Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Powiedzcie mi, czy mimo że chcę dziecka i kocham dzieci, mogę się nie odnaleźć

Polecane posty

Gość gość

Ja mam przykład w rodzinie męża. Dziecko urodzone z woli obojga rodziców, oboje się cieszyli, ale chyba w sumie ojciec dziecka był bardziej wkręcony (choć w sumie któż to wie, on po prostu jest bardziej otwarty, wylewny i dużo się chwalił po rodzinie że będzie dziecko, cieszył się głośno). Szwagierka mi się żali, że bardzo bardzo męczy się na urlopie macierzyńskim, a to dopiero 5 miesiący minęło. Mówi, że czuje się niezbyt fajnie z dzieckiem w domu, mimo że swojej pracy nie lubiła i szybko poszła na zwolnienie lekarskie. Jak siedziała wtedy w domu to była zadowolona, mówiła mi że ma czas dla siebie, pójść tu, tam, coś obejrzeć, relaks...ksiązka itp. natomiast z dzieckiem widzę że jest strasznie stłamszona, nieszczęścliwa. Mówi mi to. Ma smutną minę gdy bawę się z małym i mówi mi, że zazdrości mi podejścia bo ona tego "nie czuje". ja w ogóle teraz spodziewam się dziecka i rzeczywiście zawsze miałam fisia na punkcie dzieci, nawet pracowałam z dziećmi bo mnie to bardzo kręci. Dzieciaczka szwageirka ma bardzo absorbującego. Może to to jest powodem jej złych nastrojów? Powiedzcie mi, czy to możliwe że i mnie coś takiego spotka, mimo że chciałam dziecka i uwielbiam dzieci? :/ Trochę się boję.,.,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nigdy nic nie wiadomo. Ja też kocham swoje dziecko i iddalabym za nią życie. Ogólnie jest grzeczna Ale bywa tak cholernie marudna i placzliwa że czasami jestem tym mega zmęczona siedzę i wyje razem z nią. Wiem że to dziecko potrzebuje mamy opieki może zabkuje może to może tamto. Ale czasami zmęczenie i nieprzespane noce od roku biorą górę nad zdrowym rozsądkiem. Ja uważam że największy wróg młodej mamy to właśnie zmęczenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hmm no to zobaczymy...ale szwageirka ogólnie od samego początku mówi że ona się męczy tą opieką nad dzieckiem i modli sie o rychły koniec macierzynskiego... ona sobie tak może bo mama jej się dzieckiem zajmie. Ja będę w sumie zdana głównie na siebie ale nie przeszkadza mi to. Bo miejsce dziecka przez ten pierwszy rok czy dwa jest przy mamie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to szwagierka chyba tylko słomiany zapał miała i nie potrafi się odnaleźć w roli mamy. To się rzadko zdarza Ale jednak zdarza się. Chyba przeliczyla się ze swoimi siłami. Bycie mama to jednak najcuezsza praca w życiu kobiety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co innego obce dziecko,zabawy,opieka itp.ale na koniec wracasz do swojego domu i możesz odetchnąć :) A co innego swoje własne 24h zabawa,opieka,karmienie,przewijanie,zmartwienia,kaszelek,katarek,kolki,ząbki,brak snu,brak czasu,brak apetytu,ulewanie-odbijanie itd. :) przy własnym lista jest o wiele dłuższa :) Jednak wszystko jest przejściowe , w chwili załamania trzeba zacisnąć zęby i wychowywać małą istotę,z której się jest potem dumnym :) p.s nie znam żadnego rodzica ,który przez całe macierzyństwo przeszedł z uśmiechem na twarzy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko: każda kobieta, nawet nastawiona na dziecko, kochająca dzieci może mieć depresję poporodową na przykład. Każda może mieć absorbujące dziecko i dużo roboty przy nim i nie dawać rady fizycznie. Każda może mieć dość nawet przy mało absorbującym dziecku, bo nawet mało absorbujące dziecko wymaga dużo uwagi. Ale jeśli kochasz dziecko i jesteś mądrą matką to wiesz, że te trudne chwile przeminą, wiesz że przy depresji trzeba się leczyć u specjalisty i ostatecznie sobie poradzisz:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×