Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jak rozmawiać z chorą na depresje ?

Polecane posty

Gość gość

Ma ktoś z Was wśród znajomych osobę chorą na depresję ? Jak rozmawiać,jak pocieszyć taką osobę ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To zalezy od stopnia depresja i przyczyn. Mysle, ze nie ma reguly. Chociaz przyznam, ze moze to byc uciazliwe dla obu stron.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Unikać porad, zwłaszcza tekstu "weź się w garść".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mówienie „wszystko będzie dobrze, nie przesadzaj” jest dla chorych krzywdzące. Jest, może nawet nieświadomym, bagatelizowaniem problemów chorego. Ludzie cierpiący na depresję czują się gorsi, bezwartościowi i nieużyteczni. Fakt, że nie mogą poradzić sobie ze swoimi problemami, może czasami jeszcze nasilić ich dolegliwości. Podobnie jest z zachęcaniem ich do aktywności. Chorzy bezustannie odczuwają zmęczenie i niechęć do wykonywania jakichkolwiek czynności (nie odczuwają przyjemności z niczego, co robią). Kiedy próbujemy przywrócić ich do normalnej aktywności, możemy wzbudzić w nich dodatkowe poczucie winy. Czują, że nie potrafią sprostać prostym czynnościom. Zachęcam też do przeczytania tekstu: https://portal.abczdrowie.pl/pomoc-w-depresji Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziękuję za tekst, z chęcią przeczytam. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jeżeli faktycznie chcesz pomóc tej osobie to zabierz ją do lekarza psychiatry ,lub zamów wizytę . kolejny krok to po prostu bądz ,nie zmuszaj ,nie marudz że nie chce wstać z łóżka ,próbuj pokazywać małe przyjemności. Nigdy nie mów że inni mają gorzej i że ma się wziać w garsc . Kto przeszedł depresje potwierdzi -to gorsze od raka. Przeszłam obue choroby więc jestem świadoma co pisze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja sama musiałam sobie radzić ze swoją depresją, zneichęceniem do zycia czy nawet myślami samobójczymi bo moi bliscy kiedy próbowałam się im zwierzać reagowali własnie złością albo tekstami , że to moje narzekanie z nadmiaru czasu, że powinnam się wziąć w garść itd... Także ja np nie mam żadnego wsparcia psychicznego u bliskich osob, ale jakoś staram się sobie radzić, chodziłam do psychologa i on mi pomógł, oczywiście sama go znalazłam i nie mówiłam rodzinie bo dla nich to strata pieniędzy tylko..Mam koleżanki, ale im się nie zwierzam z tych moich nastrojów, wolę żeby mnie zapamiętały jako wesołą dziewczyne bo mysle, ze by tego nie zrozumiały tych moich dołków, tak samo facet...Wiec w sumie na bliskich nie mam za bardzo co liczyc jesli chodzi o wsparcie psychiczne, coz tak bywa, ale mysle, ze i tak sobie niezle z tym radze sama :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie da się pocieszyć takiej osoby. trzeba wysłać na terapie. musi brać leki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćmij
Sama choruję na depresję, choć najgorsze mam od lat za sobą. Taka osoba musi wiedziec, że ma wsparcie w tobie bez względu na wszystko, że jesteś obok niej, ale też ze jest ważna, a nie tylko utrapieniem. Absolutnie zakazane są teksty typu "weź się w garść" . Najprostrze czynności moga jej sprawiac trudność i nie należy jej za to oceniać/ potepiać. Albo podawać przykładów, że ludzie mają gorzej. najlepiej delikatnie zachęcić do terapii, ale nie na siłe, wspominać o tym, zachęcać. Ale nalezy pamiętac, że czesto rozpoczecie terapii zarówno psychologicznej jak i farmakologicznej powoduje początkowo pogorszenie stanu i szczególnie na początku brania leków mozliwość nasilenia mysli samobójczych. należy mieć taką osobę na oku, tzn być czujnym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×