Gość gość Napisano Lipiec 30, 2016 cześć. od jakiegoś czasu mam natrętne myśli, a od jakiegoś tygodnia nie jem, ani nie mogę spać. ciągle myślę o tym ze kiedyś umrę, boje się tego, chociaż wiem ze moja dusza jest nieśmiertelna. nie mogę się wyciszyć, a to powoli wykańcza. przez te nerwy czuję tępy ból w okolicy serca, płaczę bez powodu, mam napady gorąca itd.. zaczynam powoli bać się wszystkiego, odsuwam się, bo wiem ze kiedyś to stracę. nie wiem co ze sobą zrobić, ale na pewno nie chce żyć w ciągłym stresie . czy powinnam iść do psychologa? a może jakieś badania? dodam że leczę się na niedoczynność tarczycy, a ostatnio przez błąd lekarki wpadło mi na nadczynność(teoretycznie już unormowana). czy jestem jakaś nie normalna? proszę niech ktoś coś doradzi.. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach