Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Ile lat kobieta moze byc starsza od faceta zeby mozna bylo to zaakceptowac?

Polecane posty

Gość gość

Jak to jest wedlug was. Jaka roznica moze dzielic partnerow, jezeli kobieta jest starsza, aby nie wygladalo to zle?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O co ci wlasciwie chodzi? Po pierwsze kocha sie osobe a nie jej metryke, a po drugie jedynymi osobami ktore maja to akceptowac sa partnerzy, a reszcie durnego spoleczenstwa nic do tego. Tak z czystej ciekawosci, skad ci do glowy przychodza takie wydumane tematy podszyte zasciankowoscia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aby nie wygladalo to zle? xxx Padlam. Zawsze w zyciu nalezy sie kierowac tym jak to wyglada i co ludzie pomysla. Nasze wybory sa przeciez kompletnie nieistotne. Czlowiek, charakter, e tam , kij z tym, najwazniejsze czy aby zle nie wyglada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość saskian
Znam pary, gdzie jest 10 lat różnicy. Kobiety są starsze. Ja sama mam partnera 7 lat młodszego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chodzilo mi o sytuacje kiedy ktos z waszej rodziny, brat, syn, wujek.. przyprowadza starsza partnerke. Zaakceptowalibyscie ja jakby byla od niego starsza? Bo wiecie tolerancja tolerancja..dopoki sytuacja nie dotyczy nas samych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość saskian
Moja mama miała młodszego męża, ja mam młodszego faceta. U nich był tylko rok różnicy. U mnie jest dużo więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Now lasnie kazdy mowi ze spoko, ze fajnie, ze psy niby na lata sie nie gryza a ciekawe co by takie kobiety powiedzialy jakby im syn dziewczyne np 8 lat starsza przyprowadzil

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do 10 lat spoko roznica ale kolo 20 lat to juz patologia moim zdaniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tez myslę, że do 10

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak biora slub a nie tylko sa dla spraw lozkowych razem, to wiek nie ma znaczenia.poza tym oprocz metryki jest jeszcze wyglad i psychika.nieraz starsza kobieta wyglada na mlodsza niz jej mlodszy facet, ktory moze byc lysy i z brzuszkiem.moze tez mlody czlowiek byc nad wiek powazny i preferowac kobiety na tym samym poziomie intelektualnym zamiast chichoczacych nastolatek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
5 lat max

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem starsza o 19 lat i mamy akceptacje rodziny jego, mojej i naszych znajomych a resztę ludzi i ich zdanie mamy gdzieś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
maksymalnie 10, potem to już tylko odskocznia i nic na stałe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dokładnie, ja już ktoś zaczyna mierzyć róznice wieku dekadami, to jest problem. Choć 10 to dla mnie też za dużo, zresztą zawsze wolałam starszych, a młodszy to maksymalnie parę lat, po prostu dziwnie bym się czuła z dzieciakiem i musiałby skutecznie zatrzeć wrażenie, że jest młodszy, a to jest trudne - inne rozmowy, inne zainteresowania, po prostu inne pokolenie, a same przytulańce by mi nie wystarczały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem obecnie z młodszym 7 lat, niby kocha, i ja też coś do niego czuję, ale ogarnia mnie wszechobecna nuda - widze, że mamy inne zainteresowania, a ile mozna siedzieć w łózku i buziaczki sobie wysyłać... pomimo różnych problemów w poprzednim związku z moim równolatkiem, miałam motywację do poznawania świata, polecał mi rózne rzeczy, motywował do nauki, dzięki niemu wróciłam do gry na gitarze, prowadziliśmy często rozmowy do samego rana, które były nacechowane fajnymi puentami.. Czułam, że się rozwijam, nawet teraz patrze, że wiele moich zaintersowań to pokłosie tego co pokazał mi mój były.... A teraz taka nuda, dzien w dzien - młody tylko by siedział przed TV , oglądał jakieś mangi, głaskał mnie po głowie i gadał jakieś truizmy o miłości - to było miłe, ale chcę czegoś więcej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo młodzi są obecnie strasznie nudni - niewiele wiedzą, oni się nudzą nawet w swoim towarzystwie, są ignorantami. Paradoksalnie obecni 40latkowie mają więcej ikry i idealizmu niż zblazowani dwudziestolatkowie : )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale z laskami tez jest podobnie - umówiłem się z niby śliczną dziewczyną, no Miss polonia w moich oczach, ona 22 lata, a ja 34 - wynudzilem się okropnie, w zasadzie to pod koniec, myślałem tylko już o tym czy da się wygrzmocić, bo ma fajne ciało. Nigdy nie starałem się taktować kobiety intrumentalnie, ale tutaj to była masakra, od tej pory tylko laski 30

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tzn tylko laski 30 lat i więcej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hmmm uwielbiam starsze kobiety są dużo dojrzalsze niż małolaty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś No popatrz to wymierający gatunek jesteś bo w innym temacie jakiś gość napisał ,ze 30+ to stare pomarszczone baby i równolatkowie już ich nie chcą dlatego oglądają się za młodszymi :) a młodsi, którzy takie chcą to jelenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy wymierający, to trudno powiedzieć, po prostu widze, że z dwudziestolatką po prostu się nudzę, one są inaczej wychowane, mają zupelnie inny system wartości, to co dla mnie jest naturalne dla nich wydaje się sztuczne albo musi być wyuczone. Mało wiedzą, natomiast są wyjątkowo uzależnione od wszelkich portali, lajków, selfie i etc, coś co wyjątkowo nuży mnie. Szybko się nudzą i niecierpliwią, rzecz jasna wiele tych zarzutów dotyczy też młodych mężczyzn. Oczywiście zdarzają się fajne jednostki, ale generalizując, to jest jak wyżej. Pozostaje tylko seks i jakaś doraźna relacja, ale na dłuższą metę to za mało. Dlatego dziwię się facetom/kobietom, które próbują budować coś trwałego z młodziakiem bardziej niż romans... ale to tylko moje spostrzeżenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mam meza młodszego o 4lata i nam sie fajnie zyje ps.zajefajnie jest wsexe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam 40 lat i zwykle umawiam się z mężczyznami ok 6-10 lat młodszymi. Nie wiem czy oni zdają sobie sprawę z różnicy wieku i nie wiem dlaczego głównie tacy się mną interesują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Różnica paru lat nie rzuca się w oczy. My tu mówimy o różnicy 10 lat i wyżej- o wyraźnej luce pokoleniowej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś ......Oczywiście zdarzają się fajne jednostki..... x Myślę ,ze te jednostki nadają na tych samych falach co ich starsi partnerzy/ki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oj to zalezy od wygladu kobiety i jej partnera. Czasami roznica 2 lat wydaje sie duza jesli kobieta wyglada staro a facet mlodo, natomiast kiedy kobieta wyglada swiezo i mlodo a facet powaznie to nawet roznica 10 lat nie bedzie widoczna. Takze to zalezy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A nie lepiej żeby oboje świeżo wyglądali?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U nas jest 5 lat różnicy. Ja jestem starsza. Mam mentalność dużego dziecka i tak też wyglądam. Między mną a moim facetem nie widać różnicy, on też wygląda młodo, taki chłopięcy typ urody, jasna skóra i włosy. Dużo zależy od sposobu bycia, zachowania, stroju, ja nie kreuję się na sex bombę, jestem sobą czyli dużym dzieckiem :D Nikt nie daje mi tyle lat ile faktycznie mam (37). W zeszłym roku zaczepiał mnie wielokrotnie (w drodze do pracy) młody chłopak. Nie jestem z kamienia a on był słodki i uroczy, bardzo miły. Rozmawiałam z nim do czasu do kiedy chciał się umawiać. Mówię mu, że mam faceta i pytam go czy nie widzi, że jestem dużo starsza a on jest bardzo młody. Wtedy przyznaliśmy się sobie ile mamy lat: 36 kontra 21 :D trochę mu było głupio, ponoć oceniał mnie na max 25. Oczywiście od razu stracił ochotę na randkę :D Nie wiadomo czy to z powodu ,że mam już faceta czy z powodu mojego wieku. Osobiście apeluję do dziewczyn i kobiet aby się sztucznie nie postarzały. Niestety, seksowny wizerunek podaje kobiecości ale i lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×