Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Joga dla początkujących w domu

Polecane posty

Gość gość

Czy ktoś ćwiczy jogę w domu? Chciałabym zacząć ale jestem laikiem w tej kwestii - czy ktoś podpowie od czego zacząć ćwiczenia jogi w domu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hatha joga - co to jest?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja ćwiczę taką dokładnie medytację relaksacyjną - taki typ jogi - kup poradnik i zaczynaj - nie ma na co czekać :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pierwszy raz spotkałem się z jogą parę lat temu. Pierwsze zajęcia: półtorej godziny, maty, kadzidełka. Jako jeden 
z dwóch mężczyzn wśród kilkunastu kobiet czułem się trochę nieswojo, jednak potraktowałem to jako mały minus 
w stosunku do tego, co joga miała mi dać – relaks, rozluźnienie, wzmocnienie ciała. Zacząłem ćwiczyć, nie wiedząc, że jest wiele odmian jogi. Dla mnie joga to była po prostu joga. Jak się później okazało, ten rodzaj, z którym ja się zetknąłem, był chyba najpopularniejszą w naszym kraju odmianą – hatha-joga. Kupiłem książkę do nauki ćwiczeń i z czasem zacząłem ćwiczyć także w domu. Pozycje ciała (asany), określane często nazwami zwierząt (np. pies, krowa czy żółw), wydawały mi się idealnym sposobem wyciszenia po nerwowości i stresie w pracy. Po zajęciach czułem duży przypływ energii, mniej czasu potrzebowałem na sen. Wzmocniła się także odporność. W młodości podatny na przeziębienia, teraz zacząłem być coraz silniejszy fizycznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja korzystam do medytacji z takie poradnika - polecam wszystkim - najlepszy w Polsce poradnik do medytacji używane przez wielu ludzi - na kursie medytacji go dostałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
cd 🌻 Z książki dowiedziałem się, że oprócz ćwiczeń fizycznych warto również rozpocząć praktykę medytacji czy ćwiczeń oddechowych (zwanych pranajama). Można powtarzać w głowie zwroty (mantry) w celu wyciszenia umysłu czy układać dłonie w specjalne zamknięcie energii (mudry) – wszystko po to, by żyć zdrowiej, pełniej i szczęśliwiej. Z czasem zacząłem zaopatrywać się w sklepach ze zdrową żywnością, jadać w barach wegetariańskich, bywać na targach medycyny naturalnej. Zrezygnowałem 
z medycyny tradycyjnej, wizyt u lekarzy, lekarstw. Jeśli pojawiły się jakieś większe dolegliwości fizyczne, sięgałem po zioła, akupunkturę i akupresurę. x Po pewnym czasie uszkodziłem sobie łękotkę boczną kolana, wykonując jedną z asan. Stanąłem przed wyborem: operacja albo zaprzestanie niektórych czynności związanych z większym obciążeniem kolan, jak narty czy tenis. Nie zraziło mnie to. Nadal poszukując metod wyciszenia umysłu, opanowania lekkiej depresji, trafiłem na szkołę medytacji, kryjącej się pod nazwą „bhakti joga”, związanej z intonowaniem mantr, śpiewem, dźwiękami gitary. Teraz żałuję, że nie zapytałem wówczas, co owe mantry znaczą. Poprzez asany, mudry, ćwiczenia oddechowe, powtarzanie mantr starałem się zapanować nad umysłem, 
w którym było dużo lęku i napięcia związanego z problemami osobistymi 
i zawodowymi. x Kiedyś zdałem sobie sprawę z tego, że zmienił mi się krąg znajomych. Coraz chętniej przebywałem z osobami „pracującymi nad sobą” poprzez takie metody, jak joga czy tai chi (chińskie ćwiczenia fizyczne), coraz mniej było kontaktu ze starymi znajomymi. Zaprzestałem też picia alkoholu jako powodującego zanieczyszczenie organizmu, zmieniającego świadomość. Przestałem także z powodu kontuzji kolana uprawiać sporty, które uwielbiałem jako dziecko – tenis, koszykówkę, siatkówkę. Zacząłem koncentrować się coraz bardziej na sobie, na sygnałach, jakie daje moje ciało. Po drodze zostałem wegetarianinem. To była jedna strona medalu. Z drugiej zacząłem odczuwać coraz większą samotność. Chociaż miałem lepsze samopoczucie fizyczne, psychicznie nie czułem się dobrze. Pamiętam, że po medytacji czy ćwiczeniach jogi czułem rozbicie, smutek, depresję, co wydawało mi się zaprzeczeniem idei metody, o której mówiło się, że ma prowadzić do samorozwoju i poprawy jakości życia. A jednak wchodziłem w to dalej. Nazajutrz po intensywnej medytacji zdarzało mi się całkowicie zamknąć się w sobie i do nikogo nie odzywać przez cały dzień – nawet do osób, które były mi życzliwe. x Pamiętam wakacje, podczas których poszedłem na serię indywidualnych zajęć z jogi. Po zajęciach czułem się zmasakrowany psychicznie, zaczęły pojawiać się myśli, których nie byłem w stanie się pozbyć, myśli negatywne o samym sobie. Medycznie chyba nazywa się to nerwica natręctw. x Po jakimś czasie zacząłem czytać 
o wcieleniach, reinkarnacji, karmie. Potem dowiedziałem się o czakrach, punktach energetycznych, które ma każdy człowiek, wreszcie o samej energii, aktywizowanej przez ćwiczenia, mantry, mudry, medytacje. Przestałem się modlić. Byłem przekonany, że jestem samowystarczalny i że sam poradzę sobie z problemami przez obudzenie wewnętrznej siły. Pismo Święte dla mnie nie istniało, czułem wręcz niechęć do jego czytania. Spowiedź – tak, lecz problem polegał na tym, że pomimo spowiedzi i komunii natrętne myśli nie znikały. Dziś wiem, że już wtedy potrzebowałem modlitwy o uwolnienie czy kontaktu z kapłanem znającym tematykę zagrożeń duchowych. Moja wola stawała się coraz bardziej ograniczona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A w tym poradnik GErelaxis jest jak zacząć bo ja jestem laikiem i nie za bardzo wiem jak zacząć medytować czy ćwiczyć jogę - czy tam to będzie od podstaw?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
TAK - masz poradnik tam jak zacząć od podstaw przygodę z medytacją. PORADNIK KROK PO KROKU

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cd. 🌻 🌻 Joga doprowadziła mnie do rozbicia wewnętrznego, porzucenia tego, co kiedyś dawało mi radość, wreszcie do ogromnej samotności. Stałem się indywidualistą, egoistą, maksymalnie skoncentrowanym na swoim ciele i na umyśle jako narzędziu wpływania na ciało, samopoczucie. Nie liczyłem się z wolą Boga, Jego planem wobec mojego życia. Dusza została gdzieś pominięta. Coraz głębiej wchodziłem w duchowość hinduizmu. Jako chrześcijanina coraz bardziej mnie ona kaleczyła i odsuwała od własnej natury. Zmiana diety doprowadziła do wyniszczenia organizmu, utraty wagi i wielkiego skoncentrowania się na zdrowej żywności. Zrozumiałem, że jestem zniewolony. Nie mogę robić tego, co chcę, nawet jeśli chodzi o tak podstawową potrzebę człowieka, jak jedzenie. Nie mam możliwości swobodnego wyboru. Pewnego dnia po ćwiczeniach straciłem przytomność. Zaczęły się problemy fizyczne, dolegliwości neurologiczne. Badania lekarskie wychodziły dobrze, a ja czułem się coraz gorzej. x Przypomniałem sobie kazanie pewnego franciszkanina, usłyszane kilka miesięcy wcześniej. Mówił on o zagrożeniach duchowych medytacji, akupunktury i innych praktyk pochodzących z Indii i Chin. Wówczas nie wziąłem tego za ostrzeżenie, teraz postanowiłem odszukać tego kapłana. Udało się. Długo rozmawialiśmy. Okazało się, że jestem bardzo mocno duchowo uwikłany, zniewolony nie tylko przez jogę, ale także przez wiele rzeczy związanych z okultyzmem. Zaproponował spowiedź generalną, rekolekcje, czytanie Pisma Świętego, szczególnie Ewangelii św. Marka, i regularne sakramenty, by Jezus mógł zacząć oczyszczać mnie wewnętrznie z duchów i duchowości rodem z innych kultur i religii. x Joga to system filozoficzny, a jej praktykowanie wiąże się z przyjęciem nauk hinduizmu. Dzisiaj wiem już to, czego nie powiedziano mi na zajęciach – że powtarzane w sanskrycie mantry mogą być imionami hinduskich bóstw czy duchów. Czytam o zagrożeniach duchowych i przecieram oczy ze zdziwienia, że tak głęboko i bezkrytycznie w to wszedłem. Opinie o. Jamesa Manjackala czy o. Aleksandra Posackiego pozwalają mi też lepiej zrozumieć, czym jest joga dla chrześcijanina. Jogi z chrześcijaństwem nie da się pogodzić. Joga to nie ćwiczenia fizyczne. To duchowość, która doprowadziła mnie do ogromnego cierpienia fizycznego i duchowego, odsunięcia od znajomych i tego, co dawało mi kiedyś prawdziwą radość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś x Forum ezoteryczne ? :o x I wszystko jasne :o To demoniczne sprawy. Przestregam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sadze ze majac adhd i nie mogac wytrzymac w ciszy - szumy uszne - nie wytrzymalabym 20 min jogi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wpiszcie na youtub: joga zagrożenie duchowe x I wyskoczy Wam wiele świadectw o demonicznym wpływie jogi u ludzi, którzy chcieli z tego wyjść x Przestrzegam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tam medytuję od 4 lat i naprawdę dużo pozytywnego wniosło to w moje zycie :) to potężny zastrzyk pozytywnej energii :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Joga i medytacja to same plusy - a Ci co wypisują że jakieś demony czy inne rzeczy to chyba nigdy nie mieli nic wspólnego z medytacja ani jogą... wracać do średniowiecza :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś sadze ze majac adhd i nie mogac wytrzymac w ciszy - szumy uszne - nie wytrzymalabym 20 min jogi X Wpis w youtub: ks Marek Bałwas konferencja Wołomin X Ten kapłan otrzymuje smsy od szatana gdzie w jednym z nich jest napisane, że depresja i ADHD to jest działanie szatana w XXI wieku X Zobacz i przemyśl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie mam depresji :D ta nasz kosciol uznaje joge za grzech :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Joga i medytacja to same plusy - a Ci co wypisują że jakieś demony czy inne rzeczy to chyba nigdy nie mieli nic wspólnego z medytacja ani jogą... wracać do średniowiecza X Spróbuj odejsć od tego. Wówczas poczujesz skutki "średniowiecza" Poza tym zły duch działa tak samo w każdym wieku. Zwodząc i udając, że to jest kul.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Ja tam medytuję od 4 lat i naprawdę dużo pozytywnego wniosło to w moje zycie usmiech.gif to potężny zastrzyk pozytywnej energii X Zdrowy człowiek na ciele i duchu nie potrzebuje czegoś co daje "potężny zastrzyk pozytywnej energii"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
załóż sobie temat o zagrożeniach i bujdach i tam pisz takie rzeczy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja polecam Joge i nie słuchajcie takich głupot ludzie którzy są jacyś nawiedzeni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Joga to relaksacja - nie wiem od kiedy relaksacja to jakieś duchy i demony :D:D::D:D:D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a mogłyby tam jakieś pozycje ujedrnic biust ? bo wtedy ide w ciemno/ cos na garbiaca sie klatke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie kombinuj bo Ci duchy wciągną cycki :D:D a tak serio to są ćwiczenia na biust le to bardziej z fitnesu - poczytaj o fitnessie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
juz mi wciagnely cycki i caly tluszcz. same gruczoly zostaly

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak zwykle musi sie trafić oszołom pierdzielący o "zagrożeniach duchowych" :O:O:O ...biedulek,wyniszczającą diete miał...to nie wina jogi, widocznie po prostu facet nie zadbał o diete jak należy. Można być we.getarianinem i być zdrowym. Jasne,że kościół będzie oczerniał wszystko co nie jest z nim związane....w końcu nie chce stracić owieczek na rzecz rywali ze wschodu. A jakoś o zagrożeniach związanych z katolicyzmem już nikt nie wspomni. Hinduizm może nie jest idealny,ale na pewno na wyższym poziomie niż chrześcijaństwo. A zresztą można medytować i ćwiczyć jogę nie będąc wcale hinduistą ani buddystą. I tak naprawde to zbliża do Boga a nie oddala,jeśli facet oddalił sie od Boga to nie jogi wina a po prostu źle coś zrozumiał lub też może to nie było dla niego,zdarza się. Każdy ma swoją drogę do Boga. Ale nie ma sensu czegoś oczerniać i przekreślać dlatego,że komuś to zaszkodziło. Mi np. nie w smak był katolicyzm więc oddaliłam się od Kościoła, ta religia nie jest zgodna z moją naturą,nie chce sie spowiadać księdzom ani brać komunii w postaci opłatka,nie lubie zawodzących,smętnych katolickich pieśni i sztywnych modlitw. Jest to odrzucające

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a te wszystkie bzdury tylko świadczą o tym,jak kościół czuje sie mały i zagrożony i jak na siłe sie reklamuje i wciska żeby tylko mieć więcej zwolenników ślepo oddanych bo sie boją że ktoś odkryje że jest coś więcej niż katolicyzm to troche tak jakbym miała jakiś swój interes i sprzedawała swoje produkty i widziała że ktoś wybiera konkurencyjne produkty u kogoś innego - też bym mogła wciskać kit,że tamte produkty są złe a tylko te moje są dobre. tak samo kościół właśnie robi. Reklamuje sie oczerniając innych,to bardzo słabe. Nawet w telewizji zakazują puszczania takich reklam kosztem czegoś innego. Można sie reklamować bez oczerniania rywali

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pamietajcie,że jedna owieczka mniej - to mniej sałaty na tacy. kościół katolicki - sekta zwodząca i oszukująca miliony poddanych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×