Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jest mi bardzo źle

Polecane posty

Gość gość

Muszę się wygadać choćby wirtualnie: - po pierwsze - nie układa mi się w miłości i nie wiem czy z facetem to nie będzie koniec, boje się tego jak cholera, że on się juz nie odezwie, -po drugie- nie wiem co będzie dalej z moimi studiami i co zdecydować, do jakiego miasta pójdę itd, mam wielki dylemat, teraz zaczynam mgr, -po trzecie - jesli się zdecyduje wyprowadzic to bedzie mi cholernie żal to wszystko tu zostawiać, - po czwarte- muszę wyjawić rodzicom pewną sprawę związaną z moimi studia , a to nie będzie proste, - po piąte- ostatnio przez obronę pracy lic. zaniedbałam się bo nie miałam na nic czasu i czuje się okropnie, pełna kompleksów, a jeszcze do tego nie układa mi się w miłości i to mnie w tym tylko utwierdza. Jedyna pozytywna rzecz w tym, że się obroniłam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mi też jest źle ;( choć jesteśmy na różnych etapach życia - mam męża, dwójkę dzieci malutkich - to rozumiem Cię. Myślę, że wszystko Ci się ułoży, ale do tego trzeba czasu niestety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A czemu Tobie jest źle? Z mężem Ci się nie układa? Ja czuje się strasznie samotna mimo, że jestem w związku, no i jeszcze nie wiem czy właśnie się nie skończył... boje się tego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem dlaczego te sprawy sercowe są takie trudne, kobiety zawsze cierpią najbardziej. Mam nadzieję, że u Ciebie wszystko się ułoży i że ten facet jest tego warty? Dlaczego mi smutno? Niby się układa, ale czasami mi ciężko - nie umiem być lepszą matką, żoną - choć bym chciała. Martwię się o swoje dzieci - teraz jedno choruje i choć na razie nic poważnego to łapię doła. Rodzice mi pomagają, ale siotrom więdną uszy od hałasu, płaczu dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I kocham swoje dzieci i świata poza nimi nie widzę to czasami chciałabym, żeby ktoś mi powiedział - usiądź, napij się kawy spokojnie... ;) a mąż? Pomaga, ale długo pracuje, albo musi coś komuś załatwić, wyjść, iść na trening..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przed Tobą jeszcze najpiękniejsze lata i chwile ;) ale dobrze się zastanów czy ten człowiek jest Ciebie warty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zrób coś dla siebie ;) nową fryzurę / makijaż / paznokcie, kup coś fajnego a później decyduj co ze studiami ;) gdzie będzie Ci dobrze i będziesz się czuła bezpiecznie. A rodzicom powiedz prawdę - muszą Cię zrozumieć, a jak nie - daj im trochę czasu. Nie wiem o co chodzi, ale czasami warto napisać list, odczekać i wtedy osobiście się spotkać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko kocham cie :) nie martw sie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja czasem mam wrażenie, że ja nie jestem warta jego.. Choć żaden z niego cud, ale popadłam przez niego w wielkie kompleksy. Nie żeby mnie poniżał czy coś, ale przez jego olewanie mnie, Fajnie Ci ,że masz już rodzinę i jakąś stabilizację, choć też Cię rozumiem, że może Ci być ciężko... Mam nadzieję, że tak jak piszesz jeszcze bedą jakieś dobre chwile przede mną, bo czasem w to wątpię. Np,. teraz siędzę przed laptopem i płaczę bo boję się jak to się wszystko poukłada. Żal mi się stąd wyprowadzać i to wszystko zostawiać, z drugiej strony może to będzie najlepsze wyjście... Zobaczymy jeszcze gdzie się dostanę na magisterkę i jak to się z tym facetem ułoży. O ile się jeszcze odezwie... Też łatwo mówić, że może on nie jest mnie wart i nie powinnam się nim przejmować, ale ja się przejmuję mimo woli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21:25- to dosyć skomplikowane, ale nie powiedziałam im całej prawdy ze studiami. Obroniłam się, ale trochę ich okłamałam i nie wiem jak zareagują...Powiem im prawdę bo nie mam wyjścia, myślę, że zrozumieją, ale to dla mnie i tak trudne żeby zebrać się na taką rozmowę... nie wiem gdzie mi będzie dobrze, właśnie o to chodzi. Żal mi tu wszystko zostawiać, ale w większym mieście być może będe miała szansę zrobić magisterskie na lepszej uczelni (tzn na uniwerku, a tutaj mogę tylko na prywatnej..). Jeszcze facet się nie odzywa od dwóch dni po spotkaniu... Moż eto już będzie tym razem koniec? Nie wiem...I tak mam teraz czas pełen takiej niepewności jak to dalej będzie i żal mi kończyć pewien etap w życiu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Każdy kolejny etap jest trudny na początku, albo inaczej jego wybór. Noc nie jest dobrym doradcą, lepiej myśleć w dzień ;) jak mam doła słucham głośno muzyki (na słuchawkach) i próbuje znaleźć motywację!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobiety kochają za mocno, uzależniają się od facetów. Może Twój też to czuje? Że ma nad Tobą przewagę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Osobiście polecam uniwerek śląski, łatwy dostęp do wszystkiego i specyficzny klimat wielu miast konurbacji szybko aklimatyzuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21:42- Może czuje..Ostatnio własnie mógł wyczuć, że ma nade mną przewagę bo byłam dla niego za dobra 21:46- Ja akurat nie ze śląska, wiec odpada :) Już mam w planie gdzie mniej więcej mogę pójśc. Ale boję się nowego miasta, ludzi, wszystkiego. Tutaj zostawiłabym znajomych, to miasto, do faceta o ile się jeszcze odezwie miałabym dalej. Albo moge zostać dalej tutaj tylko ta prywatna uczelnia może mi dać gorsze perspektywy bo wiadomo jak pracodawcy teraz patrzą na uczelnie prywatne.. Lepiej na uniwerek mimo wszystko. Jakoś mam teraz cięzki etap w zyciu, choć wiem ,że może byc gorzej, ale łątwo tez mi nie jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pisałaś że chcesz się przenieść do innego miasta to napisałem co poznałem Tak znam te perspektywy, wiem jak się patrzy na takie uczelnie, to dobra decyzja myślę, trudniejsza ale świat nie należy do leniwych lecz do tych co chcą się wysilić. Tak czy siak życzę powodzenia ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale wiecie co, macie rację, najpierw o siebie zadbam bo ostatnio nie mam na to czasu, tylko było pisanie pracy, a potem nauka do obrony, pójdę do fryzjera, coś sobie kupię itd żeby się poczuć trochę lepiej...A potem zacznę myśleć o magosterce jak to ogarnę :)Mam czas bo rekrutacja trwa jeszcze we wrzesniu więc się wyrobię...Narazie fatalnie się czuje jako kobieta i w ogóle, bo się trochę zapuściłampo tym wgledem właśnie,że np dawno nie byłam u fryzjera i w ogóle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21:57- Nie dziękuję, ale bedzie mi potrzebne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Osz ty, w takim razie życzę niepowodzenia :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mi też jest źle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego Ci źle?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A mnie na odmianę jest dobrze. Na nic nie narzekam i jestem zadowolona z życia. Wszystko się układa lepiej niż sobie wyobrażałam. Oby tak dalej. Lepiej być nie może.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×