Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Ciocia dziewczynki

Co myslicie o takim wychowywaniu dziecka

Polecane posty

Gość Ciocia dziewczynki

2,5 latka absolutnie nie moze miec styku z zadnym zwierzeciem bo czyms sie zarazi, efekt jest taki ze dziecko panicznie boi sie psow, ryczy jak juz z daleka widzi nawet malego psa, jak je cos (u siebie w domu ) i spadnie to na podloge ona to podnosi i chce zjesc matka z wrzaskiem leci do niej " nie jedz tego bo sie otrujesz!!", i zabiera jej i wyrzuca, jak ktos ma odrobine kataru kaszlu albo nawet sraczke absolutnie nie moze miec zadnego kontaktu z mala bo moglaby sie czyms zarazic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zrobią z dziecka życiową kalekę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To się nazywa robienie debila z dziecka. W rodzinie mam podobny przypadek. Chuchali dmuchali a dziś 5 latek dostaje szału na widok trawy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ciocia dziewczynki
No właśnie żal mi tej małej przecież ona później w normalnym życiu sobie nie poradzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja bylam tak troche wychowana- nie chodzi o sterylnosc tylko o kontakt ze zwierzetami. Efekt jest taki ze mam 30 lat i panicznie boje sie kotow. Do psow sie troche juz przekonalam, ale i tak zadnego zwierzecia nie wezme na rece- nawet chomika. Brzydzi mnie to i sie boje. Takze nie polecam takiego podejscia :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Robią dziecku krzywdę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziecko pójdzie do przedszkola i zacznie chorować. Co do psów to ja jako dziecko nie byłam od nich izolowana, a tez sie bałam nawet malutkich kundelków. Do dzisiaj nie lubię psów, nie znoszę, kiedy się łaszą (poza malutkimi szczeniaczkami), w wielkie omijam szerokim łukiem. I nie sądzę, aby przynosiło mi to wielką szkodę w życiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja również nie pozwalam by mój dwulatek miał kontakt z osobami które "troche kaszla maja troche katar i sraczke". Ty chyba bez wyobraźni jesteś:/ co innego infekcja przypadkiem nieświadomie zlapana w piaskownicy czy na placu zabaw w sklepie a co innego świadomie pozwalać dziecku na kontakt z chorym. Zrozumiem jak będziesz miec dzieci :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gosc z 13.01 rozumiem, że dziecka nie wpuszcza się między chore osoby ale skrajność w drugą stronę to też chyba przesada. Wg mnie ta dziewczynka z tego tematu dzieki rodzicom będzie chorowita i jeszcze będzie mieć alergię na zwierzęta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bylam tak wychowana. Pamietam jak w wakacje nad morzem nic nie mogłam robic bo piach brudny a woda brudna, zimna i niebezpieczna :/ Masakra. Teraz mam 20 lat ale sporo mi zajelo zanim zaczelam się zachowywać jak normalni ludzie. tragiczne jest takie wychowanie. Ja wlasciwie nie miałam dzieciństwa bo wszystko było niebezpieczne. Nie bawialam się z dziecmi na podworku bo moi rodzice zawsze uważali ze jeszcze jestem za mala. Wedlug nich bylam za mala żeby sama chodzic do szkoły jak miałam 17 lat i tata mnie zawozil bo autobusy sa brudne i ludzie kaszla i kichają a ja się na pewno zaraze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Istnieje sporo prawdopodobieństwo że przez takie podejście rodziców dziecko nabawi się leków...co to tego izolowania to uważam że to gruba przesada tak izolować 2,5 latka od kogoś kto lekko kaszle, itp...w tym wieku to już dziecko powinno mieć kontakt z jakimiś lekkimi wirusami, w ten sposob buduje się odporność...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×