Moi rówieśnicy... Współczesność.

Jestem chyba jakiś inny... Moi znajomi dzielą się tylko na 2 typy. Pierwsi - imprezowicze, gadają tylko o seksie, paleniu, piciu, obgadują innych i uważają się za lepszych, co jest bardzo śmieszne (ciężko z nimi rozmawiać, staram sie ich unikać, lecz jest to trudne bo nie ma innych ludzi... Ja nie mówie, że nie lubie sobie wypić, ale nie do cholery codziennie i nie z takim towarzystwem, żeby chlać w każdy dzień wakacji do zażygania się i liczeniu ile to lasek sie zaliczyło na imprezie!!!). Drugi typ (już nie tak obszerny jak ten pierwszy) - typowe nerdy. Fajnie się z nimi rozmawia, ale problem w tym że ciężko ich wyciągnąć z domu. Na dodatek narzekają, że są tacy a nie inni, a nie robią nic w kierunku tego, aby się zmienić! Ich dzień wygląda rutynowo. Wstają o 14 i grają do 5. Mój przyjaciel właśnie tak robi, a potem mi sie żali , że nigdy nie znajdzie sobie dziewczyny bo jest brzydki gruby i wymienia... Mówię mu, że jak zmieni podejście do życia to napewno kogoś znajdzie, a On zawsze mnie wyśmiewa. W sumie to ja już nie wiem bo sam mam problem ze znalezieniem sobie dziewczyny bo 98% lasek to właśnie typ PIERWSZY! W jakim kierunku podąża ten świat!? Czy są na tym świecie normalni ludzie? Jest co raz mniej ludzi , którzy mają jakąś pasje. Chyba że teraz pasją jest chlanie do nieprzytomności i palenie zioła lub lenienie się przy kompie. W piłkę to już tylko 35-50 latkowie grają...