Gość gość Napisano Lipiec 12, 2016 Nie piszę po to, żeby się nad sobą użalać, ale poruszyć ważną kwestię. Mianowicie czuję się osamotniona, pomimo wszystkich ludzi, z którymi można się pośmiać, pogadać na "lekkie" tematy. Nie wiem dlaczego za każdym razem, gdy chciałabym pogadać na poważniejsze tematy, z których nietaktownie byłoby się śmiać lub obracać je w żart, ludzie sprowadzają je do złego humoru, wolą nie zagłębiać się w nie, jakby tematy takie jak pustka po śmierci bliskiej osoby, doświadczenia z nowotworem czy już "banalna" (niby desperacja) na wspomnienie o potrzebie miłości - bycia dla kogoś kimś ważnym. Czy nie można już liczyć na głębsze i szczere rozmowy? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach