Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mam ochotę odebrać sobie życie

Polecane posty

Gość gość
Przepraszam, byłam w kuchni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Męczy mnie wiele rzeczy, w tym samotność. Pełno wokół mnie ludzi, a ja czuję, że nikomu na mnie nie zależy. Nie znajduję języka z otoczeniem, dla którego wyznacznikami są takie rzeczy jak praca czy małżeństwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
polecam nóz szybko i bezboleśnie albo jak lubisz to sznur i z mostu (polecam się na przyszłość) ((jaką przyszłość ja umrzesz XD))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Próbowałaś się przełamać? Spróbuj odnowić kontakty z ludźmi których znasz ;) A co lubiłaś/lubisz robić? Jakie masz zainteresowania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pracuś000
19:20 Jesteś idiotą. Gratuluję Ci głupoty naprawdę. Najlepiej się śmiać a nie pomagać. Jesteś k***a przykładem polskiej cebuli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Próbuję, ale kilka z nich potraktowało mnie jak intruza. Każdy ma swoje życie i ma gdzieś innych. Myślałam, żeby jeszcze napisać do kilku innych, ale boję się, że to tylko pogłębi moje rozczarowanie. Kurcze, jakie to przykre... Nie jestem tak ważna dla innych jak oni dla mnie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W takim razie pora na prawdziwych znajomych :) Wiem będzie ciężko ale jest to zrobienia. A co lubisz robić? Jakie masz hobby? Może przez to poznasz nowych znajomych?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kiedyś lubiłam pisać i malować, czytałam mnóstwo książek (głównie historyczne i beletrystykę), interesowałam się muzyką. W wolnych chwilach jeździłam na wycieczki rowerowe lub autostopowe, z których przywoziłam mnóstwo zdjęć. Tylko że to było kiedyś... Dziś nie potrafię już tego robić. Czasami tylko w góry uciekam, żeby wyciszyć się, nacieszyć pięknem natury...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zobacze czy tak dlugo sie czeka w tej holandi. chuj wam w d**e

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niech sobie juz wstawi te zdjecdie a tamta je sciagnie ja sie jeszcze wami zabawie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rozumiem Cie, mam podobnie w pewnym sensie..ale nie planuje samobojstwa ze wzgledu na mamę no i na to,ze i tak wiem ze po smierci jest dalej życie a samobojstwo tylko by zaszkodziło. Więc to bez sensu. Ale życie tutaj też jest bez sensu,gdy nie wiadomo co z nim zrobić,gdy czuje sie,że sie nie pasuje ani nie umie dostosować czy w czymś odnaleźć. To powazny problem i boli mnie gdy ktoś sprowadza to wszystko do lenistwa. To zupełnie nie o to chodzi,jeśli ktoś myśli,że taki stan jest wygodny ( gdy przecież jest koszmarny) to chetnie sie zamienie,ja sie nie boje obowiązków. Nie przeszkadza mi poranne wstawanie i praca z nadgodzinami. Nie mam problemu z lenistwem a z odnalezieniem sie na tym świecie,z dogadaniem sie z ludźmi,z niezaradnością na zasadzie że robie coś,ale wychodzi mi to gorzej niż innym,ucze sie tego dłuzej niż inni. No cięzko to wyjasnic w dwoch zdaniach co przezywam na co dzień. Ale miewam juz tak dość tego,że brak słów..no nie moge po prostu. paradoksalnie gdybym mogla juz stad odejsc ulżyłoby mi a myśl,że nawet zabić sie nie moge dobija mnie,czuje sie zmuszona do istnienia i do grania w nieswoją grę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z drugiej strony sa rzeczy na swiecie ktore sprawiaja mi radosc ale gdy tylko mysle o tych problemach to mi slabo. Najgorsze,ze powiedziec o tym komus ciezko bo nielicznym znajomym wstydze sie o tym mowic bo oni sobie lepiej radza i mogliby mnie nie zrozumiec a mamy nie chce zadreczac i tak juz wystarczy ze sie o mnie martwi ze co ze mna bedzie a z ojcem nie rozmawiam ja tez mam tak ze wolalabym zyc gdybym umiała życ i wiedziała jak...czuje sie jak taki charłak..brakuje mi czegoś co ma wiekszość innych a co sprawia,że oni sobie radzą w życiu a ja czuje jak upośledzona. Nie wiem jak inni to robią,że szybko łapią kontakt z innymi,wiedzą jak i o czym rozmawiać, gdy są w nowej pracy nie popełniają miliona gaf robiąc z siebie kretyna tylko szybko sie wdrażają a mi wszystko leci z rąk,nie nadążam lub trzeba mi 10 razy coś tłumaczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pracuś000
To co, że było to jakiś czas temu? Przecież jesteś tą samą osobą. Tą samą kobietą, która potrafiła malować, jeździć rowerem bez celu i przywozić mnóstwo wspomnień uwiecznionych na zdjęciach :) Dalej możesz to przecież robić :) Wiem, że potrafisz ;) PS: Szczerze to ja również uwielbiałem wycieczki ale teraz nie mam z kim po prostu na nie jeździć, bo każdy pracuje niestety... W tym roku pojadę chyba sam ale to nic może poznam nowych ciekawych ludzi :) Grunt to mieć dobre nastawienie do pewnych rzeczy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
poolinek86@wp.pl Pomogę Tobie,napisz na ten adres email.Bardzo lubię pocieszać i wspierać.Nie jesteś sama :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pracuś000
Wiecie ktoś kiedyś mądry i dość bliski mi w trudny momencie życia powiedział, że trzeba stać się małym egoistą, zacząć myśleć o sobie. Miała rację muszę przyznać. A co do niezdarności to powiem CI tak: ja zawsze wylatuje z tekstem: jak Ci nie pasuje to sam to zrób, pokaż jak zrobić to lepiej i szybciej. Ja to ja a nie wszyscy i ja robię to po swojemu. Uwierz mi nie jednemu cwaniaczkowi odechciewało się dalszego pierniczenia głupot :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo każdy pracuje niestety - no niestety nie każdy.. trzeba najpierw żeby ktoś łaskawie do tej pracy przyjął,a jak ktoś jest niesmiałą ofermą ale bez orzeczenia o niepełnosprawności i statusu studenta to raczej ma lipe pracowitość nie ma nic do rzeczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam chore serce, juz nigdy nie bedzie tak jak bylo. ale kiedy dasz mi twojego q**sa, bo az mnie to trawi wewnetrznie. ile mam jeszcze czekac. ile mam cie urabiac tutaj? bo to juz 4miesiace i rzygac mi sie chce. cos mi sie nalezy. przeciez taaaak tesknie ze az nie moge normalnie funkcjonowac. no daj mi to!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niby tak, ale ostatnio wszystko mi wylatuje z rąk. Próbowałam napisać opowiadanie, ale poddałam się po kilku zdaniach. Zupełny brak weny, dziwna niemoc. Z innymi zajęciami podobnie. Nie wiem, gdzie podziała się tamta twórcza dziewczyna z dużą wyobraźnią? Dziś ani trochę jej nie przypominam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pracuś miły jesteś,taki życzliwy i empatyczny :) ja bym tak nie umiała komuś odparować bo przeważnie czuje sie zażenowana tym że coś mi źle wyszło i przecież wiem,że kto inny zrobiłby to lepiej niż ja..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziękuję za maila, napiszę. Teraz muszę wyjść, jutro znowu się odezwę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no daj mi tego chuyaaaaaa. przez niewyd*****nie nie moge sie realizowac. no

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pracuś000
Mówię tylko o moim przypadku. Widzisz kiedyś tak nie miałem. Byłem spokojnym chłopakiem i zawsze krytykę przyjmowałem jak Wy. Wszystko się zmieniło za sprawą mobbingu jaki przeżyłem... Sam się podniosłem z tego bez pomocy specjalistów ale dobra teraz nie o tym. Wracając do tematu: po tym stałem się innym człowiekiem. Nie patrzę kto mi podskakuje. Po prostu wrzucam komuś coś jeśli ma coś do powiedzenia na temat mojej pracy. Zawsze się staram robić wszystko na 100% i daje z siebie wszystko :) W poprzedniej i teraźniejszej pracy jestem doceniany co jest bardzo ważne ;) Czuję, że mógłbym rozmawiać z Wami godzinami :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _Murph
Do autorki tematu. Uwierz mi, że jest wielu ludzi takich jak Ty. Tylko Ty tego nie widzisz. Tylko dziecko jest śmiałe i odważne. Im bardziej dojrzewasz, tym bardziej się zamykasz. Taka nasza natura.Myślisz,że te wszystkie uśmiechy, które widzisz są szczere? Wiele z nich jest wymuszonych, bo ludzie próbują się zmieniać. Takie jest życie. Jest ciężkie, trudne i pełne szarości. Ale to dobrze. Bo tylko wtedy, gdy na chwile pojawią się barwy ciepłe poczujesz co to jest prawdziwe szczęście. Dam Ci radę. Nie bierz życia na poważnie. Potraktuj je jako drogę, przez którą musisz przejść. Staraj się za dużo nie myśleć, analizować. Zajmij się pasjami.Byłaś w US? To coś znaczy. Nie każdy może się pochwalić czymś takim. Rodziców nie wybieramy, ale zawsze wybierasz to, kim Ty się stajesz. To jest Twoje życie. Nie bierz wszystkiego na poważnie. Jesteś silna, masz energię, tylko musisz nauczyć się z niej czerpać. Jesteś zarejestrowana w urzędzie pracy jako bezrobotna, by mieć ubezpieczenie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja juz jako dziecko bylam inna i niesmiala..w przedszkolu inne dzieci mna dyrygowaly,zmuszaly mnie do roznych rzeczy bo wyczuwaly moja slabosc,bylam totalnie slaba i ulegla,zrobilabym wszystko co mi ktos powiedzial ze mam zrobic od poczatku widzialam,ze jest cos ze mna nie tak i odstaje wstydzilam sie spiewac,jak czegos nie umialam a inni juz umieli wstydzilam sie i np. schowalam sie przed wycinaniem i o mnie zapomnieli .. ale cieszylam sie ze nie musze sie obnazac z tym ze nie umiem tego co juz kazdy inny sie naumial. niestety ja sie taka dziwna urodzilam i tyle. o ile w dziecinstwie nieporadnosc tlumaczona jest mlodym wiekiem i brakiem doswiadczenia o tyle czym sie jest starszym tym wypada byc bardziej ogarnietym i jest wiecej wymagan a co do zwrotu z US to do mnie przyszedl dopiero w tym tygodniu wiec pewnie i do autorki przyjdzie niebawem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie mozesz sie poddawac.moze na czatach poznasz kogos ciekawego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja tez jestem niesmiala i mam ciezko w zyciu .ale sie nie poddaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zajdź sobie do psychiatry. Nie martw się ubezpieczeniem. powiedz, że go nie masz. ja sama nie miałam kiedy byłam na oddziale psychiatrycznym. Oni mnie tam przyjęli na jakąś ustawę o depresji. Naprawdę idź do lekarza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja po przeczytaniu dostępnej w wyszukiwarce broszurki pod tytułem : Anna - Zaufajcie Maryi znalazłem chęci do nowego życia . Tam od strony 30 , Maryja osobiście mówi o sensie życie , o szczęściu osobistym i o miłości , oraz o przyszłości Polski.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iczi
Jesli dopadnie Twe serce mysl , ze zycie nic nie warte otrzyj czyjes lzy , chociaz Twoje nie otarte. Poczytaj -Ukryte terapie , o czym lekarz Ci nie powie . Autor Zięba. Tez na you tube

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×