Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

czy to było nieprawidłowe zachowanie

Polecane posty

Gość gość

Mój tata ma chrześniaka. Chrześniak ten niedługo się żeni. Nie jest to jakaś bardzo bliska rodzina, ale mój tata został poproszony na chrzestnego te 30 lat wstecz. Teraz przez niezgodność charakterów staramy się nie utrzymywać kontaktów z tą rodziną. Wczoraj, chamsko bez żadnej zapowiedzi (serio żadnego telefonu, smsa, a tej rodziny nie widzieliśmy od 10 lat!), że przyjadą, wraz z narzeczoną wpadli do nas na 10 minut dać zaproszenie. Nawet nie do nas, moja mama przez domofon pytała kto tam a ten człowiek "my do wujka zapraszać go na wesele" Wszytko ok, tylko wesele będzie dokładnie za 2 miesiące. Podejrzewam, że chcą tylko dobić gości na kasę i zapraszają już żeby dotrzeć do konkretnej liczby zysku. Skąd to wiem? W zeszłym roku byłam na 2 weselach: na pierwszym u rodziny, na drugim u znajomych rodziny. W każdym przypadku zaproszenia pojawiały się już pół roku wczas. A wiecie co jest najlepsze? Dostaliśmy jedno zaproszenie, na którym widniało zaproszenie z imienia moich rodziców i dzieci. Przykład: "Na wesele gorąco pragniemy zaprosić Genowefę i Zygmunta Kowalskich wraz z dziećmi" Najlepsze jest to, że te dzieci mają 19 i 15 lat. Ja mam 19, siostra 15. W dodatku ja mam chłopaka. Już w zeszłym roku dostawałam zaproszenia osobno, tzn. rodzice swoje a ja+osoba towarzysząca. No w wieku dorosłym to logiczne, że dostaje się osobne zaproszenia. A te lenie nawet nie pofatygowały się sprawdzić, ile mamy z siostrą lat. I teraz taka niefortunna sytuacja: przychodzimy w piątkę, bo jeszcze chłopak jednego "dziecka"? Beznadzieja. Sama nie pójdę, bo prócz ciotek, których nie widziałam od 15 lat nikogo tam nie znam. Z resztą jak można iść samemu, skoro ma się chłopaka. Z resztą nie wiem, czy moja rodzinka w ogóle pójdzie. Nie znam się na zasadach etyki, ale według mnie był to duży nietakt. Jakbym to ja wychodziła za mąż na pewno takiego byka bym nie strzeliła A co wy na to? Jestem ciekawa opinii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale masz problem nie idzie wcale.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pół roku wczas x co to za gwara?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie znam się na zasadach etyki, ale według mnie był to duży nietakt. x A znasz definicję pojęcia "etyka"? Nie używaj wyrazów, których znaczenia nie znasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś ślunsk hehe gość dziś pomyliłam się, jednak znam się na zasadach etyki. W końcu wyraźnie napisałam, że ja bym tak nietaktownie nie postąpiła A Ciebie uczyć nie będę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziecko,ty masz dopiero 19 lat.Bedziesz miala jeszcze z 20 chlopakow.Myslisz,ze ci co robia slub kazdego takiego gowniarza mieliby zapraszac z osoba towarzyszaca?Nie podoba sie,to nie idz,jaki problem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sama nie wiem jak bym napisala zaproszenie dla takiej rodziny. ciebie oddzielnie a mlodsza siostrze podczepic pod rodzicow? a moze siostrze tez osobne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dokladnie, takie małolaty nie zawsze są mile widziane z chlopakami. gdybys miala 25 lat to inna sprawa ale w wieku 19 lat mozna smialo przypuszczac ze przyjdziesz na slub z rodzicami. to ze masz chlopaka nie oznacza ze musisz go zabierac na kazda impreze rodzinna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko,ja tez dostalam zaproszenie na slub i wesele.I tak sobie mysle,bo mam syna,ma 13 lat i on ma dziewczyne,oczywiscie mowi,ze ja kocha i ze to jest ta jedna jedyna.Problem w tym,ze on nie dostal osobnego zaproszenia tylko jest podlaczony pod nas.Myslisz,ze mamy zabrac jego dziewczyne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak na prawdę to nie Twój problem i nie Twoja sprawa, bo jesteś jedynie "dzieckiem" wuja, na którego obecności młodym zależy. Ja na Twoim miejscu nie poszłabym, tym bardziej do dalekiej rodziny. Twój ojciec jest chrzestnym, to zobowiązuje. Może pojadą z mamą i ewentualnie młodszą siostrą a Ty zostaniesz. Jeżeli Ty chcesz jechać to raczej sama, nie wypada ciągnąć chłopaka przy takim zaproszeniu. A co do wyprzedzenia zaproszenia... ja prosiłam od 2 do 1,5 m-ca przed weselem i nie umawiałam się specjalnie na proszenie. Zwyczajnie zajeżdżaliśmy i już. Pół roku przed weselem to my dopiero termin ustalaliśmy, dopiero żeśmy się zaręczyli. Nie wszyscy planują wesele kilka lat przed faktem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z tym 13-latkiem to tak na serio? to chyba oczywiste ze nie powinniscie jej brac ze soba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jezu, jaki problem... "Chamsko bez zapowiedzi" zaprosili Was na ślub... Zaproszenie na ślub za dwa miesiące to problem? Czasami ludzie "wpadają", organizują śluby tak że nie zdążą zaproszeń wydrukować i zapraszają na tydzień-dwa przed... A inni nie są demonami organizacji i nie mają potrzeby planowania życia na rok przed... Zaproszenie dla "dalszej" rodziny jedno na 4 osoby też nie wiem czemu jest to problem. Nie widzę sensu z zapraszaniu dalekiej rodziny z nieznajomymi partnerami... Ogólnie nie sądzę żeby oni popełnili jakiekolwiek faux pas. Ja bym pewnie zadzwoniła przed wpadnięciem do kogoś, ale też nie wzięłabym nikomu za złe że nie zapowiedział się. Faux pas według mnie to by było nie zjawienie się na weselu chrześniaka. Choć z drugiej strony, czytając Twoją wypowiedź, mając takiego chrzestnego wolałabym żeby ta część rodziny nie zjawiała się na moim weselu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś tak dokładnie. Rok temu siostra miała z rodzicami a ja jako osoba pełnoletnia miałam osobne zaproszenia. I uważam, że to było taktowne. Co osoba pełnoletnia miałaby robić sama na weselu, kiedy ma chłopaka, z którym może potańczyć. Kto powiedział, że nie chcę iść, chcę. gość dziś no widzisz i tu ukazuje się nieumiejętność czytania co po niektórych osób. Wyraźnie napisałam, że jestem pełnoletnia. "takie małolaty nie zawsze są mile widziane z chlopakami" małolaty owszem, ja już niestety jestem dorosła i mam chłopaka, więc miałabym sama pójść na ten ślub, siedzieć i się nudzić? To tak jak ja zaprosiłabym na swoje wesele za x lat samego tego chamskiego chrześniaka bez jego żony, bo jest niemiło widziana. Poza tym wesele niekoniecznie jest u rodziny (też to wyżej napisałam, czytanie nie boli) "miala 25 lat to inna sprawa ale w wieku 19 lat" to zaskoczę Cię i powiem, Ci, iż jestem bardzo dojrzała jak na swój wiek. znam bardzo dużo osób co mają 25 lat i zmieniają chłopaka częściej jak bieliznę, ja jestem jednak osobą odpowiedzialną. I nie popełniłabym takiej gafy, zapraszając na swój ślub kogoś, kto ma 18-20 lat i nie dała mu osobnego zaproszenia. To co? Mam zerwać z chłopakiem? Pomyśl proszę, zanim coś napiszesz. Nie wszyscy 18-20 latkowie to gówniarze i to się też tyczy Ciebie- nie wszystkie 30-stki są dojrzałe. W zeszłym roku dostałam te 2 zaproszenia od osób, które żeniły się tak 1) lekarka+prawnik 2) prawniczka+ lekarz dentysta Chrześniak taty jest nauczycielem, więc może dlatego postąpił nietaktownie? W moim LO nauczyciele w ogóle nie potrafili się zachować, więc jest chyba jakaś zależność między zawodem a kulturą osobistą, sama już nie wiem gość dziś ciężko mi powiedzieć, ja jak miałam 13 lat to nie myślałam o chłopakach, ale bawiłam się z dzieciakami na podwórku, więc nie mam pojęcia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17:12-oczywiscie,ze zart

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś na obecności młodym nie zależy raczej, zaprosili nas na ostatnią chwilę, bo brakło im pewnie kilku osób, albo chcą więcej pieniędzy zarobić, a wiedzą, że my jesteśmy tacy, że z pustymi rękoma nie przyjdziemy. Mimo wszystko, ja mieszkam w małym miasteczku, gdzie wesela są planowane bardzo wcześnie. Powiedziałaś, że zobowiązuje mojego tatę by poszedł, ale to państwa młodych nie zobowiązuje, by chrzestnego zaprosić w pierwszej kolejności a nie na ostatnią chwilę? Nie wypada zabrać chłopaka przy takim zaproszeniu? A wypada pisać w ogóle takie zaproszenie?! Ja bym takiej plamy nie dała, nie jeśli ktoś jest pełnoletni, a te leniwce nawet nie pofatygowały się, żeby dowiedzieć się, ile mam lat gość dziś ja nie mówię, że zaproszenie musi być super hiper ładne, ale po prostu NIE WYPADA nawiedzać kogoś bez żadnej zapowiedzi. Jakiś telefon, sms, cokolwiek, ale to nie są bliscy znajomi, żeby się tak wpraszali Człowieku, ja miałam osobne zaproszenie do znajomych, którzy żadnym genem spokrewnieni nie byli, a chamski chrześniak mojego taty nie dał osobnego- duży nietakt. "Faux pas według mnie to by było nie zjawienie się na weselu chrześniaka. Choć z drugiej strony, czytając Twoją wypowiedź, mając takiego chrzestnego wolałabym żeby ta część rodziny nie zjawiała się na moim weselu..."- czytając Twoją wypowiedź, zastanawiam się ile masz lat, starsza ode mnie nie jesteś na bank. Co za niedojrzałe podejście! Mój tata to bardzo dobry człowiek, z prestiżowym zawodem, dobrym sercem, a oni zachowali się chamsko. Skrót: chrześniak wprasza się do domu ojca, zaprasza na ślub tylko jego (tak jak pisałam wyżej), a dorosła córka chrzestnego nie dostaje zaproszenia Mój tata pewnie tam pójdzie, ale próbuję go przekonać, że to wstyd iść do takiej rodziny. On sam nie chciał być jego chrzestnym, ale wpływy wielu ciotek.... wiadomo jak jest Poszłabyś na takie wesele? Bez chłopaka? Do rodziny.... wstyd za taką rodzinę, że te chamy nawet nie pofatygują się, żeby się dowiedzieć, ile mam lat Tak głupiej sytuacji nie miałam dawno. No mam chłopaka, to logiczne, że powinnam pójść z nim, ale skąd oni mogą to wiedzieć, skoro chrześniak jest taki a nie inny? W tym wieku już jeśli się zmieni to tylko na gorsze Też mam chrześniaka, małego, ale jakby za x lat mi odwalił taki numer mojemu dorosłemu już dziecku to zaraz by dostał reprymendę o dobrym wychowaniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś gość dziś ślunsk hehe gość dziś pomyliłam się, jednak znam się na zasadach etyki. W końcu wyraźnie napisałam, że ja bym tak nietaktownie nie postąpiła A Ciebie uczyć nie będę X Mnie nie musisz. Ja,w przeciwieństwie do ciebie, odróżniam etykę od etykiety :P :P :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja z 17:22. Zadajesz pytanie na forum więc odpowiadam. 1. Czy chamskie jest wpadanie do chrzestnego bez zapowiedzi na 10min? Według mnie nie. 2. Czy nieodpowiednie jest to, że nie dostałaś własnego zaproszenia z chłopakiem? Według mnie nie. 3. Czy to źle że zaprosili Was dopiero 2 miesiące przed ślubem? Według mnie nie. Ty w odpowiedzi na mojego posta, odpowiadającego na Twoje pytania piszesz, że nie mam racji "bo nie" i mam "niedojrzałe podejście". Po co pytasz jak nie chcesz znać opinii innych niż Twoja własna? Jeśli założyłaś posta z zamiarem "przyklaśnijcie mi i powiedzcie, że mam rację" to przepraszam, że się wypowiadam. Nie zrozumiałam intencji. Kontynuując i jednocześnie kończąc moją wypowiedź chciałam tylko zauważyć, że sama wystawiasz sobie świadectwo pisząc, że starasz się przekonać tatę by nie szedł na wesele swojego chrześniaka, bo "to wstyd iść do takiej rodziny".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×