Jak do niej zagadać, okazać zainteresowanie ?

Jest u nas dziewczyna, delikatnie mówiąc trochę inna, ma jedną nogę krótszą przez co kuśtyka co oczywiście jest tematem głupich dowcipów w klasie. Jest bardzo zamknięta w sobie, z nikim nie rozmawia, na przerwach zawsze stoi sama. Jak próbowałem do niej zagadać to odpowiadała z takim dystansem, wręcz pogardą, jak bym sobie chciał kpiny z niej robić. Spotkałem ją kilka razy na mieście, nawet nie przystanęła, tylko cześć- cześć, więc postanowiłem pójść do niej do domu. Jako pretekst wymyśliłem chęć pożyczenia płyty, bo wiem, że lubi tą samą muzykę. Płytę pożyczyła ale mnie nawet nie wpóściła do środka, próbowałem jakoś rozwinąć konwerscję, lecz dowiedziałem się tylko, że ona też nigdzie nie wyjeżdża na wakacje, bo „tak się złożyło”. Teraz musiałbym oddać tą płytę ale nie mam żadnego pomysłu, jak się „wkraść” do jej „świata”. Czy sobie odpuścić ?

Proste rozmawiajcie o płycie. o tekscie piosenki

Jeśli jesteś nią naprawdę zainteresowany NIE odpuszczaj :) Idź, oddaj płytę, powiedz, że ten i ten kawałek Ci się spodobał i co o tym sądzi, jaki ocenia tą płytę. I może po prostu ją zaproś gdzieś, wyjeżdżasz gdzieś na wakacje? Jesli nie, to powiedz, ze tez nie masz żadnych planów i może sie gdzieś wybierzecie razem.

A jak mnie znowu nie wpuści ? Dla mnie to jakieś nienormalne zachowanie, tak stać w drzwiach, jakbym przyszedł po szczyptę soli. Jej reakcja na moją grupę też była co najmniej dziwna, coś w stylu „Jakim prawem słuchasz tej samej muzyki co ja ?”

Dziwisz się? Jest nieufna bo jesteś z tych po tamtej stronie, którzy potrafili tylko wyśmiewać i dokuczać. Teraz raptem ma uwierzyć w Twoje dobre intencje?

Jeśli nie zgadzasz się z tymi co jej dokuczają to je to powiedz a najlepiej IM przy niej. No, chyba, że się ICH boisz... Jeśli chcesz się do niej zbliżyć i masz tak zwane dobre zamiary to powiedz jej, że nie jesteś taki podły jak ONI i chciałbyś aby pozwoliła ci to udowodnić. Mów w prost, nie szukaj pretekstu typu płyta czy książka.

Ja się z niej nigdy nie wyśmiewałem, może to za mało, może miałem stawać w jej obronie, ale czy ona by tego chciała ? To taki typ czlowieka „Nic od was nie chcę więc zostawcie mnie w spokoju”. Wstyd mi za koleżanki i kolegów którzy się z niej podśmiechują, na szczęście nie wszyscy. Ona z resztą bardzo dziwnie się zachowuje, co niektórych prowokuje to do głupich dowcipów. Jeśli mam być szczery, to musiałbym jej powiedzieć, że mam wszystkie płyty tej grupy, to od taty, ma nawet parę winylowych, jeszcze z lat 70-80 XXw., zaraził mnie, od dziecka nawet w samochodzie z kaseciaka. Ehhh, to były czasy....