagę - nie tylko tutaj na tego typu wpisy. To już coś znacznie więcej i znacznie gorszego niż brak zrozumienia jakiejś potrzeby. Ja na przykład z prawdziwą radością oglądam zdjęcia osób, które jeżdżą w piękne i ciekawe miejsca, pogodzona zupełnie z tym, że mnie zapewne te przyjemności ominą. Jednak bardzo się cieszę ich szczęściem, mimo że zapewne po części trochę lansu pewnie w tym jest. A jeśli chodzi o promowanie pięknego małżeństwa - ja jestem tylko za.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17:14 xxx Właśnie podałaś niektórym złote rozwiązanie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17:19 Cieszę się, że się rozumiemy:) Wiem doskonale, że nie brakuje osób, o których piszesz: "Takich, które szczerze pragną by to pokazane szczęście było nieprawdziwe, ponieważ ono ich naprawdę boli" ale na to już wpływu nie mamy. Ja takim osobom współczuję, bo zazdrość je zżera od środka i zamiast cieszyć się swoim życiem zazdroszczą innym. Sama również z przyjemnością oglądam zdjęcia znajomych z dalekich wyjazdów, mimo iż (podobnie jak Ty) wiem, ze taki wyjazd zapewne nie będzie mi dany. Ale jednocześnie śmiać mi się chce jak widzę wylansowane dziubki, fotki kolacyjek, kwiatków itp w przypadku osób, które chwalą się głównie na pokaz. Na przykładach moich znajomych wiem też, że te osoby które się tak lansują, tak naprawdę, najczęściej wcale nie mają się czym pochwalić i to pokazanie szczęścia jest mocno na siłę. To tak z moich doświadczeń. Ale wystarczy niechciane posty wyeliminować i po kłopocie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niedowartościowana ta Twoja koleżanka z fb, jak ja bym miała wstawiac wszystko co jem i dostaje na fejsa to by stron brakło :D tez nie lubie miłości na pokaz, sztuczne to i nijakie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mężuś chodzi na dzifki , i zabija wyrzuty sumienia dając jej kwiaty co chwilę :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja wychodze z zalozenia, ze jak sie ludzie kochaja to zatrzymuja te intymnosc i milosc dla siebie a nie na sile sie chwala kazda blachostkta, a juz nie daj boze wazne wydarzenia.. W kronikach fb musi byc jak wol zaznaczone ze sa zareczeni i zdjecie pierscionka w masakrycznym zoomem, pozniej slub- trylion fotek, oczywiscie regularnie dodawane w kolejnych miesiacach zebysmy przypadkiem o tak epokowym wydarzeniu nie zapomnieli. Zachodzi w ciaze, ledwo 2 paski swieca i oczywiscie z dowodem w postaci zdjecia testu musi byc a jest w 5tc. W trakcie tony ciazowych sesji, po porodzie to zostaje tylko juz zablokowac konto, bo dziecko ma boskie atrybuty i trzeba slownie po 20 fotek dziennie wrzucac, nawet jak pierdnie to udokumentowac... Wracajac do tematu kwiatow i prezentow- mam kilka takich niedowartosciowanych laluniek, takie rzeczy wrzucaja jedynie te osoby, gdzie powyzej opisalam hierarchicznie serie przypadkow zyciowych. Ja jestem w koncowym etapie ciazy, prywatnie poza rodzina wie moze z 6 osob, zadnego lansu na tablicy i falszywych gratulacji nie chce. Prezenty i kwiaty od meza sa dla mnie a nie do pokazow niczym w muzeum czy galerii. Nie zyje dla innych tylko dla siebie najblizszych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Dziewczyna sie cieszy - to cie tak drazni? nie ogladaj , jak to takie straszne dla ciebie. "dlaczego ludzie maja potrzebe informowania wszystkich o swym szczęsciu?" A dlaczego nie? Im wiecej szczescia na swiecie, tym milej. " Więcej szczęścia na świecie bo ktoś wkleił bukiet od faceta? Serio ? To jest zwykłe zaśmiecanie i tyle. Ja nie mam wcale fejsbooka i gdybyście wy go nie miały to takie denne zachowania by nie istniały bo nie byłoby na nie widowni, choć z drugiej strony czasami warto wiedzieć kto jest głupkiem aby nie tracić czasu na gadanie z taką osobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Ja akurat nie wrzucam fotek , bo po pierwsze mi sie nie chce, po drugie nie chce zeby ktos z osob postronnych wiedział, gdzie jestem( np na dluzej za granica - wzgledy bezpieczenstwa chocby). Ale zupelnie nie przeszkadza mi zdjecia znajomych, zwlaszcza tych , z drugiego konca swiata, bo dzieki temu wiem, co u nich, jak żyją itd." Fejsbook jest dla ciebie informacją jak ktoś naprawde żyje ? Serio ? Może jeszcze jak serial telewizyjny oglądasz to wierzysz że to jest w całości prawdziwe życie a nie powycinane kadry. Ludzie to są jednak naiwni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzisiaj na fb króluja zdjęcia z wczorajszych Andrzejek najczęściej w toaletach przed lustrem z niesmiertelnym dziubkiem :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:44 ej laska aleś sprzekręcała kota ogonem. Czego wy jeszcze co niektóre nie wymyślicie żeby udowodnić że ekshibicjonizm jest w porządku a wszyscy którzy go nie lubią są nie w porządku. Każda z nas dostaje czasem kwiaty od męża, a jakoś żadnej nie przyszło do głowy by je podtykać wszystkim znajomym "pod nos" do oglądania. Wręcz mnie dziwi że ktoś może wpadać na takie pomysły. Że "dzielenie się czymś szczęściem" mówisz. Dobra ktoś czasem wstawi foty z fajnej wycieczki. Rozumiem, ale zalewać dosłownie ludzi każdym chłamem z życia każdego dnia ? Po co to ? Na co to ? Czy tacy ludzie nie potrafią normalnie żyć ? Wszędzie gdzie sie nie znajdą w swoim życiu, co nie zrobią to przeżywają od razu pod kątem potencjalnych obserwatorów ? Może niech zgłoszą się do Big Brothera. Big brother z czym się kojarzy to każdy z nas wie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
znam taką jedną, milion opisanych zdjęc na fejsie o miłości do męża, cudowne prezenty, a poza fb marudzi,że mąż ją w..k..u..r... i chyba się rozwiedzie bo nikt jej go nie zazdrości :D :D :D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
znalam , chociaz znalam to za duzo powiedziane ale byla rodzinka gdzie durna zonka wstawiala zdjecia jaki samochod kupili gdzie byli na wakacjach jakie jacuzi wstawili za domem az ich w koncu skarbowka dupnela ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to sa niezbyt szczesliwe i zakompleksione durne dzidy , czlowiek szczesliwy pewny swego nie musi krzykiem rozpaczy desperacji objawiac na sile calemu swiatu swojego szczescia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moje kuzynki tak robia. Jedna to nawet z hotelu z romantycznej nocy wrzucala kwiatki kolacje i swiece. Byc moze dlatego ze byly biedne i nieladne. Moze nie wiedza co zrobić z takimi darami od losu. Sa tez takie ktore sie rozwiodly i musza wszystkim ppowiedziec zekogos maja. Niskieego i kompleksy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie smieszy smiertelnie powazny stosunek do f-b niektórych ludzi . Czy to jakies swiete miejsce? Przeciez to po prostu spotkania i luzne pogaduszki znajomych, ktorzy na co dzień nie maja okazji sie spotkac i pogadac. Pokazuja zdjecia? Zbrodnia? A w realu nie pokazywaliby? czy zdjecia robi sie po to, zeby je schwac gleboko i kontemplowac wyłacznie w samotnosci? O moze nie wypada w ogole miec aparatu? Co tu w ogole przeżywac? A jesli macie znajomych, ktorych az tak krytykujecie, to niestety swiadczy o was samych, bo znajomych sobie czlowiek sam wybiera. Obgadujac ich, osmieszacie samych siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
teraz wyobraz sobie ze nie ma fb , robisz zdjecia , kwiatkow, kupy w nocniku , kotletow mielonych , i biegniesz w te pedy po wszystkich znajomych?? nie ma nic zlego w zdjeciach , ja nie posiadam fb mam kilku przyjaciol i robie zdjecia z podrozy , z ciekawych miejsc , pozniej ogladamy razem takie zdjecia ja opowiadam o nich ( ja tez z przyjemnoscia ogladam zdjecia znajomych z Rzymu , Barcelony czy Thailandii) ty serio nie widzisz roznicy miedzy zdjeciami a zdjeciami ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś teraz wyobraz sobie ze nie ma fb , robisz zdjecia , kwiatkow, kupy w nocniku , kotletow mielonych , i biegniesz w te pedy po wszystkich znajomych?? nie ma nic zlego w zdjeciach , ja nie posiadam fb mam kilku przyjaciol i robie zdjecia z podrozy , z ciekawych miejsc , pozniej ogladamy razem takie zdjecia ja opowiadam o nich ( ja tez z przyjemnoscia ogladam zdjecia znajomych z Rzymu , Barcelony czy Thailandii) ty serio nie widzisz roznicy miedzy zdjeciami a zdjeciami ?? xx nie mam takich znajomych( ani w realu, ani na f-b), ktorzy pokazuja mi zdjecia kupy w nocniku . Natomiast nie widze nieszczescia w pokazywaniu kotletow mielonych ( ilez jest tego na stronach z kulinariami)- jesli np komus znajomemu sie udaly i moze polecic przepis. Zdjecia kwiatow tez sobie chwalę. Roznica miedzy realem a f-b ( I w tym temacie akurat na korzysc f-b), ze takich zdjęć ci nikt nachalnie nie podtyka pod nos i nie zabiera twojego czasu - chcesz - ogladasz, nie chcesz - nie - i bez niczyjej obrazy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość realista123
Jeżeli wiadomo, że kobieta nie wkłada do związku nic poza ciałem i chwali się jak to, potrafi dbać o siebie, kupować co rusz nowe ciuszki , narzekając poza FACEBOO... na brak kasy i naciągając rodzinę przez mówienie, że przydała by się określona rzecz bo jej dzieci są takie biedne, to już dla mnie osobiście jest chamstwo i może to chamstwo pomieszane z ogromem super zakochanych zdjęć czasem przeszkadza niektórym ludziom !!! Znam koleżanki co pracowały w marketach a po zapoznaniu pana X , nagle zachowują się tak ordynarnie że szkoda mówić! Wyrastają na innych ludzi- jak piszecie szczęśliwą MIŁOŚĆ. Czasem związek wygląda jak szczęśliwa prostytutka w czystych rękawiczkach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zazdrooo? :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×