Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Ciaza potwierdzona tylko wynikiem beta hcg daje juz ochrone w pracy?

Polecane posty

Gość gość
Ja też miałam ciężkie warunki pracy, dużo nadgodzin, lekarz wystawił mi zaświadczenie o ciąży na podstawie samego wyniku badania krwi. Nie miał usg w gabinecie a poza standardowymi trzema usg nie zalecał innych jeśli nie było potrzeby. No bez jaj że bicie serca jest konieczne, a do tego 11 tc kiedy się zwykle pierwsze usg robi kobieta może stać po 16 godz albo dźwigać ciężary czy wdychać szkodliwe substancje. Autorko- może i szef uznał że lżej na wykładaniu towaru (nie masz ciągle wymuszonej pozycji) ale jak on sobie to wyobraża? Ktoś będzie na sklep przywoził Ci paletę z towarem, pustą odwoził na magazyn, zdejmował jeden karton z drugiego jak okaże się że czegoś spod spodu potrzebujesz? Bo sam podnośnik z paletą to już za dużo dla ciężarnej... co do zwolnienia, powiedz szczerze że czujesz się dobrze, lekarz bez powodu nie da Ci zwolnienia. Zakładam że to duży sklep, pewnie sieciówka, więc ostatecznie mogą poszukać Ci innego, rzeczywiście lekkiego stanowiska albo zwolnić po prostu ze świadczenia pracy. Nie rozumiem najazdu na autorkę, przecież nie pisze nic o zwolnieniu, a jedynie o zaświadczeniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie chcą mnie na moim dziale, bo znaleźli osobe na zastępstwo. Na wykładaniu towaru jest tez dziewczyna w ciąży i niby oni jej do wozka pakuja towar, a ona tylko wykłada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem, bo dzwonila moja dobra kolezanka z pracy. Ta nowa miała isc wykladac towar, bo ta z wykładania tez jest w ciąży, ale skoro ja tez w ciaze zaszłam, to ta nowa chcą na mój dzial przyuczać, a ja mam na przetrzymanie na wykładanie isc. Będą miały trochę czasu na poszukanie innej na wykładanie towaru poki ja będę. Latwiej im znaleźć na sklep niż na dzial mięsny. A niby kierownictwo twierdzi, ze będzie mi lzej, akurat, oni już wszystko maja przemyślane pod siebie. Na moim dziale to mogłabym przecież obslugiwac klientów czy nawet sprzatac, bez dźwigania. Nie wiadomo jednak, czy ta nowa osoba będzie chciała przyjść na dzial mięsny. Chcialam zadzwonić i powiedzieć, ze przyjdę, ale na swój dzial, przecież wiem, o co chodzi, będę pomocna chociaż w obsłudze klientów. Ale się boje. Mój kierownik już miał paskudny ton przez telefon, taki zirytowany. Tyle, ze teraz się stresuje, nasz sklep jest wielki, towaru ogrom, nawet nie wiem, co gdzie jest a kierownictwo mam wredne i będą patrzec mi na rece. Na swój dzial wrocilabym bez stresu, a tak będę się denerwować. O co chodzi z tym zwolnieniem z obowiązku pracy? oni jeszcze kombinowali, zebym poszla do normalnego lekarza po L4, ale ja nie chce. Mogę wrocic, ale na swój dzial.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co to jest to zwolnienie z obowiązku pracy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli pracodawca nie jest w stanie zapewnić Ci odpowiednich warunków pracy, a nie ma podstaw do zwolnienia lekarskiego, to powinien zwolnić Cię ze świadczenia pracy przy zachowaniu wynagrodzenia. Problem w tym jaką masz umowę - jeśli po prostu "pracownik hali sprzedażowej" bez wskazania konkretnego działu, to mają prawo przenieść Cię na dowolny inny. Pracowałam w hipermarkecie i trochę twojego pracodawcę rozumiem, szczerze mówiąc - jak wyobrażasz sobie pracę na dziale mięsnym? Koleżanki będą za ciebie odwołać wszystkie ciężkie obowiązki? Chyba lepiej już żeby na dziale był ktoś kto równo z innymi będzie wszystko robił. Za miesiąc czy dwa możesz pójść na zwolnienie czy chcesz czy nie, a wtedy mają na gwałt kogoś szukać zamiast zawczasu przygotować nowego pracownika? Nikt nie robi ci złośliwie pod górkę, jak się zachowasz ok będziesz miała gdzie wracać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam stanowisko sprzedawca, dziewczyny na towarze tez maja na identyfikatorach 'sprzedawca'. Wybacz, ale ja jakos nie rozumiem pracodawcy. U nas panuje zasada, ze pracownik ma być dla pracodawcy a pracodawca dla pracownika już nie. Na naszym dziale jest za mało osob, urlopy były ustalane już w kwietniu i przez ten czas nikogo nie przyjęli. Kazda przed i po urlopie ma rypac nie wiadomo po ile godzin, bo kierownictwo uważa, ze damy rade. A potem pretensje, ze czegos nie dopilnowalysmy. Bo prawda jest taka, ze do końca zmiany musimy wszystko posprzatac, dokladac towar, przygotować stoisko dla dziewczyn na rano, obslugujac jednoczesnie klientów i jest nas za malo. Postawili nam ultimatum-albo się godzimy na to albo obetna urlopy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uwierz, ze sama obsluga klientów jest wielka pomocą. Gdy rano do 10 albo potem od 16-18 na dziale zostają 2 osoby, to się dogadują-ja obsluguje, Ty ogarniasz stoisko, inaczej się nie da. A ile skarg jest od klientów, ze pani tu obsluguje czy sprząta? Nie jest latwo, trzeba często rzucac rozpoczeta prace i podchodzić do ludzi a potem sa pretensje, ze towar niedolozony albo krajalnice niewytarte. Zawsze jest zle. nawet moja przelozona na dziale ostatnio się poplakala, ze kierownik chodzi, patrzy, komentuje, ma wygorowane oczekiwania wiedzac, ze jest za mało personelu, ale nie zatrudni nikogo, chociaż na sezon.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poza tym, jak 3 lata temu pracowala z nami kuzynka mojej przelozonej i zaszla w ciaze, to nikt jej nie przerzucal na inne dzialy, mielismy ja oszczedzac i wyreczac w dźwiganiu az nie załatwi sobie L4.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×