Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Marzę o tym żeby mieć parkę, też tak macie?

Polecane posty

Gość gość
gość wczoraj W Polsce jest zajob-musi byc parka.Chore xx A co to ma z Polska wspolnego? Nie widze akurat u nas wiekszego parcia na parke niz gdzie indziej To nie Chiny, gdzie np.trzeba miec chlopaka. Poza tym co w tym dziwnego,ze sie chce miec i chlopca i dziewczynke ( nie mowie parke, bo moze byc trojka czy czworka)? To wiecej doswiadczen zyciwych - wychowywac dzieci roznych plci I przeciez wiadomo,ze kocha sie kazde dziecko, płec obojetna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kup se parkę w sklepie z kurtkami i po sprawie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja chcę mieć parke do wyra a moja nie chce !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przeczytałam autorko,że marzysz o pralce :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i co, autorko, gol czy pudło?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja autorka posta. Wybaczcie, że nie pisałam, ale nie byłam w nastroju, bo niestety na usg wyszedł drugi chłopak :( Lekarz mówi że jakoś tak statystycznie większość ma że jak pierwszy chłopak to drugi też..I faktycznie wśród znajomych się to sprawdza.. Trudno, muszę się z tym pogodzić..Może za jakiś czas spróbujemy raz jeszcze zawalczyć o dziewczynkę..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko,a ja właśnie nie chciałam parki,marzyłam o drugiej córce. Jak na usg wyszło,że będzie syn,chodziłam załamana,wściekła...mąż oczywiście zachwycony,a ja nadal miałam nadzieję,że może to pomyłka. Drugie usg potwierdziło chłopca. Poród potwierdził ostatecznie. Muszę ci powiedzieć,że ....dopiero jak mały skończył 6 miesięcy pokochałam go na zabój. Naprawdę długo "trawiłam" fakt,że to będzie syn. Ale później przyszła jednak ta miłość,kocham go ,no jest cudowny. Z drugiej strony doskonale rozumiem ciebie i inne kobiety rozczarowane płcią dzieci. Może im się odmienić jak mnie,ale może być i tak,że rozczarowanie pozostanie pomimo miłości. Można próbować dalej,ale nie każdego na to stać,nie tylko finansowo,ale też z innych względów. W końcu dzieci to nie zabawki i z tym należy się liczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość ze śląska
autorko, u mnie to samo-synuś ma 2 lata,a niedawno po raz kolejny na usg potwierdziło się, że będzie drugi syn. Sama mam dwie siostry, jakoś tak bliższe mi babskie sprawy. No i zazdroszczę siostrom, że mają córki... Co dziwne też reakcja otoczenia na wiadomość o drugim synu, mnie zaskoczyła-raczej mi "współczują" wyrażając "aha..syn..". Albo widząc mnie z brzuszkiem od razu pytają "co, dziewczynka?" jakby to takie naturalne było, że jak wcześniej syn to teraz córka. Przykro mi trochę, marzyłam o córce, choć robię dobrą minę do złej gry.. Też te reakcje znajomych mnie lekko dołują. Wiem, że zdrowy dzidziuś jest najważniejszy, ale nie oznacza to, że pomarzyć nie można. Cóż, na pewno pokochamy swoich synów :) żal minie. Też zauważyłam, że często jak ktoś ma najpierw syna to potem rodzi się kolejny chłopiec. Natomiast jak pierwsza dziewczynka, to druga też. Trzeciego dziecka nie planuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestesci niewdzieczne, serio. Pisze to jako kobieta która utraciła 2 ciąże. Zamiast cieszyć się faktem samej ciąży wam nie pasuje płeć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22.36 masz racje! zamiast się cieszyc, ze dzieci zdrowe to wymyslaja. wiecie, nie jedna by chciała mieć taki problem jak wy macie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No dokładnie, jasne w ciąży można sobie ponarzekać ale z umiarem ;) najważniejsze jest to że w ogóle macie możliwość zajścia w ciąże, oraz to że dziecko jest zdrowe. Płeć to pikus.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a tutaj jakas tragedie robia z tego ze będą miały drugiego syna. ciekawe jakby to dziecko się czulo jakby się kiedys dowiedziało ze mama go nie chciała, bo chciała dziewczynke...rozumie, ze ktoś może chcieć dziewczynke, ale no ludzie żeby tak dramatyzować ze chłopak...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu autorka.To nie tak że nie chcę tego dziecka,bo wiadomo że chcę i będę je kochała. Po prostu jestem trochę zawiedziona, bardzo chciałam mieć córeczkę i budować z nią własny świat tak jak mąż z synkiem. Do tego rodzina i sąsiedzi i to ich "trudno, może jeszcze się uda".. Kurcze co w tym dziwnego że chciałabym w przyszłości rozmawiać z córką, wspierać ją. Przecież prawda taka że synowa raczej swoich rodziców wybierze i wnuki zobaczę sporadycznie :( Moja ciocia ma 2 synów każdy związał się z jedynaczką i są blisko z ich rodzinami. Ciocia i wujek siedzą sami w ogromnym domu i dzieci widzą od święta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozumiem ciebie autorko. Ja miałam dziewczynkę i o tym, że to druga dziewczynka dowiedziałam się na badaniach prenatalnych. Gdy wyszłam z gabinetu i powiedziałam mężowi autentycznie widziałam zawód po jego minie. Mi nie było aż tak przykro, bo to jednak dziewczynki. Ale rozumiem go bo gdyby był drugi chłopiec też byłabym zawiedziona. A kobiety które tu piszą, że nie doceniamy dzieci że się na płeć fochamy ok. Przykro mi, że poroniłyście, ale każdy ma swoje marzenia i oczekiwania. Bez przesady chyba nie smuci się ktoś kto zarabia 3000zł tylko dlatego że jest bezrobocie w kraju.. Dotknęła was tragedia i to przykre, ale prawda jest taka że ktoś kto poronienia nie doświadczył myśli w innych kategoriach i to nic złego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A my mamy 3 chłopców- 14 lat, 11 lat i 4 lata. Mimo że mamy duży dom jest naprawdę ciężko, bo chłopaki wcale się nie dogadują, raczej każdy traktuje innego jak konkurencję, co akurat rozumiem, bo sama z siostrą darłam koty. Też marzyłam o parce, ale wyszło jak wyszło. Na kolejną próbę się nie zdobędę bo jak wyjdzie kolejny chłopak to chyba się powieszę ;) Marzyła mi się dziewczynka, ale to już muszę na wnuczkę poczekać :) A na marginesie w każdą ciążę zaszłam bardzo szybko i przebiegały bez komplikacji. Moja siostra miała 5 in vitro które kończyły się poronieniem na różnym etapie i ani razu nie przeszło mi przez myśl, że jestem złą matką bo chciałam dziewczynkę... Głupio jest tak sądzić. Każdy ma swoje preferencje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam 2 córeczki a moja siostra ma 2 synów. Na każdej uroczystości rodzinnej ktoś niby w żartach wrzuca, że powinnyśmy się wymienić po jednym dziecku. Także jest takie "parcie na parkę". Moja siostra bardzo chce dziewczynkę i będą jeszcze się starać. My z mężem na razie odpuszczamy, bo finansowo nie damy rady. Ja uważam, że lepiej mimo wszystko jak rodzeństwo jest płci przeciwnej. Rodzeństwo tej samej płci w podobnym wieku to tak jak wyżej wspomniano traktuje siebie nawzajem jak konkurencję. Ja z siostrą jako dzieci się nienawidziłyśmy, a i teraz zdarzy nam się pokłócić jak np. jest Wigilia i każda chce zrobić u siebie i zaprosić rodziców. Czyli poniekąd konkurencja trwa :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie było tak- miałam córeczkę i marzyła mi się druga. (Ale fakt- cała rodzina wręcz wmuszała że powinien być chłopak, a jak na przekór mówiłam, że chcemy dziewczynkę to szwagierka powiedziała teściowej że tak mówimy na wszelki wypadek jakby chłopak nie wyszedł.. Także i tak każdy sobie tłumaczy po swojemu..). Na pierwszym usg jakoś w 11 tyg dziecko było za malutkie, na prenatalnym w 13 tygodniu pan doktor nie był pewien, bo "coś tam jest, ale raczej to dziewczynka będzie". To się ucieszyłam, że dziewczynka :) No i w 16 tygodniu na wizycie lekarz mówi, że jednak chłopak. Był to dla mnie lekki szok- za to po mężu nie widziałam, żeby się specjalnie zmartwił.. Oczywiście rodzina wniebowzięta. I tak Wam powiem, że początkowo jakoś ciężko mi to było przetrawić, ale jak zaczęłam kupować ubranka i akcesoria pod chłopca to nawet zaczęłam się cieszyć, że teraz jest inaczej :) Ostatecznie mamy córeczkę 4,5 roku i synka 2,5 roku i moim zdaniem przeciwna płeć z małą różnicą wieku to układ idealny. Bawią się razem, każde ma inny pomysł na zabawę. Np. synek buduje zamek, a córeczka bawi się obok lalkami. Nie ma zazdrości, noszenia po kimś ubrań itd. Także polecam :) p.s. a moją głupią szwagierkę pokarało bo sama ogłaszała wszem i wobec że mają synka i teraz po 8 latach starają się o dziewczynkę, a nie dość że starali się 2 lata to jeszcze drugi chłopak :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam dziewczynkę i chłopca, różnica wieku trochę ponad dwa lata. Nie wyobrażam sobie lepszego układu, mąż też nie. Jesteśmy dumni, że tak nam się udało :) Wcześniej na nas cisnęli że teraz to chłopiec musi być, a teraz my wrzucamy tym co na nas wywierali presję. I serio zazdrość da się odczuć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To i tak kwestia szczęścia. Plemników męskich i żeńskich jest taka sama ilość. Oczywiście seks przed owulacją może zwiększyć szanse na dziewczynkę, ale to czysto teoretycznie, bo i tak wygra ten jeden najsilniejszy plemnik :) I żadne diety ani chiński kalendarz tu nie pomogą..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja kumpela miała dziewczynkę i marzyła o chłopcu, bo tak myślała, że może wtedy mąż bardziej się zainteresuje, pomoże, częściej będzie w domu a nie w pracy na "nadgodzinach". Ale wyszła druga dziewczynka i męża jeszcze więcej w domu nie ma, a kumpela żałuje że w ogóle zaszła w drugą ciążę bo to ją dobiło (rok przerwy między dziećmi).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie. Zawsze chciałam mieć jedno dziecko bo sama jestem jedynaczką. Mam córeczkę. Po okrutnie bolesnym i długim porodzie na pewno nigdy bym się nie zdecydowała na kolejne dziecko. Szczerze to jestem przyzwyczajona do wygodnego życia i jedno dziecko mi wystarczy. Gdybym jednak chciała mieć 2 dzieci tak czysto hipotetycznie pewnie też chciałabym mieć parkę. Na szczęście ta presja mnie ominie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak byłam w drugiej ciąży (miałam już dziewczynkę) to wszyscy życzyli mi chłopca, że niby teraz "coś dla taty" ma być. WSZYSCY. Rodzina, znajomi, sąsiedzi, oprócz tych co mają dwoje dzieci tej samej płci rzecz jasna ;) No i jak wyszło że druga dziewczynka to mąż może miał przygaszoną minę, sąsiedzi przestali gadać, rodzina też tylko teściowa jak zwykle musiała swoje wtrącić, że "może jeszcze kiedyś", bo przecież "nazwisko trzeba przekazać". Szczerze to w tyłku to mam. Dla mnie najważniejsza jest moja rodzina, a nie zdanie ludzi, którzy i tak w niczym mi nie pomagają tylko tyłek obrabiają. Moje dzieci i tak nie będą mieć z teściami specjalnie kontaktu więc nic mnie nie interesuje ich opinia. A teksty o przekazywaniu nazwiska są śmieszne, kogo to obchodzi w dzisiejszych czasach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Haha dziewczyny to ja Wam powiem jak u mnie było. Mieliśmy już dwie córeczki 12 i 10 lat. Miałam 40 lat i mąż zaczął mnie męczyć o synka, że dziewczynki odchowane itd. Miałam własną działalność, kaska była i stwierdziłam, że ok, że jak tak mu się marzy. Po roku zaszłam w ciążę bliźniaczą i uwaga- dwie dziewczynki!!! :D Musicie sobie wyobrazić minę mojego męża w 17 tygodniu na usg. W domu jak dziewczynki skończyły 2 lata panował taki chaos jakby ktoś rakietę wpuścił.. Jedna drugiej wyrywała zabawki, nie mogłam rzeczy wyprasować ani ułożyć. Gotowanie obiadów spadło na męża. Myślę, że bardzo żałował tej decyzji. Wiadomo, z czasem jest lżej, teraz dziewczynki mają 3 lata, przeprowadziliśmy się na domek. Zamiast spokojnego "wieku średniego" mamy przedszkole. Ogólnie nie polecamy późnego macierzyństwa i ojcostwa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Życie bywa przewrotne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój sąsiad miał dwie córki bliźniaczki i chcieli z żoną synka, a mają trzecią córkę. Ja mam na razie synka. Nie ukrywam, że ucieszyłaby mnie bardzo dziewczynka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dla mnie to bez znaczenia i najważniejsze aby móc cieszyć się z macierzyństwa. Sądzę że rodzeństwo tej samej płci może się lepiej dogadywać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam brata ale między nami jest 12 lat różnicy. Poza tym ja wychowywałam się z babcią, a on z rodzicami, jest rozpieszczony i arogancki, nie mamy wspólnych tematów, bo on wszystko kalkuluje na kasę, której moja mama zakochana w nim po uszy mu nie szczędzi. Ja mam dziewczynkę i chłopca. Różnica wieku ponad dwa latka. Fajnie że parka, ale od początku staram się chować równo, dzielić uczucie na dwoje, nie faworyzować żadnej strony. Na przykładzie mojej mamy wiem, że są kobiety które poza swoim synkiem świata nie widzą i to jest chore, bo chowają totalne niedorajdy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uuu tylko nie rodzeństwo tej samej płci! Ja mam siostrę, różnica między nami była niecałe dwa lata. Rywalizowałyśmy dosłownie o wszystko. Jeszcze ona starsza i musiałam ciuchy po niej nosić, książki po niej, masakra. Tłukłyśmy się ile wlezie. Nawet dziś mając 30 lat nie mamy specjalnie kontaktu. Moja przyjaciółka ma siostrę 6 lat starszą, musiała dzielić z nią pokój. Też się żarły non stop do tego stopnia, że napisała list do Bravo że jej siostra jest głupia i tylko tyłek ogląda w lustrze czy nie ma cellulitu :D Dziś mają kontakt poprawny, bo siostra emigrowała do Irlandii i widzą się rzadko. Ja na swoim przykładzie nie polecam siostrzanego układu. Może gdyby jeszcze był brat to by rozładował sytuację :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też uważam, że rodzeństwo tej samej płci to klęska. Bynajmniej w dzieciństwie i jeśli chodzi o dziewczynki. Na własnym przykładzie to wiem, bo mając dzieci tej samej płci zawsze nieświadomie rodzic faworyzuje jedno z nich. To nie tylko moja opinia, ale moje koleżanki tez po cichu przyznają, że jedno dziecko wolą bardziej. I nie ma w tym nic złego tak naprawdę, bo nie da się wszystkich tak samo lubić. Przy innych płciach to byłoby łatwiejsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My mamy 3 synów i faktycznie tak jest, że najstarszy jest głośny, leniwy i najchętniej siedziałby ciągle przed komputerem, nic nie pomaga. Najmłodszy też jest głośny i niegrzeczny, bije, gryzie, nie słucha nikogo. Za to średni wygląda jak anioł, ma głos jak anioł i jest grzeczny, wszystkich przytula, jest śmiały, ze wszystkimi rozmawia, super bawi się z dziećmi, nauczyciele go uwielbiają. Teściowie i rodzice bardzo go faworyzują, ja chyba trochę też, bo zwyczajnie na to zasługuje. Z nim jakoś najfajniej spędza mi się czas, wszystko go interesuje, nie marudzi, cieszy się z drobiazgów, nie jest agresywny. Trochę szkoda że nie ma siostry, bo bracia naprawdę go tępią na każdym kroku..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×