Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

dlaczego najpierw nie wybudujecie się lub nie kupicie m4 tylko dzieci klepiecie?

Polecane posty

Gość gość
Oczywiście ze da się dobrze zarabiać w wieku 26 lat ale nie aż tak dobrze aby kupic dom bez kredytu chyba ze to partner autorki kupił ten dom 33 latek może już miec wystarczające pieniadze na kupno domu bez kredytu jrsli zarabia jakies 16 000 zl miesięcznie plus zarobki partnerki dajmy na to 6 000 zl miesięcznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zadna praca nie hanbi wiec db ze ktos pracuje a nie korzysta z zasilkow.Musza byc i tacy pracujacy w Zabce i tacy zarabiajacy ponad 10tys.Temat z d**y glupi do bolu.Jakbys autorko miala kase faktycznie nie obnosilabys sie z tym -tak to juz jest. Moj maz odkad Go poznalam jest na stanowisku dyr.Jak sie Go ktos pyta co robi mowi ze buduje drogi..Zero wywyzszania sie.Wisi mu ze ktos pomysli ze jest szeregowym pracownikiem.Nie musi trabic jak ty ze ma b . db. zawod ...Żalosna jestes.Zycze cout pokory lalka i uwazaj zebys kopa w tylek nie dostala w koncu bo zycie bywa przewrotne i czasem karta sie odwraca i nagle z gory spada sie na pysk...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pierwsze dziecko urodzilam po studiach , mieszkalismy u rodzicow drugie za granic, wychowywakam sama mam teraz 32 lata, 2 odchowanych troszke dzieci mieszkanie na kredyt, pustke w cv ale meza zarabiajacego sporo.. wiec po co mialam czekac na ten wspanialy okres jaki mam teraz i nie rodzic wczesniej dzieci? Jak TY autorko masz 26 lat to jaki TY mozesz miec zawod, ktory od lat sluzy Ci za granica ? Prostytucja ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"ludzi uczą się i nie pracują pozniej w żabce za 2 tys" - wyobraź sobie, ze tyle zarabia urzędnik, pracownicy szkoły, w tym nauczyciele, pielęgniarki, pracownicy w obsłudze klienta, w sanepidzie, w domach opieki społecznej, sklepowe, asystentki stomatologiczne(jeszcze zalezy gdzie), ludzie po studiach i to często trudnych, niewiele więcej młodzi lekarze, ludzie po prawie, ale bez znajomości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co za głupi temat. Bo zarobienie na dom wymaga jakiś 30 lat pracy, a tyle lat nie jest się płodnym. W zasadzie pierwsze dziecko powinno się mieć przed 30stką, a kto w tym wieku zarobi na dom? Chyba tylko jakieś gwiazdy estrady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13,49 nie mam córki,mam syna ,nie ma żadnych skrzywień ,chodzi do technikum ,dobrze się uczy ,wiadomo czasem daje popalić jak to nastolatek,ale ogółem nie mam z nim kłopotów. Nie ma dwóch identycznych osób - Twoja znajoma to nie ja .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
poza tym ja przeciez napisałam że studia kończyłam kilka lat pózniej ,więc w pierwszych latach swojego życia syn był ze mną ,nie podrzucałam go matce bo ta mnie wywaliła z domu. pomagał mi starszy brat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo klepanie dzieci to najprostsze jak moze być, a wybudowanie domu to dla mądrych a nie rozmnażających się królic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie rozumiem czemu jestem dla kogoś królicą bo mam 5 dzieci :-( czemu zaraz musze być głupia ? i patologiczna łatwo wam pisać i ranić życzę wam tego samego uczucia :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i gratuluję pojęcia że łatwo naklepać ,urodzić i WYCHOWAĆ a nie chować jak króliki ,ale wy wiecie lepiej ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
klepiemy dzieci bo na każde 500+ dostajemy, ja mam 4 więc 2000 dostaję, do tego karta wielodzietnej rodziny, różne dotacje- o które nawet nie zabiegam, ale dostaję. Mieszkanie? - fakt, nie kupiliśmy, ale dostaliśmy od rodziców wielki dom i 3 ha dobrej ziemi, jesteśmy ubezpieczeni w KRUS-ie. Rodzicom mój mąż w zamian przepisał mieszkanie w mieście, krzywda im się nie dzieje, zawsze mogą do nas wpaść, pomóc w miarę chęci i możliwości. Mój mąż pracuje w dobrej firmie, zarobki niezłe, po pracy ma szansę dorobić prawie drugie tyle i dorabia pracując w domu. Ja teoretycznie nie pracuję, zajmuję się domem i dziećmi, ale mam comiesięczne niezłe dochody - z czego? nie odpowiem. Na co poszły pierwsze pieniądze z 500+? na przeloty i zwiedzanie Amsterdamu i Paryża, na wypadzie do filharmonii plus kolacja w dobrej i niestety drogiej restauracji. Nasze dzieci mają wszystko to, co niezbędne w ich wieku, staramy się dać im wszystko to, co ich interesuj****awi, rozwija zainteresowania adekwatnie do wieku dziecka, Na to zarabiamy. Nasze dzieci nie są pokrzywdzone, dwoje starszych tradycyjnie jak co roku uczestniczą w obozie żeglarskim, dwoje młodszych w wakacyjnych zajęciach zuchowych, potem wspólny 2 -tygodniowy urlop w Norwegii, na koniec wakacyjny pobyt u dziadków, kuzynów. Mieszkania nie kupiliśmy, chałupy nie zbudowaliśmy, ale i tak wolne pokoje mamy,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w zyciu bym sie nie rozplodzila nie majc mieszkania o nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tulaczka bez chalupy po wynajmach o nie zapinadalm zagranica mam nadz ze jescze z 10 lat i kupie za gotowke i wtedy pomysle bo dzieci to dodatek a nie mus mus to dom

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mus to jeść i się wysrać :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sara1234ghj
No to ja wam cos powiem poznalam meza w wieku 20 lat. Najpierw studia, wspolne mieszkanie. Potem slub, praca. Slub w wieku 25 lat. Kazdy mowil, ze moze dziecko. Ja bylam madra i mowilam nie, bo praca, kasa, dom. Kolezanki wokol rodzi śwly dzieci, a ja sie smialam, ze domu nie maja, a dzieci klepia. No i tak mijaly lata , one prowadzaly dzieci do szkoly, a ja sie dalej smialam, ze cv puste. My z mezem wybudowalismy dom, 170 m². Mamy duzy ogrod. W koncu mam 32 lata i co? Staramy sie o dziecko juz dwa lata i nic. Mnostwo badan i problemow. Nie wiadomo, czy w ogole uda sie zajsc w ciaze. Coi z tej kasy? Co mi z tego domu? Co mi z tego ogrodu? Taa wiem, moge adoptowac. Sorry, ale gdybym mogla cofnac czas to zaczelabym starac sie o dziecko po slubie, moze juz do tej pory mialabym dwojke. Ale nie, wazniejsza praca i studia. Moje kolezanki kupily w koncu mieszkania, prace znalazly i maja seoje szczescia. Gdyby zycie bylo takie proste to by bylo. A nie jest. Wiec moze czasem warto pomyslec o takich rzeczach szybciej, a nie gnac za kariera, a dzieci na potem. Tyle lat stracilam, a spokojnie polaczylabym studia i opieke nad dzieckiem. Najpierw sie smialam, a teraz wszystkim zazdroszcze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Saro, przytulam, wiem jak to jest, sama przez to przechodzę. Ja nieco starsza i już nie mam nadziei na potomstwom a i mąż mi się wymyka, chce potomka. I co mi z wielkiej chałupy, sporego konta, kochanego męża, który jeszcze przy mnie trwa, ale jego myśli biegną do młodej dziewoi, która da mu dzieciątko. Kiedyś miałam szansę zostać matką, ale ważniejsza była chata, samochód, pozycja zawodowa, dzisiaj został smutek i strach, tak, potworny strach, który paraliżuje moje codzienne życie. I na co mi te 245m2 domu, wielkiej działki ze stawami i lasem, dobrej i jeszcze lepiej płatnej pracy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tez mi szczescie dziecko bez domu..m Natura wie co robi Ps nie kazdy ma problemt po 30 Skad wiesz ze w 25bys nie miala?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dom trzeba miec ..dziecko niekoniecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No masz trochę racji ale często pary pragną dziecka oknie chcą czekać kołku kat aż sie dorobią czegoś. Ja starałam sie o dziecko gdy skończyłam studia. Mieszkanie kupione na kredyt ale jeszcze wynajmowaliśmy cała ciąże bo szybko zaszłam w nią i w kawalerce do końca sie cisnelismy. Prace miałam na czas określony i wiedziałam ze będę musiała sobie szukać nowej a czekanie kilku lat mnie przerażało. Z drugim dzieckiem już było inaczej. Najpierw znalezienie fajnej pracy, umowa ,awans, remont mieszkania i starania . Dlugie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sara1234ghj wczoraj No to ja wam cos powiem poznalam meza w wieku 20 lat. Najpierw studia, wspolne mieszkanie. Potem slub, praca. Slub w wieku 25 lat. Kazdy mowil, ze moze dziecko. Ja bylam madra i mowilam nie, bo praca, kasa, dom. Kolezanki wokol rodzi śwly dzieci, a ja sie smialam, ze domu nie maja, a dzieci klepia. No i tak mijaly lata , one prowadzaly dzieci do szkoly, a ja sie dalej smialam, ze cv puste. My z mezem wybudowalismy dom, 170 m². Mamy duzy ogrod. W koncu mam 32 lata i co? Staramy sie o dziecko juz dwa lata i nic. Mnostwo badan i problemow. Nie wiadomo, czy w ogole uda sie zajsc w ciaze. Coi z tej kasy? Co mi z tego domu? Co mi z tego ogrodu? Taa wiem, moge adoptowac. Sorry, ale gdybym mogla cofnac czas to zaczelabym starac sie o dziecko po slubie, moze juz do tej pory mialabym dwojke. Ale nie, wazniejsza praca i studia. Moje kolezanki kupily w koncu mieszkania, prace znalazly i maja seoje szczescia. Gdyby zycie bylo takie proste to by bylo. A nie jest. Wiec moze czasem warto pomyslec o takich rzeczach szybciej, a nie gnac za kariera, a dzieci na potem. Tyle lat stracilam, a spokojnie polaczylabym studia i opieke nad dzieckiem. Najpierw sie smialam, a teraz wszystkim zazdroszcze. xxxxxxxxxxxxx to jedna z najmadrzejszych i chyba najszczerszych odpowiedzi tu na forum od dawna. Saro zycze ci abys zostala mama, a reszcie karierowiczek dla ktorych liczy sie tylko chalupa, metry i kasa na koncie polecam przeczytac post Sary jeszcze raz i zastanowic sie co jest w zyciu wazne. nie wiecie? ZDROWIE< RODZINA< MILOSC. reszta dopiero potem. sama znam 2 pary takie jak Ty i twoj maz Saro, tez wielkie domy, dobre zarobki, tylko dzieci brak...i co? sa szzcesliwi? podrozami, wypasnym domem, fajnymi ciuchami nie zapelnia tej pustki ktora jest gdy dziecka brak...z pewnosci woleliby z rodzicami na 2 pokojach byc ale aby tylko z dzieckiem/dziecmi... dom zawwsze mozna kupic, czy fajne mieszkanie, ale na dziecko nie zawsze pora i czas a potem juz za pozno... piekne pokoje, drogie auta, fajne wycieczki i ciuchy mozna stracic w jeden moment, szczegolnie jesli zdrowie zaszwankuje powaznie, wtedy czlowiek robi rachunek sumienia. wtedy cieszy sie z drobiazgow. nie liczy sie nic....ale musicie tego doswiqadczyc zeby zrozumiec..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sara1234ghj wczoraj No to ja wam cos powiem poznalam meza w wieku 20 lat. Najpierw studia, wspolne mieszkanie. Potem slub, praca. Slub w wieku 25 lat. Kazdy mowil, ze moze dziecko. Ja bylam madra i mowilam nie, bo praca, kasa, dom. Kolezanki wokol rodzi śwly dzieci, a ja sie smialam, ze domu nie maja, a dzieci klepia. No i tak mijaly lata , one prowadzaly dzieci do szkoly, a ja sie dalej smialam, ze cv puste. My z mezem wybudowalismy dom, 170 m². Mamy duzy ogrod. W koncu mam 32 lata i co? Staramy sie o dziecko juz dwa lata i nic. Mnostwo badan i problemow. Nie wiadomo, czy w ogole uda sie zajsc w ciaze. Coi z tej kasy? Co mi z tego domu? Co mi z tego ogrodu? Taa wiem, moge adoptowac. Sorry, ale gdybym mogla cofnac czas to zaczelabym starac sie o dziecko po slubie, moze juz do tej pory mialabym dwojke. Ale nie, wazniejsza praca i studia. Moje kolezanki kupily w koncu mieszkania, prace znalazly i maja seoje szczescia. Gdyby zycie bylo takie proste to by bylo. A nie jest. Wiec moze czasem warto pomyslec o takich rzeczach szybciej, a nie gnac za kariera, a dzieci na potem. Tyle lat stracilam, a spokojnie polaczylabym studia i opieke nad dzieckiem. Najpierw sie smialam, a teraz wszystkim zazdroszcze. xxxxxxxxxxxxx to jedna z najmadrzejszych i chyba najszczerszych odpowiedzi tu na forum od dawna. Saro zycze ci abys zostala mama, a reszcie karierowiczek dla ktorych liczy sie tylko chalupa, metry i kasa na koncie polecam przeczytac post Sary jeszcze raz i zastanowic sie co jest w zyciu wazne. nie wiecie? ZDROWIE< RODZINA< MILOSC. reszta dopiero potem. sama znam 2 pary takie jak Ty i twoj maz Saro, tez wielkie domy, dobre zarobki, tylko dzieci brak...i co? sa szzcesliwi? podrozami, wypasnym domem, fajnymi ciuchami nie zapelnia tej pustki ktora jest gdy dziecka brak...z pewnosci woleliby z rodzicami na 2 pokojach byc ale aby tylko z dzieckiem/dziecmi... dom zawwsze mozna kupic, czy fajne mieszkanie, ale na dziecko nie zawsze pora i czas a potem juz za pozno... piekne pokoje, drogie auta, fajne wycieczki i ciuchy mozna stracic w jeden moment, szczegolnie jesli zdrowie zaszwankuje powaznie, wtedy czlowiek robi rachunek sumienia. wtedy cieszy sie z drobiazgow. nie liczy sie nic....ale musicie tego doswiqadczyc zeby zrozumiec..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sara1234ghj
Dziekuje za wsparcie, mam nadzieje, ze zostane kiedys mama i tak jak marzylismy z mezem od poczatku, bede mogla dzieciom urzadzic piekne pokoje, w ogrodku postawic trampoline i na wycieczki tez z nimi jezdzic. Skad wiem, ze w wieku 25 lat moglabym miec dzieci? Oczywiscie, ze nie wiem. Ale to kilka lat szybciej, organizm sie napewno od tego czasu zmienil, stres, praca, zabieganie. Poza tym jesli wtedy bylabym juz chora to moze szybciej bym cos z tym zrobila. Eh co niektorzy tutaj niestety nie zrozumieja. Czasu sie nie cofnie. Niektorzy gnaja za kariera, nie ogladaj sie na facetow, a potem 35 lat, kupa kasy, ale nie ma jej z kim dzielic. Teraz widze, jakie bledy popelnilam. Zauwazcie, ze ludzie czesto nie mysla racjonalnie, zaniedbuja dziadkow, rodzicow, a pozniej niestety moga juz tylko dbac o rodzinny grob. Chcialabym, zeby moja historia trafila do wszystkich mlodych ludzi - smiejcie sie z 500+, z wpadek i z gniecenia sie z tesciami, tylko uwazajcie, bo za kilka lat mozecie siedziec samotni przed kominkiem z kolejnym negatywnym testem w dloniach. Mimo to nie poddaje sie, moj maz rowniez, walczymy o malego bobaska :-))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no niestety Saro, wyznacznikiem dzisiejszych czasow stało sie posiadanie fajnej fury, domu koniecznie powyzej 100 metrow( a jesli mieszkanie to tez minimum 4 pokoje) a w nim koniecznie oddzielne pokoje dla kazdego z dzieci, wakacje co roku, oryginalne ciuchy super platna praca i caly ten fejsbukowy szpan i blichtr... jak tego nie masz toś dziad i prostak. Ale nie kazdy tak ma, inavzej swiat bylby nudny...Wiadomo kazdy chce miec lepiej, ale na serio to nie kreuje czlowieka, nie sprawia ze jest sie lepszym madrzejszym zdrowszym. A najgorzej jesli w tym pedzie za ww rzeczami zapomina sie ze dziecko i zdrowie to prawdziwe szczescie, a potem jest juz za pozno, i zadne pieniadze tego szczescia nie wynagrodza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Saro Pięknie napisane...życzę Ci po stokroć,żebyś została mamą :) Ja moim dzieciom wprawdzie nie zapewniłam takich luksusów,o jakich tu wypowiadają się kafeterianki,ba! nawet w ich życiu było kilka przeprowadzek a i na wakacje nie zawsze było stać...No ,ale jakoś szczęsliwie udało się wychować,bez większych problemów.A jak wreszcie osiedliśmy,że tak powiem ,,na stałe'' okazało się ,że jestem w trzeciej ciąży,mając 38 lat.I co? I dajemy radę,bez zasiłków z Mopsu,z naszej pracy ,ku radości naszej :) .Ale dla typowej kafe-mamy ,będę patologią i królicą,na szczęście mam to w d.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie no spoko. Skończeniu studia, w wieku 25 lat wezme kredyt na 30, jak go splace, w wieku 55 zaczniemy starać się o dziecko. Za granice nie wyjade, bo nie chce, tu moje miejsce i to moja ojczyzna, A ta co wyjeżdża do Niemiec niech udlawi się sperma wnuka esesmana, który wymordował pół Polski włącznie z jej przodkami. I niech mu robi lachę co dzień o ósmej pod biurkiem za dobra posadke. Pozapominaly idiotki co ten naród zrobił Polsce i jada tam plaszczyc się przed Niemcami za kilka euro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dokladnie wszedzie ale nie do helmutów...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kazdy ma inne priorytety w zyciu. to raz. a dwa- los kreśli swoje dzieje i na niektóre rzeczy i tak nie mamy wplywu chocbysmy chcieli, robienie planow to raz, dazenie do celu to dwa, a zycie swoje.... wole miec male mieszkanie, dzieci o ktorych zawsze marzylam, stare auto, ale miec kochajacego meza, bliskich jak najdluzej z nami, a przede wszystkim zebysmy byli zdrowi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ania bania
dlaczego najpierw nie wybudujecie się lub nie kupicie m4 tylko dzieci klepiecie? xxx AUTORKO, ODPOWIEM CI NA TWOJE GLUPIE ZACZEPNE I PROWOKUJACE PYTANIE: bo nie chcemy takiej kolejnosci! rozumiesz? zyjemy swoim zyciem i nie tobie go oceniac i sie wpieprzac! Na dom mieszkanie i inne przyjemnosci zawsze jest czas, na dziecko nie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×