chorowity przedszkolak

Drogie Panie, moja córka strasznie źle znosiła pierwszy rok w przedszkolu. Majusia ma 4 lata i we wrześniu poszła do przedszkola z czego chodziła faktycznie może z pół tego czasu, bo resztę przechorowała w domu. Na szczęście mogła zająć się nią moja mama, ale też nie jest mi z tym dobrze, ze tak ją obciążam... Teraz jest ze mną, ponieważ mam wakacje. Do przedszkola nie chodzi, ciepło, słońce a Ona... chora. Znowu zapalenie ucha, katar... Lekarz pierwszego kontaktu przepisał antybiotyk, mówi, że to przewlekłe. Zadręczam się, że może powinnam jeszcze do zerówki z nią pobyć w domu? Sama nie wiem, co robić. Z drugiej strony moja pensja bardzo przydaje się w domowym budżecie...

Z czasem nabierze odporności. Nasz też tak chorował. Daliśmy ismigen i o dziwo pomogło. Teraz choruje średnio raz na 3 mc. Obecnie jest chory, ale to poniekąd nasza wina. Daj dziecko do przedszkola, musi się rozwijać, być wśród dzieci. Jestem przeciwniczką trzymania dzieci w domach do 6 roku życia.

Może warto zrobić wszystko żeby poprawić jego odporność, możliwości się jest bardzo dużo i trzeba zacząć od odpowiedniego żywienia http://vitispharma.pl/wzmacniamy-odpornosc-u-dziecka-kilka-waznych-wskazowek

My rodzinie stosujemy tran, gdyż uważamy ze to dobra forma ochrony organizmu można go podawać już 3 latkom. Także może warto by było też zadbać o wzmocnienie organizmu Majusi : ) Ja podaje swojemu Kacperkowi ecomer junior bo tylko to akceptuje ale chyba nic dziwnego bo jest w formie cukierków : ) Także taka opcja do przemyślenia zdrówka : )

Trzeba bylo karmić piersią. To by była zdrowsza.