Chcę mieć drugie dziecko i nie chcę...i mogę i nie mogę.

Chciałabym mieć drugie dziecko. Z drugiej strony jak sobie pomyślę, ze może być takie "trudne w obsłudze" jak mój pierworodny obecnie 4 latek to się wzdrygam :o cóż...nie chce zbyt dużej różnicy wieku ale nie wiem czy to dobry moment też ze względu na moją sytuację zawodową. Mąż ma stałą pracę zarabia tyle, ze na wszystko nam wystarcza, ale bez nadgodzin ani rusz. A ja mam biznes, który upada powoli...i jestem załamana kompletnie :( jestem na skraju wyczerpania. Wiem, ze dostanę kosiniakowe jak urodze, ale to tylko rok. A co potem? Ehhh pocieszcie

Po co ci tak naprawdw to drugie dziecko?

Bo kocham dzieci. Bo Zawsze chciałam mieć dwójkę. Aktualnie jestem wyczerpana psychicznie i wszystko mnie przerasta. Dlatego chyba tak pisze.

a to nie taka ucieczka troche ? to 2 dziecko ? ja tez ciagle odkladalam decyzje o 2 dziecku na potem..ciagle bylo jakies COŚ no i wkoncu zdecydowalam sie ,miedzy coreczkami jest 3 lata roznicy .nie ma nic fajniejszego niz rodzenstwo :) a im mniejsza roznica wieku tym fajniej :)

Czy ja wiem czy ucieczka? Na pewno nie mialabym czasu na myslenie i zamartwianie się. Miałabym zajęcie i żadnych trosk przynajmniej przez rok. Niemniej jednak zawsze chciałam małą różnicę wieku między dziećmi a tu się to wydłuża i wydłuża. Jak poczekam jeszcze rok to już będzie 5 lat różnicy. I to już chyba przepaść.

Mam tak samo... 4 lata bedzie miec pod koniec roku i tez mysle o drugim tym bardziej ze mam 33 lata a maz juz 41. Kiedy wiec jak nie teraz....? Ale od wrzesnia chce zdac na prawo jazdy a malego wyslac do przedszkola. Takze planuje wraz z nowym 2017r podjac proby o powiekszenie rodziny. Tez mam mega *****iwego syna. Sama nie mam pomocy w nikim.

17:44 To my trochę mlodsi. Ja mam 28, ale mąż 38. Ja bym chciała te drugie przed trzydziestka mieć. A mąż przed czterdziestka. Ale ja nie wiem czy to się uda.

Trudno coś radzić. Musisz sama zważyć plusy i minusy związane z drugim dzieckiem i sama podjąć decyzję

Mam to samo.. z tym,ze ja 30 ,mąż 34 mamy syna 6 letniego ,właśnie wprowadzamy się do nowego mieszkania (bez kredytu na szczęście ) mam tyle planów zrobić prawko,dokończyć rok studiów.. teraz jest trochę lżej ,bo mały chodzi do przedszkola , mąż ma własny biznes, nie ma szału ,ale też nie ma co narzekać. Syn mega absorbujacy , do 3 roku życia sporo chorował szpitale lekarze itd ,ja też w ciąży byłam 2 razy w szpitalu. Chciałabym drugie ,ale się boję.. raz chce ,raz nie..