Problem ze szwagierką...mieszka obok nas i przcyhodzi do nas

Przychodzi do nas bez zapowiedzi. I potrafi siedzieć 3-4 h. Ona jest na macierzyńskim i przychodzi z 2 letnim synkiem. Ja z kolei jestem w 7 miesiącu ciązy i pracuje z domu. Niby by nie było problemu gdyby nie to ze mamy 2 psy w domu. I ta szwagierka ciągle mówi że jak to bede miala dziecko to psy trzeba bedzie oddac bo inaczej bedzie tragedia jak rodzina sie rozrosnie. Strasznie wkurza mnie takie mówienie. No i w poniedzialek znowu przyszla i przyciagnela ze soba swojego bahora. A on zaczepia te moje psy. Uznalam ze teraz nie zainterweniuje i nie mowilam im aby wyszly. I jak maly je ciagal za ogon, to jeden z nich ugryzl go w reke. Szwagierka wrzasl, pojechala do lekarza. A ja jestem zadowolona, moze wreszcie przestanie przychodzic. Niestety problemem sa teraz tesciowie ktorzy zrobili nam awanture o to co sie stalo.