Sprawa w sądzie proszę o pomoc

Napisalam wniosek o zwrot kosztów sądowych. Czy przez to będzie kolejna sprawa? Czy sad sam określi czy zwolnić czy nie z tych kosztów i wyśle mi pismo zawiadamiające czy płacić czy nie? Boje się sprawy a nie stać mnie na zapłacenie 300 zł za poprzednią.

Prawdopodobnie dostaniesz jakieś pismo z sądu czy koszty zostaną zwrócone czy nie.

Moment, raz piszesz o zwrocie kosztów, a raz o zwolnieniu z kosztów - doprecyzuj może o co ci chodzi. Jeśli zwrot kosztów - to jakich? Sąd może i często nakazuje zwrot kosztów stronie przegranej i jest to ujęte w wyroku/orzeczeniu końcowym. Ale z tego co piszesz wydaje mi się, że wnosisz raczej o zwolnienie z kosztów? jeśli to dobrze uzasadnisz trudną sytuacją to masz szansę - ba, możesz też wnieść o przydzielenie ci adwokata z urzędu.

Jesli autorka musi zaplacic 300 zl to zapewne za sprawe rozwodowa, bo w przypadku braku orzeczenia o winie sad nakazuje zwrot polowy kosztow w tym wypadku osobie składającej pozew. I jesli wczesniej nie złożyłaś prośby o zwolnienie z kosztow to teraz raczej marne szanse po uprawomocnieniu wyroku. Co wiecej strona składająca pozew moze zalozyc sprawe jesli nie odzyska tej kwoty.

chyba chodziło jej o zowlnienie z kosztów. ja kiedys zalozylam sprawe,zaplacilam i napisalam o zwrot kosztó w a sad oddalił bo uzasadnił ze koszty juz zostały pokryte. wiec jak sad dostanie kase to juz chyba raczej nie zwraca? nie bedzie kolejnej sprawy. sad wysle c***ismo z dalszymi instrukcjami.