Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość prawikzewsi

Nienawidził chodzić do spowiedzi bo...

Polecane posty

Gość prawikzewsi

wstydziłem się mówić że grzeszę masturbacją i fantazjowaniem o kochanie z przyszłą żoną. Jak byłem w niedzielę u spowiedzi to często nie mogłem wytrzymać tygodnia bez masturbacji i nie mogłem w następną niedzielę iść do komunii. To był jedyny powód dlaczego tak rzadko się spowiadałem. Jak byłem dzieckiem to prawie co wieczór wymyślałem historię jak poznaję dziewczynę i kończy się to że idziemy do łóżka kochać się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćzwiedzam
to naturalne ,czesc prawik :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawikzewsi
Dla mnie to było niemożliwe żeby się powstrzymać i uważam że to nie powinno być grzechem. Ciekaw jestem jak inni sobie z tym radzili czy spowiadaliście się z masturbacji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćzwiedzam
to nie jest grzechem wg mnie,to naturalna reakcja ciała,tak się rozwija ciało,i psychika,od celibatu to sa księża nie? chociaż też nie wszyscy się nadają ale próbują,jak dla mnie zdolnośc do celibatu absolutnego posiadaja tylko wyjątkowo rozwinięte duchowo jednostki wolne od materii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawikzewsi
Czyli tylko ja się z tego spowiadałem. To po co tyle nerwów przez tyle lat. Dla mnie to był jeden z najbardziej stresujących problemów w dzieciństwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bo według nauczania KK to jest grzech ciężki, głównie dlatego, że dąży się do zaspokajania swojego popędu w niewłaściwy sposób.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja też się z tego spowiadałam,raz,bo potem stwierdziłam że Bóg wszystko widzi i nie potrzebuję łączników,poza tym obcemu chłopu nie będę opowiadać o mojej cipce no bez przesady,poza tym jestem zwolennikiem samotniczych modlitw samotniczych rozmów z Bogiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
takze sie spowiadałem z tego jezeli bedziesz kłamał to wpadniesz tarapaty np depresja mysli samobujcze , nie wolno klamac pros jez/usa by cie uwolnił od tych grzechów posłuchaj wykładów ks glas egzorcysty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś bladzisz prawikzewsi dziś daja rade powstrzymuja sie np kiedys swiety miał takie pokusy ze tarzał sie w pokrzywie ja daje rade ini daja rade bo gdy wzywa jezusa da rade bez jez/usa nikt nie zwyciezy grzechu nik sam nie zwyciezył tego grzehu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawikzewsi
Mam opowiadać księdzu o takich rzeczach a potem on mnie uczy w szkole przychodzi na kolędę i wszystko wie. Chciałbym żeby więcej osób się wypowiedziało jak dolega pochodziło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja do spowiedzi chodzę do innej parafii, gdzie mnie nikt nie zna. A poza tym co za problem dojechać sobie gdzieś tam i być u spowiedzi. Grzechy się powtarzają, wszyscy mają ten sam problem. Ale trzeba je wyznawać w nieskończoność i się nieustannie oczyszczać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawikzewsi
To jest jakieś rozwiązanie ale co zrobić jak jesteś dzieckiem i mieszkasz na wsi a do innego kościoła jest bardzo daleko. Sam wstyd z tym związany wystarcza by zepsuć dzieciom dzieciństwo żeby nie to to praktycznie nie miałem innych grzechów. Nawet nie pamiętam skąd wiedziałem że to jest grzechem bo na pewno nie od rodziców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oj, tam... oczy zamknij... nie to jest najważniejsze. Ksiądz to ma grzechy nieraz gorsze od twoich. A ich zadaniem jest prowadzić wszystkich do Boga. I wszystkich księży obowiązuje tajemnica spowiedzi świętej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
prawikzewsi dziś Dokładnie. Zresztą nie Ty jeden się spowiadasz. Ksiądz nie zapamiętuje grzechów, nawet jeśli masz stałego spowiednika, u którego tylko się spowiadasz i on szczególnie Ciebie prowadzi, to też nie skupia się na Twoich grzechach. I przede wszystkim nie ma prawa do tego w jakikolwiek sposób nawiązywać, nawet jeśli po spowiedzi mielibyście iść razem na lody.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawikzewsi
Już kupę lat nie byłem u spowiedzi. Poza tym wstrzymanie się przez długi czas jest niezdrowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
każdy błądzi,a gdybym wychowała się w dżungli i bym kochała Boga w przyrodzie w zwierzętach w pięknie każdego dnia i nigdy nie spotkała na swojej drodze księdza to co ,umrę w grzechu? a gdybym została samotnym pustelnikiem na terenie bez księży to co? będę gorsza dla Boga bo się nie spowiadam a codziennie modlę w samotności ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a gdyby nastąpił kryzys i nikt już by nie chciał wstępować do seminariów,i nie byłoby księży to co? dobrzy ludzie byliby odgórnie potępieni bo nie ma ich kto wyspowiadać jakby zabrakło księży?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawikzewsi
Jak człowiek umiera i nie ma księdza w pobliżu to awaryjnie każdy może być spowiednika, chyba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
masz racje ,wtedy tę funkcję przejmuje ten który wierzący i jest blisko ,ale jak dla mnie nawet myśli opiekuńcze ateisty będą miały wartość :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W przypadku zagrożenia życia ochrzcic może katolik ale spowiedzi i rozgrzeszenia może udzielić jedynie kapłan.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×