Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

To normalne że moich rodziców wcale nie interesuje moje życie osobiste?

Polecane posty

Gość gość

Jestem już dorosła bo mam 24 lata, pracuję i studiuję prawo, ich tylko interesuje jak jest na moich studiach i chcą żebym najlepiej robiła doktorat po nich ( ja nie mam zamiaru bo uważam, że to jest mało opłacalne). Tylko to ich interesuje, a np. każdego mojego faceta nie lubili, nawet jeśli nie mieli powodu. Jeden jest zbyt nieśmiały i "dzikus", drugi zbyt pewny siebie... oczywiście spotykam się z facetem mimo tego bo jestem dorosła, ale trochę mi przykro... Jak z ostatnim zerwałam to nawet się ani troche nie przejęli, mówią żebym z zakładaniem rodziny się nie śpieszyła bo teraz czasy się zmieniły i wiek zakładania rodziny przesunął się w górę... Tak czy inaczej zamierzam robić po swojemu, ale szkoda, że ani trochę się nie interesują czy jestem szczęśliwa itd. tylko moja edukacja i praca się liczy. Dla mnie to też jest ważne, chciałabym np. kiedyś zrobić aplikację, ale np. już nie mam ambicji robić doktoratu bo uważam to za niepotrzebne. W ogóle to jestem zdania, że bez studiów też można by sobie było poradzić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I tak i trochę przykro bo np. rodzice moich koleżanek chcą poznać ich partnerów, albo też dopytują się o nich coś, interesują się... A moi niby udają miłych przy nim ( choć też nie zawsze im to wychodzi), ale wlasciwie to maja gdzieś czy ja z nim będę czy nie... Jak kiedyś sie poklocilismy i im o tym powiedzialam to nawet sie nie dopytywali czy sie pogodzilismy, zero zainteresowania... Martwie sie ,ze jak kiedys bedą mieli wnuki to tez je bedą mieli gdzies

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twoi rodzice są mądrzejsi niż ty. Ale pomyśl, dlaczego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie nie wiem dlaczego, kariera zawodowa jest dla mnie ważna, ale życie osobiste też i nie mam zamiaru z niego rezygnować... Natomiast ich ono nie obchodzi. Pewnie tak samo nie obchodzi ich czy np. założę własną rodzinę czy nie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oni po prostu widzą, że to nie są faceci dla ciebie. Pomyśl, ile twoich związków się rozpada. Wiedzą, że to minie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozpadly się z różnych przyczyn, a niekoniecznie dlatego, że facet był nieodpowiedni. Z ostatnim np. to ja zerwałam bo poznałam obecnego, ale to wcale nie znaczy, że był złym człowiekiem, ale oczywiście moi rodzice go nie lubili bo się wg nich np. za bardzo panoszył co było przesadą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobietom czasem odwala i wracaja do dawnych korzeni, czyli tylko dzieci i dom, oni nie chca bys tak skonczyla, bo wiedza, ze mozesz obudzic sie z reka w nocniku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20:42 skoro poznałaś obecnego i zaczęłaś z nim być, to oznacza, że on był w twoim mniemaniu w jakiś sposób LEPSZY od tamtego ;). A może po prostu jak zauroczenie minie, to ty z kimś zrywasz? Rodzice chcą dla ciebie jak najlepiej, stąd te wymagania wobec partnerów. Może jest w tym ziarno prawdy, a może nie. Ale myślę, że na wyrost przejmujesz się tym, co oni pomyślą sobie o wnukach etc. Myślę, że możesz być o to spokojna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wg nich zresztą żaden facet nie był dla mnie. Czasem totalnie niesprawiedliwie. Pierwszy chłopak, jak byłam w liceum podpadł mojej mamie bo się z nim całowałam i to widziała ( seksu nie było itd. tylko calowanie przed domem), drugi wg niej wyglądał jak "wieśniak", a to był normalny chłopak, trzeci był "dzikusem" bo się mało odzywał... Przechodząc do poważniejszych związków które miałam później to jak pisałam jeden się panoszył wg niej, a byłam z nim 3 lata, teraz mam kolejneg i jestśmy raze 2 lata to też się im nie podoba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co mówią o tym najnowszym? czemu miałaś aż tylu chlopaków?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćśćć
co chwile jakiś facet, ludzie jak wy to robicie? ja w życiu na randce nie byłam :( toć to jest niesprawiedliwe :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20:46- tych pierwszych trzech to były takie niby "związki" w liceum, ale nic poważnego, wiadomo, jak to nastolatka bawiłam się w taki "chodzenie", a poważniejsze i dłuższe związki to były te dwa ostatnie. W tym obecnym im się nie podoba, że jest starszy 8 lat bo wg. nich to za dużo, że nie ma studiów (ale ma własną firmę i sobie radzi, ale to już się nie liczy), ale zawsze jest dla nich miły i uprzejmy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To im powiedz dosadnie, że jesteś dorosła i to twoje życiowe wybory. A jeśli myślą, że istnieją ideały, które w dodatku będą spełniać ICH wymagania a nie twoje, to się mylą. DOSADNIE.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20:50- wiesz, oni mi nie zabraniają bo wiedzą, że jestem dorosła i i tak zrobię po swojemu ( ograniczali mi spotkania jak chodziłam do liceum, ale te czasy się skończyły), ale i tak mi przykro, że ich to kompletnie nie obchodzi czy założę np. rodzinę, wręcz mi to odradzają póki co, poza tym jak pisałam zawsze z moim facecie znajdą coś co nie jest tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Np. moja koleżanka wychodzi teraz za mąż i jej mama jest bardzo szczęśliwa z tego powodu, dużo wie o przyszłym zięciu bo mi sama opowiadała o jego pracy itd., że ma ciekawą, jakoś się tym interesuje, zaprasza go na obiad itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale twoi rodzice widocznie nie mają takich marzeń, że chcą cię ujrzeć w welonie. Chciałabyś, żeby mama jak stara kumoszka naganiała cię, żebyś się hajtała i robiła sobie dzieci? Bo moja jak moja koleżanka wychodziła za mąż pół dnia o tym gadała i pytała czemu nie mam faceta (Swoją drogą też nie wiem, jak to robisz, że tylu facetów miałaś :D zdradź sekret! ja miałam tylko jednego i od 2 lat nie chodzę na randki). Zresztą to nie był jedyny raz. Dostrzeż plusy tej sytuacji. A jeśli znowu skrytykują twojego faceta, to powiedz im coś dosadnie jak wyżej było napisane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie zmienisz tego, nie przejmuj się innymi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty jesteś jakaś nienormalna, masz dojrzałych rodziców, szanują twoja prywatność, nie wkręcają sie w zadnego faceta bo nie wiedza czy to ten ostatni, nie musza sie z każdym lubić, chcą abyś była wykształcona i pewnie woleliby takiego wykształciucha przy tobie. Wiedza ze ślub to koniec dla ciebie, zajdziesz w ciąże, przestaniesz sie uczyć. Maja swoją hierarchie ważności . Wszystko w swoim czasie. Poza tym nawet nie wiesz jak masz fajnie ze nikt ci nie mówi jak masz i z kim żyć.twoje życie ich interesuje ale to ty im o nim nie opowiadasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20:58- może nie tak żeby mnie naganiała do ślubu, bez przesady, ale żeby widać było, że ją jakoś interesuje moje zycie osobiste, że się tym jakoś przejmuje choć w jakiejś części tak jak moją nauką, żeby lubiła mojego chłopaka, czasem zapytała jak się nam układa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ty im coś opowiadasz o tych chłopakach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21:05- no tak, oni by mnie widzieli najchętniej z doktoratem i jako "wykształciucha" cokolwiek to znaczy, ale ja na magristrze poprzestanę, od dziecka mieli do mnie wygórowane wymagania i ambicje, zawsze musiałam chodzić do najlepszych szkół, do najlepszej podstawówki, gimnazjum, liceum w mieście, potem iśc na studia prawnicze i tak tez zrobiłam , ale naszczęście iałam na tyle oleju w głowie żeby ich całkiem nie sluchać i robić też trochę po swojemu np. umawiać się z chłopakami i iść czasem wbrew ich woli na imprezę Teraz też myślę o dalszej przyszłości zawodowej, no ale życie osobiste jest dla mnie tak samo ważne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21:09- czasami tak , ale jak np. żaliłam się mamie na jakieś tam niepowodzenia sercowe to niezbyt ją to interesowało... takie sprawiała przynajmniej wrażenie. Ja tylko interesowały jakieś niepowodzenia na studiach...W sumie to myślę, że jakbym miała nie wyjść nigdy za mąż i nie mieć dzieci to dla nich chyba by to tragedią nie było

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To musisz żalić się przyjaciółce. Nie można mieć wszystkiego niestety. Jedni żalą się na rodziców nadmiernie ingerujących, drudzy na niezainteresowanych. Twoi rodzice to tzn. chłodny typ, perfekcjonistyczny - tak mi się wydaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobrze ci się wydaje, oni sami byli skupieni tylko na karierze w zyciu i ok mają niezłe stanowiska, ale się rozwiedli i nie wiem czy sa tak do końca szczęśliwi, mama na pewno nie bo mieszka sama i widzę, że czasem się czuje samotna, a tata niby kogoś tam ma, ale to wredna baba i trzyma go pod pantoflem :) Dużo by pisać o mojej rodzinie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestes dorosła, wiec po co rodzice mają sie interesować twoimi prywatnymi sprawami? Nie rozumiem w ogóle dlaczego masz taką potrzebę, zazwyczaj problemem są rodzice, którzy za bardzo sie wtrącają. Mam tyle lat co ty, jako nastolatka widzialam jak moi rodzice ingerują w życie moich sióstr to od razu pomyslalam "o nie, ze mną tak nie będzie". Cieszę się teraz, ze mnie nie wypytują, nie czepiają sie, nie oceniają. Nie znają moich znajomych ani faceta i czuje sie z tym bardzo komfortowo. Jednak taką sytuacje myslalam sobie wypracować przez lata. Ty masz to bez kiwnięcia palcem. Jestes dorosła i nie wiem do czego jest ci potrzebna aż taka uwaga ze strony rodziców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×