Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Matka wariatka?

Polecane posty

Gość gość

Mam 30 lat, dziecko a zawsze ale to zawsze płaczę jak oglądam ostatnią część Harrego Pottera, w momencie kiedy Harry ogląda wspomnienia Snape'a. Nie płacze na romansach a to mnie tak wzrusza. Oglądałam z synem dzisiaj i byłam zalana łzami po prostu. Mąż stwierdził, że odbija mi na stare lata. Też tak myślicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no raczej :D haha może nie tyle co 'na stare lata' ale ogólnie Ci odbija ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, my z mężem płaczemy dość często przy filmach. :D Oglądaliśmy z nudów ostatnio "Nasz nowy dom" i też łzy się lały...;) Swojego czasu 1000 razy płakałam na Titanicu,ale ...stare dzieje ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kiedyś nie płakałam przy niczym. Ot, oczy w suchym miejscu. A potem stresy, złe i smutne doświadczenia (choroby, śmierci i inne dramaty) i tak mi to nadszarpnęło nerwy że teraz mogę płakać nawet na reklamach, przy każdej spokojniejszej muzyce itd. A książki o Harrym Potterze, zwłaszcza wątek Snape'a, są kapitalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
AUTORKA Snape jest złożoną, wielowątkową, tragiczną postacią. W młodości przeczytałam wszystkie części Harrego i nic, nawet śmierć Dumbledore'a nie wywarła na mnie takiego wrażenia jak wspomnienia Snape'a. A w filmie jest to szczególnie dobrze ukazane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×