Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

czy są tu kobiety, które uważają,że kochają bardziej męża niż on kocha Was?

Polecane posty

Gość gość

Ja niestety to odczuwam i to bardzo. Kiedy ja wracam z pracy, wszystko z nią związane już mnie nie interesuje. Kocham się tulić, leżeć razem choćby na chwilę. A mój mąz zamknięty we własnym świecie. Widzę że po 3-4 latach od kiedy jesteśmy razem już albo mu ta miłośc spowszedniała albo nie wiem co. Ale jakoś tak nie wita mnie równie chętnie jak ja jego. Nie czepiam sie go o nic od dawna, jest między nami harmonijnie, normalnie. On jest uzależniony od pracy, przychodzi, zje coś, chwilę czasem odpocznie i siada do kompa konczyc to co w pracy robił. Ciągle tak jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oj tez tak mam,chcialabym byc czasami wredna suka a ja jak piesek.nie cierpie tego w sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wredną suką ja bywałam, bywam. Ale to że ja mam focha, dołato nie robi na nim wrażenia. To nie powoduje że on zaczyna się w danym momencie bardziej starać. On zaczyna się robić nafochowany i agresja w nim buzuje, bo ktoś raczy mieć do niego wąty. Czasem sobie w brode pluję. Może ktoś inny kochałby mnie naprawdę. Mój to chyba nie potrafi kochać. To że przede mną miał same maks.dwuletnie zweiązki powinno bylo mi dać do myślenia. że nie umie stworzyć ciepła, prawdziwego związku. My mamy staż 4 lata a ja już czuję że jestem niepotrzebna. Jak za x lat zdradzi też się nie zdziwię bo on naprawde mnie spycha gdzies na ostatni plan w swoim zyciu. Nie czuję starania ani milosci to co sie łudzić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kocha Cię, kocha, tylko inaczej niż Ty. Tobie jest potrzebne bycie w centrum jego uwagi, a on zwyczajnie "wpasował" Cię w swoje życie. Przeszły motylki w brzuchu, zaczęło się prawdziwe życie. Jesteś i to jest dla niego ważne, ale ważna też jest praca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mam na odwrót, uciekam od męża, biorę laptop i ide posiedzieć gdzie indziej niż on, on do mnie przychodzi i da calusa w polik , albo mnie podszczypie, a ja na niego naskakuje, co ty robisz?! ale kiedys bylo na odwrot, to ja za nim latałam, ale odmieniło mi sie bo zdarza mu sie czesto mnie krytykowac, czego nienawidze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja podjęłam decyzję, nie będę się właśnie przymilać, choćby mnie dusiło to nie powiem że kocham. Nigdy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×