Czy nie macie czasem bardzo złych odczuć co do swojego małżeństwa ?

chodzi mi o związki ze stażem powyżej 10 lat. Czy nie macie po latach takich odczuć że facet zaczyna na zimno kalkulować życie z wami ?

dokladnie odwrotnie jestemy razem 10 lat, ja przezywam kryzys i zastnawiam sie po co , dlaczego, jak dlugo jeszcze itd.

My jestesmy ze soba 9lat i nie jest zbyt dobrze... I z jego, i z mojej strony

10 lat po ślubie, troje dzieci, a ja trochę znudzona. Czasami bardziej, czasami wcale. Ogólnie nie jest źle, ale ja nie jestem romantyczką więc nie znam się :)

Też jestem 10 lat po ślubie. Dwoje dzieci. Jestem przytłoczona obowiązkami i rutyną. U nas to raczej mąż jest romantykiem i choć nie jest tak jak na początku, to nadal mnie adoruje. Odżywamy kiedy mamy czas tylko dla siebie, a więc nie jest źle, bo wciąż nam się chce współpracować. Tyle że mało jest takich chwil.

U mnie 11 lat po ślubie i przyznam szczerze, że akurat małżeństwo jest zdecydowanie najlepszym co mnie w życiu spotkało. Mam inne blaski życia, jak macierzyństwo (mamy 1 dziecko), rodzina, w sumie fajna praca, znajomi. Jednak mnie akurat wszystko blaknie przy małżeństwie.