spotkaliscie sie z czyms takim?

Wlasnie kończę 2 letnie studium kosmetyczne a nie potrafię robić henny... Po prostu nie radze sobie z henna na rzęsy ok... Ale żeby zrobic luk brwiowy to nigdy mi nie wyjdzie. Tak samo paznokcie... Wszystko gdzie trzeba się wykazać jakimś talentem plastycznym to nie dla mnę. Spotkaliście sie kiedy z taka kosmetyczka? I byla dobra? Czy to zawód nie dla mnie? Jak myślicie?

Tylko mi wychodzi gdy ktoś ma bardzo ladne brwi i widać ich ksztalt. A jak jest os ktora ma jakiś ubytek w brwiach czy chce je skorygować czy cos... To wlasnie wtedy jest problem...

Ćwiczenie czyni mistrza. Więcej praktyki.

tak ,spotkałam sie ,akurat w gabinecie do którego chodze nie było mojej kosmetyczki i poszłam do innej na manicure ,zrobiła to tak jakbym sama to robiła czyli srednio,natomiast wszystkie inne kosmetyczki u których robiłam manicure były świetne ,człowiek miał poczucie ze wie za co płaci. Niestety ale chyba to nie twoja bajka

To nie jest zawód dla ciebie, skoro tak banalnych rzeczy nie potrafisz zrobić. Ja nie jestem kosmetyczką, a robię piękne paznokcie, reguluje brwi i robię hennę na rzęsy wszystkim koleżankom i w rodzinie. Sorry, ale to 2 zmarnowane lata dla ciebie

No chyba macie racje stracony czas. Tzw reszta zabiegów idzie mi świetnie zabiegi na twarz itd. Na dlonie stopy takie lecznicze. Ale gdzieś gdzie trzeba wykazać sie jakimś talentem plastycznym to niestety nie. Znam kilka kosmetyczek które robily paznokcie i mówimy ze tez nie maja talentu. Co do panokci to nie bylam jeszcze na żadnym kursie. Uczę sie sama w domu. Kilka os je chwalilo ale wg mnie to na kosmetyczkę za slab. Robilam tez hennę kilku os im sie podobalo ale wg mnie to nie na miarę kosmetyczki. Moze wlasnie trening bo u nas na zajęciach robiliśmy tylko raz...później kila razy znajomym w celach treningu... Sama nie wiem...

Egzamin zawodowy tez poszedl mi bardzo dobrze, z praktyk mialam 5. Robilam hennę Pani ktora prowadzila te praktyki. Tylko problem w tym ze ona miala idealne brwi to żadna sztuka..

wiec jezeli inne rzeczy wychodza ci swietnie ,to po prostu skup sie na tym co potrafisz ,a manicure i regulacje zostaw innym kolezankom. Tylko bedzie ciezko znalec prace jak nie bedziesz robiła tych rzeczy ,ale własny gabinet lub poczatkowo "mobilna pielegnacja" czyli dojazd do klienta .

Tylko ze to wszystko nie jest na miarę kosmetyczki nie wyobrażam sobie zeby isc do pracy... Moze jest tu ktoś kto wie cos na ten temat kto tez kończyl taka szkole?:)

No wlasnie trudno będzie znalesc prace bez tego zdaje sobie z tego sprawę... Bo ludzie najczęściej chodzą na hennę.. A z racji tego ze potrafię tylko zabiegi pielęgnacyjne i lecznicze to chyba nie dla mnie... Moze ktoś z was tez mial trudny start?

Chyba bardziej bym sie nadala na kosmetologa, bo wlasnie w takich kosmetologicznych gabinetach oferuja takie lecznicze czy tez pielęgnacyjne zabiegi...

to moze na poczatek masaze ? z dojazdem ? tylko od razu zaznacz dosadnie ze chodzi o relaksacyjno lecznicze,ja raz korzystałam ,przyjechała dziewczyna do mnie i tak mnie wymasowała ze przez kilka dni chodziłam jak na haju ,cos wspaniałego ,mega odprezenie ,zapłaciłam 100 zł i ałam 20 napiwku

No masaże twarzy tez są moja mocna strona... Tylko ze chyba skończę ta szkole do końca i zapisze sie do innej... Bo myślę ze bez tego będzie ciężko. To jest jednak podstawa.

a macie coś na prostate? bo boli mnie dupsko od waszych komętarzy

I dzięki za odpowiedzi... Bo zapewne gdybym sie spytala znajomych to by mi dawali zbedna nadzieje. A od nieznajomych moge spodziewać się bardziej krytycznej opini. No nic dzięki.

Co do komentarza o 00:58 to ktoś sie podszyl...