zdecydujcie się albo dziecko albo kredycik,a nie,nabrać kredytówa dziecko żłobek

a dziecko do zlobka miedzy obcych ludzi bo mamusi i tatusiowi sie zachcialo m4 na Wilanowie...moja kuzynka jest kierownikiem złobka i na ukrytej kamerze widziała jak niektóre osoby traktowały dzieci, takie małe jeszcze nie umeija mowic wiec w domu sie nie poskarżą te ze zlobka ale psychika zryta zostanie. kuyznka pozwalniała kilka przedszkolanek co szarpaly dzieci a jedna rzucila dzieckiem na pufy i o sciane glowa uderzylo. zdecydujcie sie albo dzieci albo kredycik na mieszkanie, nie mozna zjesc ciastko i miec ciastko

to gdzie w taki razie mieszkać ???????? na kupie z teściami ????????

Widać że ćwierć mózg troluje.

Autorko a cóż cię obchodzi moje dziecko? Zajmi się swoim dzidziusiem i nie spinaj tak bo ci żyłka strzeli w dupsku.

tak, lepiej na kupie z teściami (jeśli się jest normalną synową i się nie drze kotów z teściową) niż na kredycie a dziecko bawią obce tępole

autorko a gdzież twoje dziecko?

No taki "tepol" jak ty to raczej w żadnym żłobku dzieci nie bawi ;). I jeszcze coś, na tym polega dorosłość i samodzielność. Człowiek zakłada rodzine i pozyskuje własną nieruchomość jaką jest mieszkanie czy dom. Co to za różnica czy opłaca czynsz z odstepnym czy rate kredytu w podobnej kwocie. Mieszkać gdzieś trzeba.

13:19 no właśnie nie. Bo Polacy robią wszystko na odwrót. A to powinno być tak że najpierw zarób na mieszkanie a potem klep dzieci, nigdy odwrotnie.

A ile lat trzeba by pracować na to mieszkanie, hmmm policzmy. Mieszkanie w moim miescie około 50m to koszt noe mniej niz 220tys zł. Myślę że tak miedzy 44-55 r życia można by w końcu zacząć starania o pierwsze dziecko. Powodzenia

220 tysięcy to śmieszna kwota przy zarobkach np. w UK, wystarczy pojechać na Zachód do jakiejkolwiek pracy, parę lat oszczednie bardzo żyć, zaciskać z mężem pasa i wracacie i macie te kasę na dom. Tylko ze wam sie nie chce. Szukacie wymówek. jak sie popracuje pare lat za granicą to potem w PL zade kredyt nie jest potrzebny, no chyba że za granicą też zyjecie ponad stan to inna rozmowa

A dlaczego nie można i tego i tego. Ja mam kredyt i dziecko, co więcej, planuję jeszcze 2 sobie strzelić (tyle pokoi przygotowaliśmy dla dzieci). Ratę mam niską, a zarobki z mężem odpowiednie. Dziecko siedzi ze mną lub z babcią jak ja pracuję z domu (jestem tłumaczem).

Kolejne prowo. Autorka założyła dzis juz jedno identyczne.. Tylko tam napisała ze wieku 26 lat sama kupiła mieszkanie bez kredytu acha skończyła dobre studia i od 5 lat pracuje w swoim super zawodzie za granicą

teraz dzieci to głupi pracujący podatnicy mi utrzymują moje dzieci i mnie, dostaję za da darmo 1,5 tys. i się żyje