Dlaczego "nowoczesne" pokolenie wyśmiewa się z pokolenia "staroświeckiego"...

... a "staroświeckie"-poucza "nowoczesne"? Dlaczego każde z nich chce walczyć o swoją "prawdę", skoro jest mocno wątpliwe, że i tak się nie dogadają, że będą obstawać przy swoim, "bo tak"? W sumie, to nie wiem, na jaki profil dać ten temat, ale, po namyśle, dam go na "uczuciowy", bo wiąże się ze skrajnymi emocjami...

nikt przy zdrowych zmysłach takich rzeczy nie przeżywa,takie bzdury przychodzą jedynie do głowy komuś,komu się życie nie udało z jakiegoś powodu,ktoś władował się do nie swojego świata i środowiska,ktoś kogo coś przerosło,w normalnych takie rzeczy jak różne spojrzenie same się regulują i nikt niczego nie przeżywa

paczpan jakie kanalyje. każde pokolenia ma swoje 5 minut

takie właśnie pretensje o jakieś bzdury,wyśmiewanie się i pretensje z byle powodu biorą nie z różnicy pokoleń,ale z różnicy światów i środowisk z jakich ludzie pochodzą

jednych ludzi na tyle będzie coś łączyć,że w najgorszym razie to się w miarę w zgodzie rozstaną,pokłócą się,coś sobie wyjaśnią,a inni z kompletnie innych bajek będą się wiecznie dręczyć o jakieś rzeczy na d którymi nikt normalny by się nie zastanawiał,ale to jest różnica światów a nie pokoleń

A ja nie pasuję do żadnego pokolenia: X, Y, ani Z :/