pomocy

Strasznie chcce mi sie cos zjesc ale nie mam poejcia co...cos mocniejszego...przez to sie zle czuje ...mam tak od czasu do czasu ....problem czasami tez jest taki ze nigdy nie jestem sytyszczegolnie na slodkie rzeczy i mnie to bardzo meczy ... nie jestem gruby a wrecz przeciwnie-i wlasnie wiem ze to jakas chroba bo nie jest to zwykla chec na jedzienie ... do tego sie stresuje i nie wiem czego jest to wina acha i jeszcze nie mam na nic sily i chce mi sie ciagle spac ....

oj dziekuje ci za troske. no i jak sadzisz, co to jest?

nie rozumiem ? nie wiem co

uzależnienie od słodyczy. ja tak mam od paru lat i dopiero pięć tabliczek czekolady na raz mi pomaga, dziennie wydawałam około 30 zł na same słodycze i je jadłam. ale nie wiem jakie to ma skutki dla organizmu dlatego znowu podejmuję próbę jedzenia normalnie mimo że nawet nadwagi nie mam. ogółem słodycze są jak narkotyk a nawet gorzej, w ogromnych ilościach poprawiają humor.

naprwde 0_0 no to ja tez tak mam ale to moze ze stresu ...bo sobie tak pomyslalem ze ciagle sie stresuje bez przerwy...ale to jak zaczac normalnie ? da sie normalnie odzywiac bo ja jak nie mam czasmi co jesc to jestem bardzo wsciekly...

nie wiem. ja jestem drugi dzień na normalnej diecie "odwyku" staram się jeść słodycze ale w normalnych ilościach. mam takie same objawy a no i nie od dziś wiadomo, że słodycze w ogromnych ilościach pomagają zwalczyć stres, pojawia się lekka euforia, ogólny stan odprężenia spowodowany tym, że zacukrzona krew wolniej dopływa do mózgu i tak dalej...

ale za jakiś czas może nawet jutro kupie sobie wór słodyczy i się napcham a co tam co mam się męczyć