Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Do tych atrakcyjniejszych

Polecane posty

Gość gość
jestem jeszcze ciekawa jak można kogoś znaleźć na fejsbuku bez podania imienia, nazwiska czy maila? :D może czegoś nie wiem (nie mam tam konta), oświećcie mnie proszę, czy jest to możliwe, żeby znaleźć tam igłę w stogu siana? :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"do tych wszystkich mądrych, które mówia, ze jak urodze dziecko tez sie postarzeje, a i figura nie bedzie juz taka: dzieci nienawidze i nie bede ich miala, jestem po jednej aborcji i powtórze to milion razy jak bedzie potrzeba oczko.gif takze wybaczcie, nie zostane mamusia z rozciagnieta pochwa, od której ucieka maz, bo ma wiadro zamiast krocza, gada o kupkach i kaszkach. :* :*nie każda z nas widzi sie w roli macicy usmiech.gif" Daj spokój. Ja urodziłam dziecko stosunkowo późno, ale uwierz mi już kończąc 30 lat zaczęłam obserwować pierwsze objawy starzenia które z roku na rok postępują i żadna rezygnacja z posiadania dzieci tego nie zmieni. Poród to rujnuje tylko pewne strefy a całokształt ciała, organizmu się i tak sypie i to wcale nie jest to taki powolny proces jak tobie sie zdaje. Zresztą im człowiek starszy to tym szybciej mu czas ucieka także nie kozacz z tą swoją bezdzietnością bo ona ciebie nie zbawi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może i temat nie jest górnolotny (tak, na świecie istnieją gorsze problemy ) ale dorzucę swoje trzy grosze jako "ta atrakcyjna" :D bo jednak z ponadprzeciętną urodą (ale zabrzmiało ;)) wiążę się pewien dyskomfort. Jednak na początek pewne sprostowanie. Otóż nie ma ludzi brzydkich. Są tylko biedni ;) Wracając. W moim odczuciu uroda może przeszkadzać tylko w jednym miejscu. W pracy. I to nie zawsze a jedynie w określonych sytuacjach. Moje drogie atrakcyjne Panie pierwsze rzućcie kamieniem jeśli nie doświadczyłyście w swoim życiu zawodowym sytuacji, gdzie poczułyście się potraktowane przedmiotowo tylko przez to, że według świata jesteście piękne i pociągające. Jeśli tylko matka natura obdarzyła was odpowiednimi atrybutami kobiecości to oczywiste, że każda z was ma na koncie chociaż jedno zdarzenie, dzięki któremu na własnej skórze przekonała się co to znaczy stereotypowe myślenie. Nie chce mi się przytaczać przykładów bo pora już późna. Ale zakompleksiona/zazdrosna koleżanka z działu, z którą przyszło Tobie współpracować byłaby pewnie milsza gdyby nie to, że Twoje BMI ledwo dobija do 19 a włosy sięgają co najmniej połowy pleców. Na złość jej oczywiście masz jeszcze czym oddychać nie wspominając o dużych oczach, prostym nosie i pełnych ustach. Powyższe cechy urody wywierają niekiedy spore wrażenie na Twoim szefie (if you know what i mean). Gdy uśmiechniesz się podczas rozmowy do klienta (i co z tego, że profesjonalizm tego wymagał) ten myśli, że jak nic zakochałaś się w nim. W nim. W przyszłym tygodniu pod byle pretekstem również uraczy Ciebie swoją obecnością. Na imprezie firmowej otoczy Ciebie łańcuszek adoratorów, tzn sorry za przejęzyczenie, kolegów z pracy. Każdy będzie Ciebie zabawiał. Ty będziesz czuła się fantastycznie. Wprost przeciwnie do Twoich koleżanek z pracy. Jeśli wrażliwość na takie szczegóły nie jest Twoją mocną stroną pewnie nie dostrzeżesz problemu, nawet gdyby był wielkości słonia. Jednak jeśli lubisz być ceniona za kompetencje, po czasie zacznie Cię to wkurzać. Na zakończenie dodam, że po ciąży urosły mi cycki. Z tego powodu aktualnie na płeć przeciwną wywieram podwójny efekt piorunujący. Ale w tajemnicy dodam, że gdy ściągnę stanik to widać, że już nie są takie jędrne. Tak więc te, które czują się brzydkie, Bóg istnieje. Alleluja!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko do tych atrakcyjniejszych to chyba nie należysz skoro musisz mieć szpilki, tapetę i fryz by na ciebie zwracali uwagę ;-) Piękna kobieta to ta co w trampkach i kitce wyglada ciekawie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pisać, pisać, a idiotki dalej swoje. Temat zalozylam dla beki, z lekka irytacja tych całych spojrzeń. Otoz nie, to nie jest dla mnie problem zycia, ale czasem wchodze tu by moc pogadac o glupotach, drobnostkach, ktore nie ma co, potrafia zirytowac. Powtarzam po raz kolejny. Szpilek nie nosze i nie mam zamiaru. Nosze albo sandały na koturnach, albo adidasy także na lekkim koturnie, bo jestem niska. Swoje długie włosy zaczęłam zwiazywac z tylu i nie zmieniło to efektu. Tapety nie nakładam, robie tylko codzienny make up, który zajmuje mi 10 minut razem z brwiami i myciem zębów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja akurat do jakichś atrakcyjnych bardzo nie należę, ale fakt. Niektórzy czasami się gapią. Czy mi to przeszkadza? Ależ skąd, przecież po to mają oczy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem gdzie wy mieszkacie. Ja mieszkam w Warszawie i nie zauważyłam nigdy by jakiś facet trąbił lub zatrzymywał się na widok ładnej kobiety. Litości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×