Moj chłopak jest niby idealny ale mysle żeby go zostawić :(

Bardzo dobrze mnie traktuje, rozpieszcza, daje mi wsparcie, jest przystojny , ma bardzo dobra prace o wiem ze mnie mocno kocha . Ale ja czuje ze może tracę przez niego młodośc. Mam dopiero 21 lat a on ma 27 lat i niestety nie wiedzie juz studenckiego zycia. Nie wiem czy jest głupia czy może wręcz przeciwnie jesli mam watpliwości to powinnismy sie rozstać .

jesteś mądra,za wcześnie dla ciebie na zobowiązania

ja piertole co za idiotka:o dlatego nie zadaje sie z babami mlodszymi niz 25-26 lat bo te młódki to tylko fju bździu we łbie rzuc go idiotko zrobisz mu przysługe

Idiotka. Weszłaś w związek bez przekonania żeby przez jakiś czas pobyć porozpieszczaną? Żałosne k****, żałosne

Rzuć tego frajera jak najszybciej cwaniaczko! On jest niedoyebem! To inwalida skoro Ci jest z nim źle!

Tak jakoś wyszło ze jesteśmy razem. Urzekło mnie to jak dobrze mnie traktuje i mimo ze ma dużo stresu to ma dla mnie zawsze czas . Naprawdę, chyba to lubię u niego najbardziej ze nie robi tego na pokaz albo żeby cos osiągnąć i potrafi rzucić wszystko żeby mi pomoc. Jest dobrym człowiekiem. Ma wady jak każdy ale one sa drobiazgami w porównaniu do tego jak mnie traktuje. Wiem, ze mnie kocha. Ja nie jestem głupia - dobrze sie ucze , wiele podróżuje , jestem ciekawa świata , znam języki obce , zrobiłam ciekawy staż . Ale czasem nudzi mnie to dorosłe zycie . Mam ochotę zaszaleć . A z nim nie jest takie proste rzucić wszystko i wyjechać na 3 tygodnie na autostop gdzieś w Azji (jak to mi sie zdarzyło w LO). On woli tydzień all inclusive który oczywiście jest zaplanowany z 2nym wyprzedzeniem (bo maja takie reguły w firmie )... Takie rzeczy a jednak pokazują ze jesteśmy na rożnym etapie - ja studentka , on pracuje. Lubię z nim spędzać czas, dogadujemy sie ale to chyba nie jest szalona miłośc. Sama nie wiem :( wiem tyle ze jesli zerwą to go zranię ale wiem ze powinnam być egoistka i myślec tylko o sobie w takich sprawach

Jak można brać staruchów bierz w swoim wieku.

To jedź do Azji z jakimiś znajomymi z uczelni, kto Ci broni? Wgoóle nie rozumiem twoich problemów