łozysko w 29 tc

witam jestem w 29 tc, wczoraj podniosłam 10 kg nie nioslam tego daleko może 10 m, nie mialam potem zadnych bóli i nie mam nadal, jednak mam wyrzuty sumienia.... stad moje pytanie.. czy jesli by na przyklad od tego zaczeło sie odklejac łozysko to możliwe że nic bym ie czuła? i jak dlugo można chodzic z odklejajacym sie łozyskiem nic o tym nie wiedząc?? bardzo prosze o Wasze opinie, jest to dla mnie bardzo ważne, może powinnampojechac do lekarza?? ale naprawde czuje sie bardzo dobrze. dodam ze to było sporadyczne dzwigniecie, zazwyczaj staram sie nic nie podnosic.. bede wdzieczna za jakies odpowedzi

prosze powiedzcie co myslicie na ten temat.. bardzo sie denerwuje..

Położna mi mówiła ze gdy zacznie od klejąca się łożysko zaczyna się krwawic żywo czerwoną krwią

Odklejajacd łożysko rozpozbasz na pewno. Leje się krew strumieniem brzuch twardy i ból nie do zniesienia

bardzo dziekuje ze mnie uspokoiłyście:) czyli rozumiem ze jesli od wczoraj wszystko ok to mam przestac sie martwic??

dziewczyny a ja słyszalam, właściwie to wyczytalam w internecie ze odklejajace sie lozysko moze nie dawac zadnych objawów... ale powiem szczerze ze nie chce mi sie w to wierzyc, czy to mozliwe zeby sie odklejalo i zeby nic nie czuc?? prosze powiedzcie co myslicie bo bardzo mnie to zastanawia... przeciez dyby tak bylo to za kazdym razem po wysilku lub podniesieniu czegos ciezszego nawet jakby nic sie nie dzialo trzeba by było pedzic na pogotowie tak w razie czego zeby sprawdzic czy nic sie nie dzieje... przeciez nikt chyba jak sie dobrze czuje to nie jedzie na IP

Ja tak z innej beczki, wlasnie mi sie przypomnialo jak ja histeryzowalam cala ciaze, a raczej wymyslalam, a to toksoplazmoze, cytomegalie, a to za ciezkie siatki nioslam, a to sie potknelam i wstrzasnelam dzieckiem (serio) a to kot mi wskoczyl na brzuch, cieknace wody plodowe, maly sie za malo ruszal, za duzo i codziennie jakies nowe zmartwienie, 5000 chorob, ktore czasem nie daja objawow wiec na pewno je mam... na szczescie juz tak nie pamietam wszystkiego, ale rozumiem co czujesz:) a od 10kg tak czy siak nie powinno sie nic stac:)

Weź kobieto się uspokoi. Matki muszą czasami dziecko swoje dzeignac i ciąża ok nic się nie dzieje. Przestań panikowax i już nic lepiej nie dzeigaj jak się tak martwisz. Mojej koleżance odklejalo się łożysko częściowo dostała taki krwotok ze lało się z niej jak z wiadra. Dziecko na szczęście przeżyło Ale do końca leżała plackiem. Drugiej w 5 miesiącu się odkleilo też leciała krew jak z kranu. Tu dziecka nie uratowali. Nie znam przypadku bezobjawowego. Uspokojenie się i powodzenia

Bardzo Wam dziekuje wiem ze panikuje ale tak bardo chce tego dziecka i dlatego wszystkim tak sie martwie... czasami jak sobie cos wymysle to przez kilka dni nie daje mi to spokoju i chodze cala w nerwach wiem ze to jeszcze gorsze dla dziecka ale nie potrafie sie uspokoic a pozniej mam wyrzuty sumienia ze sie stresuje... przez ten moj głupi charakter mimo tego ze cala ciaze znosze swietnie fizycznie to moja psychika juz wysiada..

Uspokoj się nic ci się nie odkleja. Odpoczywaj i ciesz się ciąża i wyspij się bo niedługo dziecko da ci popalić

A ja chcialam spytac czy taka sytuacja jaka opisala autorka pytania moze spowodowac krwiaka w macicy? Podzielcie sie waszymi opiniami jak myslicie?

podepne swoje pytanie o lozysko Czy jest jakas mamusia ktora miala nisko ulozone lozysko zakrywajace ujscie? Do ktorego tyg. lozysko sie podnioslo lub jesli nie w którym tyg. polozono Was do szpitala i czy byly jakies problemy?