dzisiaj mam 25 urodziny.... przykrość mi bliscy zafundowali

Wiecie 8 miesięcy mieszkamy w naszym nowym domu z mężem i córka 2 latka. No i wszyscy oczekiwali ze skoro mam dom i jest lato i podwórko to ze ich zaproszę. Mi się nie chciało szczerze wolałam isc z mężem i dzieckiem gdzies bo i tak na codzien siedzę jeszcze w domu i jakos mnie nikt nie odwiedza. ALE do rzeczy: Matka z pretensja do mnie ze mamy mala rodzinę i jej przykro ze ja nikogo nie zaprosiłam na kawę w niedziele i ona siw czuje niekochana. Ciotka to samo. Babcia nie powiedziała tego ale myśli pewnie podobnie

Mnie nit oprócz jednej koleżanki smsem o 0.00 nie złożył życzeń, nawet ówczesny chłopak, a teraz narzeczony i też było mi przykro, ale jakoś to przełknęłam.

Zadzwonila dzisiaj do mnie rano z życzeniami i wiecie czego mi zyczyla?? Żebym bardziej kochana swoja rodzinę. Kapujecie?. Ja oczywiście sie popłakałam bo mi się przykro zrobiło. I nie wiem co mam myśleć. Tym bardziej ze ja ich chciałam zaprosić tylko w przyszłym tygodniu ale poprostu nie zdążyłam bo juz zostalo mi nagadane ze ja nie chce się z rodziną spotykać.

Kochana olej wszystkich! Wszystkiego najlepszego, samych wspaniałości w życiu :* spędź ten dzień miło z mężem i córeczka :)

Wszystkiego najlepszego! A resztą się nie przejmuj. Jakby ktoś chciał spędzić z Tobą ten dzień to po prostu by wpadł;)

Mój mąż miał wczoraj urodziny a dzisiaj teście przyjadą.

A rodzina nie zna twojego adresu? Mama ciocia i babcia powinny same przyjechać do ciebie. Wszystkiego najlepszego.

Wszystkiego najlepszego Ci życzę:D pociechy z córeczki. Nie przejmuj się co mówią inni.Ważne żebyś była zdrowa i szczęśliwa.

Tu autorka.Nikt mi życzeń nie zlozyl takich od serca. Bo raczej życzy sie tego co najwspanialsze prosto z serca a ja dostałam pouczenie w życzeniach i upomnienie co źle robię. Od własnej mamy. A ja mocno ja kocham i poprostu przykro mi. Dowiedziałam sie potem ze grilla robią u cioci skoro ja wszystkich nie zaprosiłam i nie będę mile widziana. Potem jednak jak zadzwoniłam do swojej babci wyjaśnić dlaczego tak postepuja bo z moja mama dogadać sie nie da to za 10 minut byly telefony cioci żebym na tego grilla przyjechała. Podjechalam i żałuję. Dostalam prezent od mamy i cioci -przy czym ciocia powiedziała ze ona miała sie dolozyc ale skoro ja ich nie zapraszalam to ten prezent jest tylko od mamy. Lży mi w oczach stanęły bo po co ta szopka po co prezenty?! Zaznaczałam ze nic nie chce i nie wymagam absolutnie niczego. Byla to rzecz tekstylna i koperta z pieniędzmi. Niestety ta rzecz moja córka otworzyła woec głupio zwracać ale pieniadze oddalam mamie do torby jak nie widziała i pojechaliśmy do domu. Tak bardzo mi przykro:(

Zwłaszcza ze jak moja mama miała urodziny to mnie nie zapraszała sama jej przywiozłam prezent do babci to samo. I nikt mnie nie zapraszał nawet na kawę i ciastko. Nie wiem dlaczego mama tak w stosunku do mnie sie zachowala. Moze za często ja do niej jeździłam z coreczka?? Raz na tydzień dwa na pól soboty albo niedzieli. Ot tak aby sie mala z nia pobawila bo ja uwielbia(nie zadne zostawianie podrzucanie dziecka-ostatnio zostawiłam mala na kilka godzin czy z 6-7 jak w kwietniu do Ikei jechaliśmy z mężem). Bardzo mi smutno a jestem taka głupia ze szukam winy w sobie za ich zachowanie.

Daj spokoj, ja mam dwojke dzieci i jakbym miala wszystkich zapraszac na kazdego imieniki,urodzinki to bym musiala miec worek pieniedzy!Ja wyprawiam tylko urodziny swoich dzieci,wiadomo sporadyczne grille latem tez organizuje ale tylko jak wiem ze moge sobie pozwolic finansowo...prezentow od nikogo tez nie wymagam

Musisz być silna i juz teraz dać znać ze nie pozwolisz sobą manipulować. Dasz sie - będziesz pod ich pantoflem na zawsze. Powiedz prosto, ze JESLI ZECHCESZ imprez, to je zrobisz, jesli nie, nie bedzie cie nikt szantażował. Jesli chcą złych stosunków, i zeby nie widywali córeczki, proszę bardzo, ale nikt nie ma prawa tobą rządzić. Wymysł własne słowa ale wiesz o czym mowię.

Niestety ludzie bardzo łatwo wymagają od nas tego co sami by chcieli. Niekoniecznie chcemy tego my. A ze to mama czyli najblizsza po mężu i dziecku rodzina to moze byc ci przykro. Wcale się nie dziwię.

Jesus to moja mama sama mi mówi, ze mam się nie wyglupiac i żadnych urodzin nie wyprawiac bo po co mam wydawać kasę :o też wolę z mężem i synem gdzieś się wybrać za te parę stow.

Tu autorka. Niby moja mama mi powiedziała ze ona mi ciasto przywiezie i wszystko pomoże posprzatac(takie insynuacje do tego ze mi sie nie chce) a nie zrozumie ze poprostu chciałam ten dzien spędzić tak jak chciałam ja a nie oni. Dzisiaj troche mi lepiej. Raczej jestem zla niz mi przykro. Bo zepsuli mi humor na caly wczorajszy dzień.