Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość Irwin

Trudny czas w życiu

Polecane posty

Gość Irwin

Witam, mam 23 lata, i jakiś czas temu postanowiłem odezwać się do koleżanki z czasów szkoły do której już próbowałem startować i pewnie by coś z tego było, tyle, że nawet się nie spotkaliśmy tak oficjalnie, jedynie sms-y, ogólnie krótki okres czasu, ale pewnego wieczoru, dostałem zbłąkanego sms-a, który prawdopodobnie miał być do koleżanki/kolegi, i była w nim mowa o jakimś chłopaku(nie o mnie) nie pamiętam już dokładnie, ale wtedy zinterpretowałem to sobie w taki sposób, że leci na boki(później się wyjaśniło i się okazało, że nie)więc ją olałem. Owej przerwy po której niedawno się do niej odezwałem było 4 lata. A więc podpuścił mnie znajomy, żeby zagadać, a nuż może odpisze, coś będzie. I faktycznie odpisała, gadka szmatka, i temat sprowadził się do tego, że ją olałem 4 lata temu, tłumaczyłem się tym sms-em, oraz tym, że chciałem sobie poukładać życie, a ona cały czas wypominała mi, że 4 lata, że wcześniej nie mogłem się odezwać bo co, bo sobie życie i inne sprawy układałem? no strasznie się sypło, pokłóciliśmy się, i już praktycznie zamknąłem temat. Aż tu po blisko miesiącu pisze mi, czy nadal chcę się poznać, ja otwarty na rozmowę i bliższą znajomość, zgodziłem się, bo ileż można wytykać sobie stare błędy, i wracać do przeszłości. Ja odpisałem, "No pewnie :D", myślała, że żartuję, mówiąc mi, że oczekuje poważnej znajomości(ciężko stwierdzić dokładnie jakiej)ale później ją naprostowałem, tłumacząc jej, że poważnie widzę naszą znajomość(mój zamiar, związek :) ). No i gadka szmatka, i spytałem o spotkanie raz, odpowiedź, pomyślę, potem spytałem jeszcze raz, i nagle armata, że ona miała trudny czas w życiu, (nie pytałem o co dokładnie chodziło, nie chcę być nachalny, a na pewno by nie powiedziała, bo za mało się znamy), żebym sobie nie robił nadziei na coś więcej, bo ona jest po "trudnych czasach" i mogę się rozczarować, chuje muje dzikie węże, a z kąd ona to może wiedzieć co będzie dalej. W każdym bądź razie doradźcie mi czy z było by z tego coś więcej, bo mi się wydaje, że skoro po kłótni, napisała jednak, czy chcę się nadal poznać, to jednak musiało coś być, może jakiś płomyk się zapalił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×