Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kkubuś

Kontakt z byłym. Jestem zazdrosny. Czy ja przesadzam?

Polecane posty

Gość kkubuś

Zwracam się z gorącą prośbą do wszystkich Pań o szczerą opinię i poradę, bo nie wiem co robić. Od kilku miesięcy jestem w związku z ukochaną mi kobietą. Jest wspaniała i czuję, że mogę spędzić z nią resztę życia. Oboje jesteśmy po życiowych przejściach, śmiało mogę napisać, że życiowo jesteśmy już doświadczeni (oboje przed 40). Moja kobieta, od rozwodu nie była w stałym związku, chociaż spotykała się z mężczyznami o czym rozmawialiśmy. Była kobietą wolna i bez zobowiązań. Mogła robić co chciała i chociaż nie jest to najłatwiejsze, to z tym sobie radzę. Jest tylko jedna kwestia, która rozbija mnie od środka i której nie potrafię zrozumieć i pogodzić się z nią. Ona nadal jest w kontakcie z facetem z którym wiem, że spała. Wiem o tym, bo mi powiedziała. Jest to tym bardziej trudne, że początkowo nie chciała mi tego powiedzieć i wypierała się tego, ale ostatecznie przyznała, że moje odczucia są prawdziwe (a uwierzcie mi, że takie rzeczy się czuje). Piszą do siebie na facebooku. Przypadkiem w ostatni weekend widzieli się (chociaż nie rozmawiali) na koncercie, na który ją zabrałem. Po powrocie do hotelu moja kobieta powiedziała mi, że go widziała ale z daleka. Na telefonie, który zostawiła w pokoju była wiadomość od niego, na którą odpisała i sama z siebie powiedziała mi o tym, że był tam i napisał do niej. Najtrudniejsze dla mnie dopiero przyszło. Rano, kiedy leżeliśmy razem w łóżku, znowu pisali do siebie. Pytał, gdzie jesteśmy, czy mamy plany na wieczór i czy może złapiemy się na jakąś kawę. Wiem o tym, bo przeczytała mi te wiadomości. Niby nic strasznego, ale jednak strasznie mnie ruszyło. Ruszyły mnie dwie rzeczy, że leżąc obok pisze ze swoim byłym kochankiem a druga, to że poważnie chciała, żebyśmy się razem spotkali wieczorem na piwo lub kawę. Powiedziałem jej o tym, że źle się z tym czuję. Że nie jestem facetem, który chce ją w jakikolwiek sposób ograniczać lub zabraniać kontaktów z kimkolwiek (bo wiem, że jeżeli będzie mnie chciała zdradzić, to i tak to zrobi), ale to dla mnie nie jest ok. Wspólny weekend a ja mam iść podać rękę "byłemu" i pewnie jeszcze żartować i mieć wspaniały wieczór. W odpowiedzi usłyszałem, oj przestań, bo przesadzasz. On nic dla mnie nie znaczy. Moje zachowanie zostało skomentowane też, że strzelam focha bez podstawy. No właśnie, czy przejmuję się bez podstawy? Wieczorem jeszcze raz rozmawialiśmy o tym człowieku. Tłumaczyła mi, że to jest fajny, zabawny facet, ale zapewnia, że nic do niego nie czuje, ani nie ma jakichkolwiek planów z nim związanych. Mówiła też, że nie chce mieć tajemnic i nawet, gdyby chciała się z nim spotkać na kawę, to mi o tym powie. Ja jeszcze raz powiedziałem jej, że nie chcę jej ograniczać, ale dla mnie jest to bardzo trudne, kiedy odzywa i pisze do "byłego" w czasie wspólnego weekendu. Wydaje mi się też, że pomysł spotkania na wspólną kawę, to też nie do końca normalny pomysł w takiej sytuacji. Rozmawialiśmy dość długo. Niby normalna, dorosła rozmowa w której wyjaśniamy sobie co myślimy.Uwierzcie mi, że o niczym innym nie potrafiłem już myśleć tamtego dnia. Każda wiadomość, którą otrzymywała na messengera powodowała, że robiło mi się niedobrze. Kiedy robiła makijaż i trwało to dłużej niż zwykle, to w mojej głowie była tylko jedna myśl... to nie dla mnie. Kiedy wyjątkowo postanowiła założyć szkła zamiast okularów... znowu czułem się okropnie, bo to przecież tylko dlatego, że pewnie wieczorem się z nim zobaczymy. Teraz też nie jest dużo lepiej. Jestem w pracy, a ja nie mogę przestać o tym myśleć. Przestać myśleć, że piszą ze sobą, dzwonią i może się umawiają. Nie potrafię sobie z tym poradzić. Proszę Was o poradę. W jaki sposób mam się zachować, żeby ona zrozumiała jak trudne to jest dla faceta. Jak mimo zaufania, które mam do niej ta sytuacja rozwala mój świat i jak bardzo z mojej perspektywy może to mieć wpływ na nasz związek. Jak się zachować? Dlaczego ona nie potrafi zrozumieć co ja czuję? Dlaczego nie dociera to do niej, nawet kiedy mówię... wyobraź sobie, ze leżymy razem w łóżku a ja piszę ze swoją byłą. To byłoby dla Ciebie ok? Pisanie z byłym ważniejsze ode mnie i od tego, że płakać mi się chce i czuję się okropnie? A może ja faktycznie przesadzam? Może moje zachowanie i odczucia faktycznie nie są uzasadnione i sam wkręcam się w coś, co zatruwa moje samopoczucie i atmosferę? Jak mam z nią rozmawiać, żeby zrozumiała o co mi chodzi? A co jeżeli nie zrozumie? A może to ja muszę zrozumieć ją i nie przesadzać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
qrwa, ile wam tu placa ze wam sie chce? mi nawet w szkole nie chcialo sie takich elaboratów pisać :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo dziwne. To chyba totalny brak szacunku z jej strony. Słabe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
piszac z inny bedac w zwiazku to dziecinada. Ty moze jestes dojrzały i po przejsciach , ale twoja kobieta to chyba nie za bardzo dorosla . Ten koles by do niej nie pisal, gdyby ona tego nie chciala chyba ze to jakis nachalny typ to wtedy ona by jemu nie odp. On ma ochote na twoja kobiete i probuje roznych podchodow w nadziei ze ja przeleci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Byłym mówimy stanowcze NIE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćmen
Nie przesadzasz. Leżycie razem w łóżku, weekend we dwoje, a ona pyka na komórce z eksem. Też bym się wkrwił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gdy sie wiazesz za kobieta przed 40 , ktora jak pisales robila co chciala bo byla sama i niezobowiązana ( rozumiem to ) to musisz sie liczyc z tym ze poznala duzo ludzi, w tym facetow dlatego musisz sie z tym liczyc ze taka kobieta rozne kontakty utzymuje. I nie oczekuj ze taka kobieta odetnie sie teraz od wszystkich , zerwie kontakty itd bo to juz nie jest zakochan 20 latka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z tego co piszesz, wnioskuję, że ten facet to nawet jej były nie był, tylko eks kochanek. Moim zdaniem nie przesadzasz, jak to jest, że były kochanek, z którym tylko spała jest ważniejszy niż mężczyzna, z którym jest w związku? Przypuszczam, że tamten do związku jej nie chciał, tylko na seks, a ona z tobą jest, "bo nie lubi być sama", to jest częste u kobiet blisko 40tki. Na twoim miejscu odsunęłabym się, ograniczyłabym z nią kontakt i zobaczyła czy zmieni swoje zachowanie, a jeśli nie to raczej zrezygnowałabym z tej znajomości. Widać, że marzy o tamtym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie chciało mi się czytać całości, tylko parę pierwszych zdań... Ale wyrażę swoją opinie. Jestem kobietą po 30tce. I zadam Tobie pytanie Autorze: Czy mało wartościowych porządnych kobiet przed 40tką, że sobie wziąłeś jakąś zwykłą ko\rvę? ;) Bo ja serio, nie rozumiem tego. Wydajesz się w porządku całkiem, a sobie wziąłeś jakąś szmatę. Ja się nigdy z nikim na seks nie spotykałam, może jestem dziwna i staroświecka, ale dla mnie seks tylko z miłości. I dlatego nie wiem co fajni faceci widzą w takich szmatach jak ta twoja stara rura koło 40tki? Naprawdę daj sobie z nią spokój i poszukaj jakiejś WARTOSCIOWEJ kobiety, takich nie brakuje. Po co się zadałeś ze ści\erą? BTW nie boisz się że czymś Cię zarazi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
że tamten do związku jej nie chciał, tylko na seks, a ona z tobą jest, "bo nie lubi być sama", to jest częste u kobiet blisko 40tki. buahahahahahaha a to znawca kobiet, zwłaszcza koło 40-tki. P********z synku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ten koles by do niej nie pisal, gdyby ona tego nie chciala XX Otóż to. Autorze, juz ktoś napisał co masz zrobić, odsuń się od niej, zobaczysz jak zareaguje. Wyjdź z kumplami, jedź gdzieś na weekend bez niej i zobacz jaka będzie jej reakcja. I tak zauważyłes, że jesli ma Cie zdradzić, to i tak to zrobi, a nie czujesz się juz zdradzany? Bo w tym łóżku była z Tobą ciałem, ale myślami była z kimś innym. Nie wyobrażam sobie, że leżąc w łóżku z moim partnerem, piszę i mysle o innym. Wydaje mi się, że Twoja intuicja podpowiada Ci dobrze, to odnośnie tego makijażu i soczewek, ona stroiła się dla NIEGO, w razie gdyby znowu go spotkałą chciała wyglądać dobrze. Jesli nie chcesz cierpieć bardziej i być zdradzonym, zakończ to, bo wszytsko wskazuje na to, że zakończenie będzie fatalne, samo to, że będąc sama 'korzystała', czyli uprawiała niezobowiązujący seks z mężczyznami, źle o niej świadczy. Ja też jestem sama, DŁUGO, ale nie wskakuje facetom do łóżka, bo mam potrzeby, albo chce 'korzystać' z wolności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jestem kobietą po 30tce. I zadam Tobie pytanie Autorze: Czy mało wartościowych porządnych kobiet przed 40tką, że sobie wziąłeś jakąś zwykłą korvę? oczko.gif Bo ja serio, nie rozumiem tego. Wydajesz się w porządku całkiem, a sobie wziąłeś jakąś szmatę. Ja się nigdy z nikim na seks nie spotykałam, może jestem dziwna i staroświecka, ale dla mnie seks tylko z miłości. I dlatego nie wiem co fajni faceci widzą w takich szmatach jak ta twoja stara rura koło 40tki? może nikt ciebie nie chce mimo bycia porządną, bo strasznie wulgarna i sfrustrowana z ciebie rura? Tak ciebie strasznie boli, że inna kobieta koło 40 może mieć seks, a ciebie żaden nie chce? Przeciez ta desperację musisz mieć wymalowana na twarzy I pisze ci to kobieta po 40-ce, która od 20 lat ma tylko jednego mężczyznę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czyli uprawiała niezobowiązujący seks z mężczyznami, źle o niej świadczy. Ja też jestem sama, DŁUGO, ale nie wskakuje facetom do łóżka, bo mam potrzeby, albo chce 'korzystać' z wolności. nie to nie swiadczy o niej źle, po prostu nie każdy jest taki jak ty. może masz mniejsze libido, może bardziej wdrukowane ze nie wypada, grzech, fuj, a jak bedzie ci dobrze to jesteś k.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie to nie swiadczy o niej źle, po prostu nie każdy jest taki jak ty. może masz mniejsze libido, może bardziej wdrukowane ze nie wypada, grzech, fuj, a jak bedzie ci dobrze to jesteś k..... X Jesli jest to w liczbie mnogiej, to tak, źle to o niej świadczy, a to że dalej utrzymuje kontakt z byłym kochankiem i stroi się dla niego, bo wtedy szykowała się dla niego, nie dla swojego partnera, to duzo mówi o tej 'relacji'. A co do mojego libido, jest bardzo wysokie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlatego autor się zdecydował na taką kobietę znał jej przeszłość więc niech liczy się z takimi sytuacjami bo ona się nie zmieni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to że dalej utrzymuje kontakt z byłym kochankiem i stroi się dla niego, bo wtedy szykowała się dla niego, nie dla swojego partnera, to duzo mówi o tej 'relacji'. A co do mojego libido, jest bardzo wysokie. od kiedy jest zle, bo jeden ok, dwóch? pięciu? 30? w jakim okresie czasu- 2 na 10 lat to k...czy nie k......Poza tym nie wiadomo czy stroiła sie dla niego, dla tamtego i dla siebie. i po trzecie- mam od 8 lat przyjaciela, kiedyś był kochankiem, rozstalismy się i nie ma mowy o zadnym seksie, ale lubimy się i kolegujemy. Czy to źle o nas świadczy ze potrafiliśmy się rozstać z kulturą i w przyjaźni?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jakis straszny histeryk z ciebie autorze, no fakt pisanie z innym jak jest się w łożku z facetem jest srednie, ale nie musi znaczyć że mysli o tamtym, moga po prostu mieć luźny koleżeński kontakt i się zwyczajnie lubić. Ludzie mają w tym wieku znajomych, zycie, przeszłość. Raczej pomyś czy na codzień widać ze jej na tobie zalezy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w jakim okresie czasu- 2 na 10 lat to k...czy nie k......Poza tym nie wiadomo czy stroiła sie dla niego, dla tamtego i dla siebie. V Kto pisze o kurwach? Każdy idiota domyśli się, że wtedy stroiła się dla tamtego. Dlaczego się tak nie wystroiła na koncert, dla siebie, bądź dla autora? Tylko na drugi dzień, kiedy planowała spotkanie z tym drugim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z jakiego powodu byl rozwod z mezem?Tez miala na boku innych?:D Raz k***w zawsze k***w. Gdzies ty taka szmate dorwal:D Niektore d***** tak maja ze lubia nakrecac frajera ze maja innego. Wtedy frajer sie wscieka i bardziej sie stara. Jedno mozesz zrobic. To samo co ona. Zacznij flirtowac z innymi kobietami. Zobaczysz jak szybko ona zacznie dbac o wasz zwiazek.:D Jak bedziecie ze soba dluzej to popatrz czy ona nie stara sie bardziej jak ty masz kogos na boku. A jak nie masz to olewa i wtedy szuka innego. Naiwniak jestes bo takie kobiety nalezy traktowac z buta. Wtedy sie same staraja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ona swietnie wie jak to na Ciebie dziala. :D Dlatego tak robi. W ten sposob ma Cie w garsci:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przypominam, że wyzywać od kurv mogą tylko ci mężczyźni którzy k***ami nie są i się nie dooopczą bez miłości. Kobiety takowoż;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"jakis straszny histeryk z ciebie autorze, no fakt pisanie z innym jak jest się w łożku z facetem jest srednie, ale nie musi znaczyć że mysli o tamtym, moga po prostu mieć luźny koleżeński kontakt i się zwyczajnie lubić. Ludzie mają w tym wieku znajomych, zycie, przeszłość. Raczej pomyś czy na codzień widać ze jej na tobie zalezy " Dokładnie. Ja mam znajomego, z którymi mieliśmy kiedyś bliski kontakt, nie spaliśmy ze sobą, choć było całkiem blisko. Trochę się nim zauroczyłam, a on się wycofał. Z perspektywy czasu uważam, że zrobił dobrze, nie pasowalibyśmy do siebie. Nie mieliśmy kontaktu chyba przez rok,, potem jakoś się odezwał i teraz się kolegujemy, widzimy raz na miesiąc. Nic do siebie nie czujemy, czasami jakiś żart czy podtekst, jak to z facetami, ale absolutnie nie wyobrażam sobie, żeby coś między nami zaszło. Było minęło. Mój facet o tym wie, jego dziewczyna też, czułabym się dziwnie, gdyby partner zabraniał mi z nim kontaktu. Jedyna różnica jest taka, że ja swojemu powiedziałam za pierwszym razem, gdy będąc z nim spotkałam się z kolegą. Uważam, że nie powinieneś panikować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie panikuj tylko rob to samo co ona. I w zadnym wypadku sie z nia nie zen bo Cie bedzie zdradzac.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trzeba mieć trochę kultury i taktu na miłość boską! A nie leżeć ze swoim mężczyzną w łóżku i pisać sobie z byłym gachem. To szczyt bezczelności i prostactwa. Troje w łóżku to tłok, Autorze. Nawet jak ten drugi jest z Wami tylko wirtualnie. Ehh...nie mam słów, a przeklinać nie lubię, szczególnie publicznie. napisala kobieta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Komuś tam powyżej nie przeszkadza. I dobrze, ich sprawa. Ale autorowi przeszkadza i ma do tego prawo. A kochająca osoba nie będzie sprawiać bólu ukochanemu. Nie duś w sobie, powidz jej, że ci to nie odpowiada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Daj sobie z nią spokój. Ewidentne coś ich łączy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do autora: rozumiem jak sie czujesz i to jest zupelnie naturalne. Sama to przerabialam i mysle, ze wiekszosc osob, ktorym zalezy na partnerze czulaby sie podobnie. Jednak, jak sam slusznie zauwazyles, twoj niepokoj moze w negatywny sposob wplynac na wasz zwiazek. Nie jej kontakty z eks, tylko wlasnie twoj niepokoj. Wez pod uwage to, ze fakt, ze twoja partnerka od razu przyznala, jest w kontakcie z eks i to, ze bez skrepowania koresponduje z nim w twojej obecnosci, choc moze cie denerwowac, to jednak to moze byc dobry znak i przemawia na jej plus - nie czai sie, nie ukrywa tego kontaktu. Gdyby ukrywala, wtedy dopiero bys sie denerwowal i mogl miec powazne powody do niepokoju. Moze byc tak, ze ona faktycznie nic do niego nie czuje, moze traktuje ja jako jedna ze znanych sobie osob, dlatego uwaza, ze sms-owanie z nim przy tobie nie jest niczym niewlasciwym. Jesli zauwazy, ze masz z tym problem, to albo przestanie sie z nim kontaktowac, albo bedzie kontynuowala kontakty, ale tak, zebys nie wiedzial. A ty bedziesz coraz bardziej sfrustrowany i wszystko zacznie ci przeszkadzac. Atmosfera sie zrobi ciezka, beda klotnie (nie wiadomo o co, bo ty przeciez nie chcesz jej ograniczac ale jakos bedziesz musial dac upust tej frustracji...), w wasz zwiazek wkradnie sie nieufnosc itd. A to sie moze skonczyc tym, ze ona bedzie szukala wsparcia w innych (jak to zawsze ma miejsce kiedy psuje sie w zwiazku), a ci 'inni' to moga byc kolezanki, rodzice, koledzy albo eks...Czyli efekt bedzie dokladnie odwrotny niz zamierzony, i zamiast sie zblizac do siebie to bedziecie sie oddalac. To ty jestes w zwiazku z ta kobieta a nie jej eks. Jesli koniecznie musisz cos zrobic, bo czujesz sie zagrozony (a skoro piszesz to co piszesz to wszystko wskazuje na to, ze tak jest), to sprobuj sie jeszcze bardziej starac w zwiazku, zblizaj sie, zamiast sie oddalac. Ona pewnie nic do tego faceta nie czuje, a do ciebie tak. Jesli przyjmiesz teraz postawe ofensywna, to zamiast zniechecic ja do kogos, kto i tak nic dla niej nie znaczy, mozesz sprawic ze pojawia sie u niej negatywne uczucia do ciebie. A przeciez nie o to ci chodzi. Jesli chodzi o spotkanie, to na twoim miejscu przelamalabym sie, i poszla na nie jakby nigdy nic. Mysle, ze to moze pomoc ci poczuc sie lepiej, bo z tematu tabu zrobi sie zwykle spotkanie z kolejnym znajomym, a poza tym, w ten sposob bedziesz mial okazje wykazac sie pewnoscia siebie i dojrzaloscia, a to na pewno zaimponuje twojej partnerce. Za to przezywanie i robienie scen (mimo, ze tobie moze sie wydawac uzasadnione) - na pewno nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ~żywe_zło
Byłem w podobnej sytuacji, też byłem uważany za paranoika, też wmawiano mi, że szukam dziury w całym. Widywała się z "tylko kolegą", mailowała i wisiała na telefonie. Też nie chciałem jej ograniczać i wyjść na osobę zaborczą, ale rozmowy nic nie pomagały - to ja byłem tym złym, który się czepia - "przecież nie robię nic złego, coś sobie ubzdurałeś". Aż pewnego pięknego dnia po kolejnym telefonie od "tylko kolegi" kazałem wybierać - albo zakończy tą znajomość, albo koniec z nami. Dziś jest jego żoną i matką jego dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkubuś
I jest dalszy ciąg mojej historii... pewnie łatwy do przewidzenia dla wielu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Opowiedz dokładniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×