Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Dopada mnie doł ze nie mamy znajomych

Polecane posty

Gość gość

Ludzie spotykaja sie, griluja.A my zawsze tylko sami. Awy macie znajomych?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mamy, ale niestety wiem że niektórzy sa nie w porządku wobec nas..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Średnio, tzn. od czasu do czasu z kimś się spotkamy, ale to takie luźna aczkolwiek sensowne znajomości...brakuje nam chodźby jednej pary przyjaciół z którymi byłby fajny regularny kontakt...my nie chcemy miec multum takich znajomości powierzchownych, żeby gadać o dupie marynie przy grillu, ale poważnie się nie da, dlatego mamy taka małe grono znajomych...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mielismy duże grono znajomych, część się wykruszyla sama z siebie ( inny wiek, inne priorytety, a niektórzy zostali nadal na etapie wiecznych imprez), a część moich-jak się okazuje teraz- pseudo przyjaciółek czy dobrych koleżanek była super do czasu kiedy byłam na każde zawołanie, jak zaczęłam to sobie uświadamiać i nieco zmieniać, to zostaliśmy zaledwie z kilkorgiem znajomych i w sumie bardzo dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mam 1 tylko znajoma. kontakt odnowil sie tylko wylacznie poprzez dzieci. rozmawiamy raz na jakis czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to jest naturalny proces kiedy zakłada się rodzinę i latek przybywa ;)...po pierwsze ludzie kostnieją z wiekiem, robią się bardziej nieufni, mają mniej cierpliwości na częste słuchanie paplania ;), części mocno uaktywnia się zazdrość, więc nie chcą słuchać co tam znajomi mają lepiej ;)...no i zwyczajnie ludzią zmieniają się poglądy, idą w różne strony chodzi mi głównie o mentalność, ktoś z kim super się imprezowało w wieku 24 lat, zaledwie po paru latach 2 godzina rozmowa jest katuszą...poza tym zwyczajny brak czasu, już się nie żyje głównie dla siebie, ale też dla męża, dla dzieci...prawda jest taka że jak ktoś poradzi tam samo bujne życie towarzyskie w wieku +30 lat mając rodzinę, jak gdy miał 20 alt, to robi to kosztem rodziny...mam taką kuzynkę która co chwilę 1,5 roczną córkę zostawia z mężem, albo z dziadkami, bo ona musi iść spotkanie z psiapsiołkami, no ale to dziecinada, nie ma o czym mówić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mieszkasz w polsce autorko? Niestety w dzisiejszych czasach trudno o porządnych przyjaciół bo że znajomymi sie nie spotykam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak w polsce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×