nie mogę dogadać sie ze współpracownikami

kilka mc temu zaczęłam pracę w prywatnej firmie,wszyscy zarabiamy dosyć dobrze,im jesteśmy lepsi tym mamy wyższe premie. Sama praca jest bardzo ok ,na szefostwo póki co też nie mogę narzekać. Ja czuję się częścią tej firmy,identyfikuję sie z nią i chciałabym żeby funkcjonowała jak najlepiej. Bo w sumie to część mojej pracy. Nie jestem żadnym tyłkowłazem,po prstu wykonuję swoje obowiazki rzetelnie i bez marudzenia. Niestety rzetelne i dokładne wykonanie pewnych rzeczy wymaga współpracy i tutaj powstają spięcia. Taki głupi przykład: ja wyjeżdzam na spotkanie z klientem i mówię do starszej stażem współpracowniczni że trzeba odpisać pani X ,zadzwonić do pana Y i przełożyć spotkanie z prawnikiem. Przyjeżdzam ,siadam przy biurku ,a te rzeczy nie są zrobione,nie rzucam się tylko pytam dlaczego ,a w odpowiedzi słyszę żebym wyluzowała i że przecież teraz mogę zadzwonić ,z tym że "teraz" pani x oraz pan y nie mogąc doczekać się obiecanego kontaktu uciekli do konkurencji. To pierwsza strata,a druga to to że taki klient w najlepszym wypadku nikomu naszej firmy nie poleci. Proszę o podpowiedz czy ja mogę robić coś nie tak ? Przez kilka lat prowadziłam własną DG i może stąd ta moja dbałość o dobrą opinię i rozwój obecnej firmy ?Zwłaszcza że nie robie tego charytatywnie,nikt nie robi ,im większy obrót danego mc ,tym lepsze premie. Mój problem polega na tym że

prosze zignorowac ostatnie zdanie :)

Powinnas doniesc szefostwu, ze współpracownica nie wykonała twojej prośby i straciliscie klientów, ze się leni.

nie,nie zamierzam donosić ,chciałabym porady jak rozwiązać problem na poziomie ekipy pracowników

bo do współpracowników trzeba sie umieć wkupić.Jeśli ktoś jest osobą dumną, samowystarczalną to będzie trudniej.Trzeba posiadać taką umiejętność i tyle,najlepiej naturalnie i nic nie wymyślisz,wiadomo że dbasz o obowiązki, spełniasz wymogi itd Wielu ludziom sie nie udało pomimo że dobrze pracują i robią dobrze wszystko to współpracownicy utrudniają mu życie.

najlepiej to olej ,jak ci zarobki spadną to zmienisz pracę ,napewno ktoś cię doceni skoro potrafisz pracować rzetelnie i umiesz zadbać o dobro firmy.

oj ze zmianą pracy moze być trudno ,mieszkam w niedużym mieście o sporym bezrobociu,jeżeli jest praca to tylko gdzies w spożywczakach za minimum. Tutaj pracuję w zawodzie pokrewnym do wyuczonego i za 2,5 minimalne ,co na naszą mieścinę jest bogactwem :) Tylko prosze nie pisać o wyjezdzie do większego miasta ,nie mogę ze względów rodzinnych