Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość monia855

Boję się, że będę tego żałowała...

Polecane posty

Gość monia855

Witam :) Kilka miesięcy temu poznałam chłopaka, jeszcze wtedy miał on dziewczynę. W tym czasie nie był zbyt miły (wygórowane ego)ale ptm gdy się rozstali wspierałam go. Po jakimś czasie byliśmy przyjaciółmi a potem on się zakochał we mnie. Mówił mi jaka to jestem idealna ale mimo to ja go nie chciałam. Był zazdrosny a po pewnej kłótni, wytykał mi wszystko m.in że zwierzyłam mu się, że nadal kocham swojego byłego chłopaka, że tęsknię i cierpie. Potraktował mnie podle po tym wszystkim co dla niego zrobiłam, poniżył mnie, mówił, że nie jestem taka ładna, że są lepsze ode mnie i wgl... Niedługo potem przeprosił ale mimo to nadal były jakieś sprzeczki gdyż cały czas mu coś nie pasowało. Niedawno byla kolejna, po której moja koleżanka nas pogodziła, nwm po co bo wtedy był mi już obojętny, nie zależało mi na kontakcie z nim... Ok, pogadałam z nim było w porządku... Ostatnio gdy się spotkaliśmy nie czułam do niego tego co wtedy gdy piszemy ze sobą i powiedziałam, ze nie bedziemy razem... nie odzywal sie ale po kilku dniach wysylal mi zdj innych dziewczyn piszac, ze są ładne... (aha?) Teraz gdy kolejny raz odmówiłam mu zwiazku z nim pożegnał się i powiedział, że będę tego żałowała... Nwm co robić, boje sie, ze faktycznie mg żałować. Czuję coś do niego... no właśnie coś... nie wiem co, ale wydaje mi się, że to jest po prostu potrzeba przytulenia się do kogoś, że brakuje mi mojego byłego, który mnie zostawił, że potrzebuję czyjejś bliskości tak jak on tęsknie za tym co było kiedyś gdy byliśmy w związkach... Przepraszam, że nie jest to tak składnie napisane ale nie mg teraz tego wszystkiego dokładnie opisać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
idż spać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gdybym miala granat wsadzilabym ci go do du.py

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość343
Jak masz głupio gadać to wyjdź.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niszczysz zycie niewinnym ludziom. jak mozesz spokojnie patrzec na siebie w lustrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"mg"? co to k***a jest?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jeszcze cie bog pokarze i zobaczymy kto sie wtedy bedzie smial :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćaleksandra
Rozumiem Cię sama jestem w podobnej sytuacji wiem jak to jest kiedy po rozstaniu brakuje Ci drugiej osoby to normalne, ale musisz uważać jeśli chodzi o chłopaka o którym piszesz, z tego względu że nie warto angażować się w związek z takim facetem jeśli nie zależy mu na Tobie wysyła zdjęcia innych kobiet, tym bardziej jeśli pozwala sobie Cię poniżać, nie możesz się na to godzić bo prędzej czy później on to wykorzysta. Oczywiście Ty sama podejmiesz decyzję jaką uważasz za stosowną. Trzymaj się :) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monia855
Dziekuję Ci. Wiem, że źle robiłam, wiem, ale strasznie cierpiałam po tym co było kiedyś. Nie potrafię teraz komuś zaufać jak jest tak zazdrosny i już kiedyś mnie zranił. Wiem, ze sie stara lecz ja się boję bo on lubi kłamać. Wszystko przekręca co ktoś mówi tak żeby wyszło na jego. Nie raz wyglądało to tak jakby próbował mnie skłócić z innymi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moze bedziesz zalowala, ale z desperacji i samotnosci, bo prawdziwych uczuc do niego u ciebie nie widze.... takie to na sile. Bedziesz zalowac, a czego? Ze bys sie zmusila do zwiazku z kims, kto cie odpycha? Intuicyjnie wyczuwasz ze cos z nim nie tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magda855
Tak właśnie jest boję się mu zaufać mimo zapewnień, że będzie mnie traktował jak swoją księżniczkę. Ciężko mi uwierzyć w takie słowa. Kiedyś też byłam zapewniana, że jestem kochana a krótką chwile później wszystko się rozsypało. Strasznie przekręca jak cos mu powie któraś z moich koleżanek tak jakby chciał nas skłócić? nie wiem ale kilka przyjaźni rozwalił. Lubię z nim rozmawiać, przytulić się, przywiązalam sie do niego ale jednak wolę go jako przyjaciela.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćaleksandra
Jak bym czytała o swoim byłym.. masz rację lepiej zachować relację czysto przyjacielską niżeli pozwolić się niszczyć, postaw jasno granicę, nikt nie ma prawa tak się zachowywać względem drugiego człowieka, czasem może lepiej uwolnić się z toksycznego związku niżeli tkwić w nim nie pozwalając sobie na bycie na prawdę szczęśliwą, na pewno znajdziesz kogoś wyjątkowego kto będzie Cię szanował i nie będzie odpychał od Ciebie znajomych, bo to mi wygląda jak gdyby Twój chłopak chciał Cię zamknąć tylko w swoim kręgu a jeśli widzi że mu ulegasz będzie robił to nadal aby ograniczyć Ci kontakty z innymi którzy mogli by powiedzieć na jego temat kilka nie miłych rzeczy lub przekonać Cię do swoich racji czyli do zerwania z nim, faceci się tego boją, zwłaszcza zazdrośnicy, po prostu chce Cię mieć tylko dla siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monia855
Nie jestem z nim ani nie byłam. Traktuje go jak przyjaciela mimo iż nie raz kłamał. Czuję, że jestem do niego przywiązana. Lubie z nim pogadać czy popisać a nawet przytulić siś. Wiem, że to głupie ale miłe jest to uczucie gdy komuś w końcu na Tobie zależy. Tak naprawdę to dzięki niemu czuję się lepiej po moim byłym, czułam jakby ktoś wylał na mnie kubeł zimnej wody i powiedział, że nie mogę tak rozpaczać. Sam nadal nie pozbierał się po tamtej dziewczynie, mówi o niej itd. a mimo to chce być ze mną. Zawiodłam się na nim i nie umiem zaufać ponownie gdy on robi podobnie jak wcześniej. Mówi, że tyle lasek do niego zarywa i wgl... Przekręcił słowa mojej przyjaciółki, że niby ona jest za nim i chce mnie przekonać bym z nim była... Niedawno wspomniał mi o tym, że rozwalił przyjaźń jakiejś swojej koleżanki -.- Nie chcę kolejny raz cierpieć ale tez nie chcę stracić z nim kontaktu :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monia855
Dziękuję za waszą wyrozumiałość :) Wiem, że Bóg może mnie za to ukarać ale nie chcę dawać mu znowu złudnej nadziei. Czuję, że mimo tych kilku miesięcy nie wyleczyłam się jeszcze po tym jak osoba, która była dla mnie wszystkim z dnia na dzień zmienia zdanie co do swoich uczuć i nie mówi prawdy jak jest, po czym chce się rozstać. Bardzo bym chciała w końcu o nim zapomnieć i móc żyć na nowo nie raniąc innych :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×