Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Młodsza koleżanka z pracy rozumie lepiej od zony

Polecane posty

Gość gość
Kobiety powinny być bardziej solidarne. Wiesz, że ma żonę więc trzymaj dystans.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
on mowi: "oj nie wiem co to bedzie, aż sie boje patrzec w przyszlosc" xxx niestety to nie jest równoznaczne z "oj rozwiodę się z zoną i ożenię z toba" Wiem. A wg Ciebie z czym to jest równoznaczne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jest tania i stara bajerka. Facet chce Cię zaliczyć i najwidoczniej uważa, że jesteś naiwna i łykniesz wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tez mialam takiego kolege, ktory caly czas opowiadal, jak to zona go nie rozumie, ale w sumie mial racje, bo ona caly czas mu robila awantury, wyzywala itp. W koncu sie rozwiedli. Ja mu mowilam, ze moge byc jego przyjaciolka, moze mi sie zwierzac, ale nic wiecej, bo on mial dzieci i juz wiecej miec nie chcial, a ja chce faceta z ktorym moge w przyszlosci stworzyc rodzine.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Eeee, no wezcie jej napiszcie to co chce. Tak slonko,rozumiecie sie bez slow i on Cie kocha albo zaczyna. Zostawi zone i bedziecie zylu dluuugo i szczesliwie :D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nooo...i z tej milosci juz 2 lata sie zastanawia z ktora chce byc:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Tez mialam takiego kolege, ktory caly czas opowiadal, jak to zona go nie rozumie, ale w sumie mial racje, bo ona caly czas mu robila awantury, wyzywala itp. W koncu sie rozwiedli. Ja mu mowilam, ze moge byc jego przyjaciolka, moze mi sie zwierzac, ale nic wiecej, bo on mial dzieci i juz wiecej miec nie chcial, a ja chce faceta z ktorym moge w przyszlosci stworzyc rodzine. Zgłoś A on od Ciebie czegos oczekiwał?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, nie oczekiwal ode mnie seksu jesli o to pytasz. Chodzilismy na speceru do parku, zwierzal mi sie, opowiadal o synu itp. Nic nie mowil o tym, ze chce zostawic zone, nie mydlil mi oczu, po prostu wiem, ze czul sie samotny w malzenstwie. Casetm tylko jakies buzi buzi bylo. Ja tez od niego niczego nie oczekiwalam. Nie rozwiodl sie dla mnie. Akurat gdy sie rozwodzil, nie mialam z nim kontaktu, bo bylam za granica na rocznym stazu. Wiec decyzja o rostaniu byla wynikiem zlych relacji z zona, a nie relacja ze mna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W temacie - A co innego moze powiedziec zonaty facet glupiej cizi u ktorej liczy na obrobienie galy? Powie, ze kocha albo ze go zona nie rozumie.:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A i dodam jeszcze, z gdy wrocilam do Polski i spotkalam sie z nim i dowiedzialam o rozwiodzie, o ktorego przebiegu nawet nie mialam pojecia, to on jednak zaczal oczekiwac czegos wiecej. Tylko ja nie chcialam, bo jak pisalam, wole kogos, z kim da sie zalozyc rodzine, a on rodziny juz zakladac nie chcial. dodam jeszcze, ze byl starszy ode mnie o ok, 15 lat. Decyzja o ich slubie byla wynikiem wpadki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyli uważacie, ze przyjazn miedzy 24-latka a facetem około 40 W OGOLE NIE JEST możliwa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Taty sie zapytaj naiwna i samotna oślico

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie musicie od razi mnie obrazac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sadze, ze chodzi mu o seks, nic wiecej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Fakty są jakie są, nikt ciebie nie obraza sama sie wkręcasz w żonatego dziadka, kim wobec tego jesteś ? Odpowiedz: samotna, naiwna oslica

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gościu, nikt sie nie wkręca. Moze powiesz zatem czego ten "dziadek" od niej oczekuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A gdyby w opisanej wyzej sytuacji facet był biseksualny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oj,autorko Mam faceta- przyjaciela, swietnie sie dogadujemy:-).Moge mu sie zwierzyc,opowiedziec o wszystkim, chodzimy nawet na zakupy ubraniowe i razem ogladalismy "Wspaniale stulecie" :-) Na pewno nie traktuje mnie jak obiekt seksulany. Sjad to wiem?Nie wygladam niestety jak Bali Bey :-)Tak, jest gejem :-) Inne przypadki przyjazni damsko meskiej w przyrodzie nie wystepuja a jesli wystepuja to znak,ze kobieta jest szpetna i traktowana jak kumpel od browara :-)Pozdrawiam i zycze twatsego tylka bo glowe Masz juz zdecydowanie za miekka :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakby naprawde chodzilo mu tylko o przyjazn to by nie wrzucal standadowego tekstu o tym ze zona go nie rozumie. Jak go nie rozumie to niech albo sie z nia rozwiedize albo zacznie rozmawiac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×