Jak zdemaskować narzeczonego przed jego narzeczoną?

Znalazłam się w głupiej sytuacji i mam straszny niesmak z tego powodu. Moja bliska koleżanka od 2 lat związana jest z pewnym facetem. Ona jest rozwiedziona, on też. Oni mają po 52 lata, ja mam 48. Ona świata poza nim nie widzi, myśli, ze Boga za nogi złapała. On jest opiekuńczy, pisze dla niej wiersze, śniadania do łóżka robi- z boku wygląda to, jak facet wymarzony. Jest jednak inna sprawa, on zaczął mnie kokietować, wysyłac mi sms-y, że zaprasza mnie na wyjazd, ze powiemy tej mojej koleżance, że on z pracy jedzie, albo zaproszenia na seks od niego dostałam kilka razy! Moja reakcja na jego zachowania jest jedna- odmawiam i tłumaczę, że ma narzeczoną, którą podobno tak kocha, a która jest moją koleżanką. Brzydzę się jego zagraniami- szczergólnie, jak widzę, jak to tej koleżance jakieś prezenty robi i ona cieszy się, zę lepszego faceta nie mogła dostać. Mam wtedy ochotę dać mu w mordę za to, jak ją traktuje i kłamie!

W dodatku juz kiedyś była ponoć podobna sytuacja z inną koleżanką, której to on też proponował seks spotkania, związek itp. ona natomiast wszystko natychmiast powiedziała tej jego narzeczonej, ale to jej się oberwało, gdyż szanowny pan powiedział... ze ona go podrywała i koleżanka jemu uwierzyła, z tamtą się pokółóciła, znienawidziła- jak widać bezpodstawnie. Jak to zrobić, by go zdemaskować przed nią, żal mi koleżanki, ze na takiego gnoja trafiła!