Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Co zrobić z p*****lniętym teściem?

Polecane posty

Gość gość

Co zrobić z p*****lniętym teściem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
o s**t, wywaliło cały tekst :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Będzie mocno w skrócie. Czy jest jakaś prawna możliwość żeby dziadek nie wpieprzał się w wychowanie wnuka? Syn z synową mieszkają wspólnie z jej rodzicami i teść właśnie wyrzucił mojego syna z domu przy czym zarządził że ma on płacić alimenty w określonej kwocie i widywać własne dziecko 2 razy w miesiącu. Zwariował ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co? Nie ma nikt rodziców wchrzaniających się w wychowywanie wnuków?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyli rozumiem, ze to tesc twojego syna? A mogl go wyrzucic, syn nie mial tam meldunku? A co zrobila twoja synowa? Nie bronila meza? Nie poszla za nim? Druga sprawa, to sad moze zdecydoeac o wizytavh i czestotliwosci wizyt a nie tesc syna. Raczej prowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zdradzę co ma na celu to prowo mianowicie macie zacząć jechać po "autorce" mamusi swojego synka. A jako, że na kafe temat teściowych, matek facetów jest chwytliwy to... może się udać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie żadne prowo tylko sytuacja bezpośrednio wzięta z życia. Nie chodzi o to że wyrzucił mojego syna ze swojego domu bo miał prawo i tak się ciężko dogadywali przez te 2 lata, ale do tej pory najważnieszy był interes dziecka i nagle staremu od/je/ba/ło. Ja mam dosyć szokujące poglądy jak na teściową bo organicznie nie znoszę się wpieprzać w życie młodych ludzi, są już dorośli mają dziecko i swoje życie, nie mnie tu decydować o czymkolwiek. Ale u tamtych teściów jest inaczej, to tradycjonaliści, konserwatyści i gorliwi katolicy. Synowa sie buntuje ale póki co jest na garnuszku rodziców bo nie pracuje, jeszcze się uczy i rodzice jej to finansują. Jest konflikt ponieważ moja rodzina nie jest katolicka i tamtym to przeszkadza. Teść sądził że przez te 2 lata uda mu się zmienić mojego syna z antychrysta na kogoś swojego pokroju, ale syn ma swoje przekonania, synowej to nie przeszkadza, kocha go takiego jaki jest. Ale staremu palma odbija i chce się pozbyć zięcia i jednocześnie pozbawić dziecka ojca. I tutaj już nie będę siedziec z założonymi rękami bo mnie szlag trafia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×