tez oczekujecie od chrzestnych waszego dziecka by dawali mu kase na urodziny??

bo ja jestem chrzestną 4-latka i ostatnio dowiedzialam się od szwagierki ,że matka dziecka i ojciec obgadywali mnie do siebie ,że nie dalam kasy na urodziny ich dziecku a jestem chrzestną..dalam mu prezenty w postaci zabawek i ksiązeczek ,ale oni zawsze wymagają zeby dawac kase..mówili ,ze przeciez dobrze zarabiam i powinnam rzucic kase ich dziecku. czy tez wymagacie zeby wasze dzieci dostawaly od chrzestnych kase na urodziny?

Dobrze zrobiłaś .Przynajmniej będzie coś miało z tego a tamci kasę by pewnie wydali by na coś innego i dziecko nic z tego by nie miało .

Niczym się nie przejmuj, nie masz obowiązku dawać kosztownych prezentów a tym bardziej kasy. Sama pamięć wystarczy dziecko cieszy się z drobiazgów a rodzice to buce. Skoro dobrze zarabiasz wiesz czemu Cię wzięli na chrzestna. Ja przez pół roku byłam bezrobotna porem dowiedziałam się ze nie wzięli mnie z tego powodu ma chrzestna. Przy drugim przylecieli w podskokach bo znalazłam rozwojową pracę na kierowniczym stanowisku. Tacy są ludzie!!

DZIEKI DZIEWCZYNY ,ale mówie wam jak mi przykro ,że oni nie doceniaja tego ,że daje chrzasniakowi co roku pełno zabawek i ksiązeczek.Oni uważają ,że lepiej kase dac bo dziecku bardziej potrzebna bo mało rodzice zarabiają itd.. Uważają ,że ja skoro ma kasy więcej niz oni to powinnam ich wspomagać.Tylko ,że dowiedziałam się ,że oni oboje mają więcej niż ja razem kasy tylko wydają na głupoty i po wypłacie juz nic nie maja prawie bo chwalili sie kiedyś ,że 1600zł idzie im na same papierosy.Ja zarabiam mniej od nich ale nie wydaje na bzdety i mi zostaje sporo -oni uwazaja ,że ja mam więcej i powinnam wspomagać ich dziecko finansowo.

Jak ja sie cieszę ze nie mam chrześniaka ....poczekaj ,zobaczysz jak cię obsmaruja po pierwszej komunii.

Ja tego nie oczekuje. Nie uwazam tez ze chrzestni sa od kupowania prezentow i dawania kasy. ja wybierajac chrzestnych dla corkie kierowalam sie tym zeby byli to normalni i rozsadni ludzie a nie bogaci

mało im jeszcze k***a 500+, to po wuj robią dziecko jak oczekują żeby wszyscy naokoło dawali, co za patologia

Ja bym wolala prezenty, o ile trafione dla dziecka. Zwlaszcza jesli mowimy o niemowlaku. Ale materialisci tez istnieja.

chrzestny jest od prowadzenia dziecka w wierze katolickiej a nie od prezentów czy kasy!!! co za obrzydliwa hipokryzja!

gość dziś Ja bym wolala prezenty, o ile trafione dla dziecka. Zwlaszcza jesli mowimy o niemowlaku. Ale materialisci tez istnieja. xxx aha! czyli jak ię wymaga kasy to się jest materialistą - a jak się wymaga "trafionych prezentów" to w porządku, tak?

W tym roku moje dziecko kończy roczek i nie oczekuję żadnych prezentòw od chrzestnych, bo nie wyprawiamy roczku. Poza tym wg mnie, to konieczność brania chrzestnych dla dziecka, powinna być zniesiona, bo potem tylko same cyrki się tworzą.

Nie powiedzialam, ze wymagam prezentow, tylko ze z tych dwoch opcji wolalabym prezent, trafiony tzn nie dla pieciolatka, albo, ze powole sobie przesadzic, uzywany smoczek. Nie doszukuj sie, co to za krzywda dla ciebie ze przypadkowa osoba na forum moze uwaza cie za materialiste.

Dlatego ja nie ochrzciłam moich dzieci, jeśli zechcą, mogą to zrobić same w późniejszym etapie swojego życia. Nie zamierzam narzucać im wiary czy też jej braku,choć my z mężem jesteśmy niewierzący. Ale dzieci zawsze mogą wybrać inaczej i każdy ich wybór uszanuję. Nie mam problemu z chrzestnymi, mnie również na chrzestną nikt nie prosi i bardzo dobrze mi z tym.

A ja nie chrzcze swojego dziecka i nikomu nie będę robić problemow

chrzestni nie sa od sypania gotówką, ale pazerni rodzice myślę, że to dodatkowy zarobek darmowy.. moj maz ma chrzesniaka, matka dziecka i ojciec nie mają kasy, a jak mają to szastają - papieroski, drogie rzeczy itp. my z mężem ustalilismy, że mały kasy nie bedzie dostawał tylko potrzebne rzeczy. na chrzest dostał drewniane pudło na skarby itp, do tego zapas pampersów, mleko, kosmetyki dla niemowlaczka, bo tego mu najbardziej brakowało... pieniadze dostanie na 18, na ksiazeczce oszczednosciowej, ktora maz mu zalozyl. dziecko mam nadzieje, bedzie na tyle madre ze bedzie wiedzialo co zrobic z pieniedzmi. Czemu? Bo jestesmy pewni ze rodzice kase by wydali na inne rzeczy.. papieroski, alkohol..

Debile! Chrzesni maja chodzic z dzieckiem do kosciola a nie dawac mu kase czy prezenty!!!

Nie ! Ja oczekuje od chrzestnych , zeby mieli z dzieckiem kontakt, a nie by widzialo ich tylko na komunii. A co do prezentow, to jeslli pytaja co kupic to mowie wprost kilka propozycji czym dziecko aktualnie sie interesuje i tyle. Nigdy nie wymagalam pieniędzy :o

Wszystkie wolicie kasę i na to zawsze liczycie zakłamane mamuśki. Wystarczy poczytać tematy o tym jak ktoś kupił na komunie 'tylko' biblię czy dał skromny prezent na chrzest to drzecie ryje, że to jest upokarzanie dziecka i robienie na złość, że powinno się spytać czego jaśnie mamusia by oczekiwała, a nie wylatywać z własną inwencją. Tu niby takie skromnisie, a wszyscy wiemy jaka jest prawda. Jakiś czas temu założyłam temat o tym że dałam na chrzest kombinezon zimowy coccodrillo, złoty łańcuszek z zawieszką, biblie i matę edukacyjną to mało mnie nie zabiłyście, dowiedziałam się też że jestem złośliwa i podła, bo bezczelnie śmiałam sama zadecydować co kupię jako chrzestna zamiast zapytać maki dziecka wobec czego ona miała pełne prawo stroić fochy (bo o tym był temat) więc nie opowiadajcie że na kasie wam nie zależy. To jest mój temat http://f.kafeteria.pl/temat/f10/co-sie-teraz-daje-na-chrzest-bo-normalnie-jestem-w-szoku-afera-p_6397333

Nie zależy. Mnie jest wręcz głupio brać kasę. Wolałabym żeby obdarowujacy wysilil się a nie dał kasę i koniec tematu a potem ja latam po sklepach żeby kupić albo muszę poświęcić swój czas żeby znaleźć coś na prezent (bo kasy z prezentów nie wydaje na mocno bieżące wydatki). No ale ja wybrałam chrzestnych związanych z kościołem bo ja sama z religijnej rodziny nie pochodzę.

Ja tez sie ciesze ze nie mam chrzesniaka.

Mój brat z bratową wzięli mnie na chrzestną swojego synka dałam na chrzest 350 zł to obgadali mnie po rodzinie że za mało dałam jako chrzestna, bo przyszłam z mężem i dziećmi

Ja nie mam zamiaru wyprawiac komunii w lokalu, tylko kawa kolacja i najblizsi. Wierz mi , ze nie kazda matka jest lasa na kase, choc duzo takich jest.

Bo mało!

Jakos nie widze zeby ci pojazd robili na tym temacie, wiekszosc cie bronila. A ze to kafe to i trolle sie trrafia

niech w końcu kuźwa zniosą w kościele tych chrzestnych bo to tylko kolejny powód do nienawiści.