Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Pytanie do kobiet z niedużym biustem

Polecane posty

Gość gość

Najlepiej do takich które są już w jakimś dłuższym związku lub mają doświadczenie w tym temacie, ale w innym przypadku też mile widziane odpowiedzi. Czy zdarzyło się wam, że wasz partner robił wam jakieś nieprzyjemne uwagi z powodu małego biustu? Że wybrzydzał, narzekał itp.? Sorry za kategorię, ale na ogólnym czy erotycznym odpowiedzi nie dostanę bo zaraz faceci wkroczą, a chce tylko zdanie kobiet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój uwielbia mój biust

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, nie przypominam sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak z ciekawości pytam, bo czytam inny wątek gdzie jeden się chce rozstać z powodu małego biustu, nie może już patrzeć na tą dziewczynę, a jak są we dwoje myśli o koleżance... I chce wiedzieć po prostu czy to częsty przypadek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem deska, ledwie sutki odstają od żeber. Nigdy żaden facet który widział mnie nago nie skomentował mojego biustu, a raczej jego braku. Z różnych powodów: rozmiar nie robił różnicy, woleli pupę, a może dyplomatycznie milczeli. Jedyne komentarze jakie słyszałam były w czasie dojrzewania, który z niejednego chłopaka robił debilka, więc wybaczam, z wiekiem wyleczyłam się z kompleksów. Teraz po porodzie pierwszeństwo do moich piersi ma dziecko, ale mężowi zdarza się pchać między nas i mówić "dawaj cycusia". Wprawdzie wolałabym mieć choć trochę większy biust, ale szkoda kasy na operacje póki nam obojgu się podoba :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nigdy nic złego nie usłyszałam zaczeliśmy chodzić jak ja miałam 18 lat a on 19, biust miałam mały nawet bhardzo, zaledwie rozmiar 65A i nic mi wtedy nie mówił, zawsze prawił mi komplementy, a gdy zaczełam brać tabletki a biust zaczął rosnąc to ciągle powtarzał że nie chce by już rosły (choć pewnie się cieszył :P ) aktualnie mam 65DD/E czyli dalej małe ale mówi że są idealne na jego dłoń

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam nieduży biust, ale nigdy nie usłyszałam głupiego komentarza od żadnego z partnerów. W ogóle to facet, który wybrzydza, że partnerka ma mały biust to jakiś prostak i cham, sorry. Co jak co, ale biust to w najmniejszym stopniu zależy od nas i choćbyśmy nie wiem co robiły to niewiele jesteśmy w stanie "zmodyfikować". Rozumiem, że facet motywuje kobietę do schudnięcia, ćwiczenia, rozciągania się i "wybrzydza" nad innymi ewentualnymi mankamentami, aby kobieta się ruszyła i popracowała nad sobą (zakładam oczywiście, że robi to w celu zmotywowania, wie, że to na nią tak właśnie zadziała i nie jest złośliwy). Ale narzekać na piersi? Co taka kobieta ma z tymi piersiami zrobić? Powiększyć operacyjnie? Pogoniłabym takiego kolesia testem, że jego przyrodzenie też do największych nie należy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja od swojego wyciagnelam siłą. Byliśmy kiedyś w klubie, okazjonalnie były striptizerki. Przez tłum, przez kilka sekund widział kawałek cycka i mu się pełno zrobiło. Nekalam go pytaniami, prosulam o prawdę, wyzywalam, ze jest tchórzem, ze nie potrafi powiedzieć. Sprowokowała go, rozzloscilam i w złości powiedział, ze podobają mu się takie nie dużo większe od moich. Mam duże a, male b. Zaczął sciemniac, że duże mu się nie podobają, zaczęłam znowu go zloscic i po jakimś czasie spytalam "to dlaczego Ci stanął?" i odpowiedział "bo miała z******te i ch..." Cały czas prawi mi komplementy na temat moich piersi, wiem, ze go w jakimś stopniu jaraja, ale jestem pewna, ze chciałby wieksze, ale otwarcie, wprost nie powie na pewno. Przecież to samobójstwo dla faceta. Poza tym dobrze wie, ze jakby odszedł bądź wybrzydzal to mam setki na jego miejsce :) Kochamy się, układa się nam emocjonalnie jak i w łóżku. Tylko u nas jest taki problem, ze on nikogo przede mną nie miał i może kiedyś mu się zachcianki złapać za "kawał cyca".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Troche niedobrze, bo własnie facet powinien się wyszaleć. Będzie mógł mieć zachcianki takie, ale ważne, że wam się układa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość wczoraj Dziewczyno, to że ona miała zaj.... to nie oznacza, żę twoje go nie podniecają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nigdy zlego slowa od mojego nie slyszalam. Ani zaden kolega/znajomy itp mi nie dogadywal. Jedynie kobiety, ciekawe czemu ;) X Wiadomo, ze o 1 miseczke wiecej by sie nie pogniewal (mam 60C/65B), ale nie wiazalam sie z totalnym pustakiem by musieć martwic sie o takie p*****ly. Ani on ani ja nie jestesmy idealami. I nie musimy byc. Obiektywnie oczywiscie ze trochę większe cycki sa ladniejsze (przy mojej figurze 65D bylyby juz spore), ale mi na wygodzie bardziej zalezy. Wolalabym moc "ubierac" wieksze na kilka h i potem wracac do malutkich :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja usłyszałam coś niemiłego o cyckach jak odchodziłam od jednego z czego nie był zadowolony ,a ten co teraz od lat ma fioła na punkcie moich niewielkich cycków

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21:11 Lecz się. Gdybym była twoim facetem zostawiłabym cię w peesdu - nie ze względu na biust ale dlatego, że zachowujesz się jak psychicznie chora frustratka :o :o 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nigdy nie słyszałam żadnego negatywnego komentarza o moim biuście od facetów. Za to słyszałam od innych kobiet i to nieraz. Najgorsza była jedna taka moja znajoma ze studiów. Rozmawiałam z dziewczynami np. o sklepach ze stanikami i zaraz słyszałam komentarz "a po co tobie stanik jak nie masz co w niego włożyć?". Albo powiedziałam, że miałam badanie piersi u lekarza i czułam się skrępowana to usłyszałam, że "i tak nie mam tam nic do pokazania i wydziwiam". Dużo takich komentarzy od niej usłyszałam. Dziewczyna miała spory biust, ale też sporą nadwagę i pewnie zwyczajnie zazdrościła, bo ja jestem szczupła. Teraz bym się pewnie zaśmiała, ale jak miałam te 20 lat to było mi strasznie przykro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem kobietą około pięćdziesiątki, miałam mały biust, mój mąż zawsze mówił że lubi właśnie takie małe i sterczące. Natomiast moja teściowa miała spory biust, i mawiała zawsze w towarzystwie aby mi zrobić przykrość, że kobieta to musi spory biust aby facet miał za co złapać a nie takie nic. Obecnie mam średni, mojemu się w dalszym ciągu podoba bo jest porostu nie obwisły, moje koleżanki z dużym biustem na to się skarżą. A więc dziewczyny z małym biustem, głowa do góry:).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pierwszy z którym byłam 5 lat nie komentował. Drugi, z którym spotykam się od roku twierdzi że lubi małe, jędrne biusty i wręcz podnosi mnie na duchu kiedy się tym przejmuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo sama mam mały biust i trochę się tym martwię, bo czytam, że faceci narzekają :( no ale skoro wy tego nie zauważyłyście to chyba jest ok :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do pani z wczoraj i innych. Co do gustów: co z tego, że facetowi podobają się większe piersi? Póki podobają mu się zarówno moje jak i większe to chyba nie ma problemu? Moim ideałem (jeśli mowa o cechach fizycznych) jest wysoki facet z idealną, szczupłą, ale wysportowaną sylwetką i kaloryferem na brzuchu. A Mów facet mega wysoki nie jest, kaloryfera też nie ma:) I co z tego, skoro mi się podoba? Zaś co do upodobań i tego, że się facetowi zachce większego cycka, no cóż, facetowi zawsze może się zachcieć czegoś innego niż ma do tej pory. Zawsze może stwierdzić, że (na przykład) musi zaliczyć seks w trójkącie, albo musi zaliczyć anal, bo to go jara i żałuje, że nie spróbował. Nie ma faceta, który by miał za sobą tak bogate życie seksualne i tyle partnerek, że mógłby powiedzieć "Miałem wszystko/wszystkie". Nie w tym rzecz czy facet miał kiedyś kobietę z większym biustem, tylko czy to jedyny i najważniejszy atut dla niego. Tak więc: jeśli facet jest normalny to problemu nie będzie, a jeśli facet jest idiotą to nie ma co płakać jak odejdzie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i znowu wychodzi na to że baby wredniejsze od facetów,facet maca i nie dokucza ,a obca p***aa dokucza,naprawde mam coraz gorsze zdanie o babach,zazdrośnice prymitywne zawistne byle dokopać innej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja ma nieduże cycuszki ale mnie to nie przeszkadza za to jej dupci nie daję spokoju...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
E tam pieszczoty, macanie tyłka nie sprawiają takiej przyjemnosci jak piersi :( w tyłku nie ma tyle zakończeń nerwowych ani nie jest tak wrażliwy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to dlaczego mi bez przerwy szczuje tyłkiem i lubi od tyłu zawsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale ja powiedziałam to o sobie, ona ma inaczej i to normalne bo każdy jest inny ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×