Mój

tata Ma zły wpływ na mnie. Chcę się odciąć. Nie mogę spokojnie pisać pracy dyplomowej. Gdy jest czuje niepokój gdy go nie ma niepokój że wruci. Muszę być czujna jak mam zająć sie pracą. Jego przekleństwa, myśli, chęci, jego okropieństwo które tworzy w sobie i obdarza otoczenie. Przykro mi że tak jest że niektórzy nie zaznali normalnego domu i chcą bardzo szybko się z niego wyrwać a samotność powoduje że wszystko jest trudniejsze. Chciałam się wyżalić

wspólczuję...

chce żebym z Nim pływała na jachcie. Nie chce po tym wszystkim co mi robił i robi. I nie che nic od niego i nie che by chciał ode mnie

Głupio mi chciałabym żeby był szczęśliwy ale nie chce mieć w tym udziału chcę być dosyć daleko. On mam nadzieje że to wszystko że tego nie chce ale nawet tego nie wie. Poprostu to z głupoty

mam podobnie więc rozumiem ale skoro Twój chce z Tobą gdzieś iść to znaczy,że mu jakoś zależy na Tobie. Mój to raczej chciałby pewnie,bym zniknęła.

Ale Twój chyba nic Ci nie zabrał. Mój mi zdrowie i wykrztałcenie do tego mnie i siostre traktuje nie równo. Nie zawiózł mnie na egzamin zawodowy ją tak. Gdybym nie walczyła nie podeszłabym nawet do matury i nie byłabym na studiach. Nie chciał mi dać na autobus na mature. Na szczęści jestem na studiach i daleko od domu ale wiele straciłam. Niedość że w domu jeśli ktoś ma coś zrobić to ja a siostra nie musi nic robić to ona ma łatwiej. Ona nie musi walczyć prosić się ona ma wszystko na tupnięcie nogą. Do niej nikt nie ma pretensji i o nic nie prosi za to są na jej usługi. Ja jestem ta która jeśli ktoś ma coś zrobić to wiadomo że ja a jeśli czegoś potzreba to wiadomo że od tak nie dostane. Inni rodzice raczej zabiegają o to co dobre dla dzieci. U mnie to chyba zupełnie na odwrót. Moja siostrajest zła wredna i ma lepiej, ja sobie nie zasłużyłam na to co przeszłam a dalej jest nie łatwo choć studia duzo mnie nauczyły zaczęlam walczyć i się stawiać jest troszke lepiej

A to że chce ze mną pływać nie znaczy ze mu zależy 1. Gdyby mu zależało to szanowałby mnie i nie traktował tak 2. Poprostu nie che być sam 3. Chce się pokazać przed ludźmi i muc chwalić 4. Jest nieszczęśliwy chyba całe życie i może dlatego jestem ofiarą moja siostra nie dlatego że jest agresywna a ja przeciwnie. On całe dnie jak ma wolne siedzi przed telewizorem lub kra na komputerze Mama go zdradza. W domu burdel. On tylko przelina, żuca, miota się, i zaczepia . Tak wyszło że w tej rodzine ja jestem nieprzeciętnie (byłam) cicha a siostra nieprzeciętnie wredna. W szkole byłam do pedagoga wysyłana bo nauczyciele martwili się że jestem za grzeczna. Trudno żeby lane za nic dziecko nie było grzeczne

wykształcenia Ci jednak nie zabrał,skoro kończysz studia ;) no i dobrze,że jesteś z dala od tego domu,skoro jest toksyczny. Poradzisz sobie i będzie ok :) ale to dziwne,że tak nie równo was traktuje..że ją lepiej niż Ciebie. nie Ty jedna masz takie problemy,mnóstwo osób ma coś nie tak w domu...

mogłam jeszcze z zawodówki mieć papierek Nie kłuciłam się wtedy o to bo nie wiedziałam że coś da. Siostra 1,5 roku młodsza sądziłam że tak samo ją potraktuje. Do matury sama się przygotowałam za pieniądze od wójka kupiłam repetytorium z tego wysiłku poprostu bardzo mi zależało i musiałam się zbuntować. Nierówne traktowanie może wynikać z tego że łatwiej odmówić grzecznemu niż wrednemu. Ona umie podporządkować sobie rodziców groziła nieraz policjom. To skomplikowane. W tym roku już biłam się z nią i dzieki temu mam większy spokój. Studia mnie wzmocniły tam mam walkę z rowieśnikami

przeprzaszm nie zawodówki tylko technikum

no w sumie to u mnie też jest dość nierówno,ale nie w takim stopniu..mój brat też jest wredniejszy niż ja więc nie dał sie zaszczući stłamsić,bo sie buntował. Może to faktycznie o grzeczność chodzi? ja taka uległa,grzeczna mimoza to sobie dawałam wejść na łeb.

z jednej strony rodzice mnie kiedyś chwalili,bo sie lepiej uczyłam niż brat z drugiej to jemu więcej wybaczali i mu było więcej wolno ale może to ze względu na płeć? że niby chłopak może później wracac i więcej przeklinać niż dziewczyna..oraz oczywiście on może nie zmywać ale ja muszę. Taki przykład,ale wiadomo o co chodzi. A jednak u Ciebie tak nie było bo płeć ta sama więc ta nierówność z czego innego sie wzięła

niewiem gdzie studiujesz ale po ortografii i stylistyce twojej wypowiedzi to chyba w gimnazjum jestes.

niewiesz?,małostkowa gnido odwal się od niej bo nie przyswajasz głównych treści

fakt z domu rodzinnego mam tyły. W podstawówce miałam poprawki. Ciężko mi było uczyć się w domu. Nie znam zasad ortografi. Mogłabym się za to zabrać ale ciągle dużo mam do zrobienia a też bardzo się przejmuję bo jestem nerwowa i boję się o siebie i przede wszystkim "sama". Tak się czuję. Mam trudności z skupieniem się oderwaniem od myślenia rozluźnieniem , często łapie doła i dużo czasu sp eddzam na załamywaniu się. Ale na studiach bardzo dużo się nauczyłam i bardzo chcę zrobić duże postępy, uwolnić się. Wykrztałcenie mogę mieć dobre tylko język obcy musze podszkolić