Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

zaginął mi kotek już 4 dni go nie ma czy jest możliwość, że wróci?

Polecane posty

Gość gość

Ma ok.11 miesięcy u mnie był pół roku, znalazłam go na ulicy. Wyszedł przez otwarte okno ...dodam, że często okno otwierałam i zawsze jak wychodził to po godzinie, góra dwóch wracał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szukałam go wszędzie ( mieszkam w domu wolnostojącym na uboczu) rozwieszałam plakaty i nic. Strasznie za nim tęsknię bo tylko jego miałam na świecie. Słyszałam, że kot może wrócić nawet po 2-3 tyg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
P.S. to samiec.niekastrowany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
myślę, że albo gopierdolnęło jakieś auto,albo ktoś go wziął do siebie i ma teraz nowy dom. Koty sa fałszywe, z resztą może mu było źle u ciebie i sobie poszedł...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak to tylko jego :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Akimk3 a po jakim czasie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20:11 sama moeszkam.mam dom po babci.rodzice nie żyją babcia mnie wychowywała i też zmarła :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie masz chłopaka męża ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21:10 raczej nie. Co prawda pracuje więc często zostawał sam ale dbałam o niego.co chwile mi sie pakował na kolana do głaskania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21:14 pracuje dużo żeby sie utrzymać jakoś.skąd wziąć czas na chłopaków ? Nie mam do tego głowy ;) mam oczywiście znajomych ale to nie to samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziwne. Mój też czasami nie wracał po kilka dni bo zawsze gdzieś wlazł a potem nie potrafił wyleźć...np. raz wlazł do piwnicy kiedy była otwarta, ktoś ją zamknął nie wiedząc że on tam jest i tak po dwóch dniach dopiero wyszedł, kiedy ktoś tam zajrzał... Innym razem wlazł do ula kiedy pszczelarz pracował przy ulach i zamknął ten ul nie wiedząc ani nie widząc że wskoczył tam kotek i tak w ulu przesiedział prawie dwa dni... Raz gdzieś polazł i ktoś go chyba gdzieś zamknął bo też po 3 dniach wrócił... Ale zawsze wraca...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Właśnie mój zawsze wracał po kilku godzinach.nigdy nie spędził nocy poza domem.wkręcam sobie , że coś mu sie stało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chcesz kotka? Mam kilka do wydania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój kot wrócił po tygodniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21:28 nie chce innego kotka.tęsknie za swoim :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli już wychodził i zawsze wracał to myślę że się zagubił... Szukaj dalej, nie poddawaj się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wczoraj była u nas straszna burza, boję sie , że nie zdołał jej przetrwać :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdyby coś mu się stało to znalazłabyś zwłoki ( no chyba, że jest w piwnicy ). Możliwe, że ugania się za kotkami i nie pamięta gdzie mieszka. Do mojego sąsiada przez 3 dni przychodził kocur, któremu pomyliły się domy. Później przypomniał sobie gdzie mieszka i wrócił obdartus:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Koty wychodzące żyją średnio 3-5 lat, a nie wychodzące - około 15 lat. Twój kot mógł wleźć pod samochód, mógł zostać pogryziony przez innego kota, psa czy lisa. Mógł wpaść do studni, zamkniętej piwnicy. Mógł zostać złapany przez kogoś i okaleczony, może ktoś go przygarnął i już nie wypuści. 1000 możliwości. Chcesz żeby twój kot był bezpieczny? Nie wypuszczaj go z domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Super życie :O Mój wychodzący kot ma już 8 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szkoda mi go było dlatego go wypuszczałam. Potrafił godzinami siedzieć na parapecie ii patrzeć w okno :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Następnego już nie wypuszczaj, to nacieszysz się nim dłużej. Poczytaj kocie fora tam codziennie pojawia się wpis typu "kot wyszedł i nie wrócił". Tak kończy prawie każdy kot wychodzący - najpierw zawsze wraca, a potem jest płacz. Oczywiście zaraz odezwą się tu głosy "a ja wypuszczam i mojemu kotu nic nie jest, zawsze wraca", no cóż kot autorki też wracał aż do teraz. I nie mówcie, że koty na wsi wychodzą od zawsze i nic im nie jest. Po pierwsze kiedyś były inne czasy, nie było tyle aut. A po drugie, to kiedyś ludzie nie byli tacy popierdoleni lub tych walniętych było mniej, bo rzadko się słyszało, że sąsiad otruł psa albo jakieś dzieci podpaliły kota! Mojej koleżance ktoś ZABIŁ kota skrecajac mu kark i zawiesił jej na płocie! Brak słów co się dzieje z tymi ludźmi!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ten świr co uprał kota w pralce? wlał płyn do płukania i prania. dostał rok więzienia bez zawiasów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23.30 jakbym dorwała tego kto to zrobił to bym mu zrobiła rosyjski zamoczij ,jeśli ktoś wie co to jest. Ludze to najgorszy gatunek !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Teraz to już całkiem straciłam nadzieję, że wróci :( rycze jak małe dziecko :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może jeszcze wróci. Też miałam taką historię. Bezdomny kociak przygarnięty z ogrodu nagle zniknął i nie było go coś około tygodnia. Któregoś ranka...bardzo zimnego i deszczowego wychodzę do pracy a on siedzi skulony pod komórką. Wrócił do domu. Twój może też wróci. Koty to istoty chodzące własnymi drogami, ale zawsze wrócą tam, gdzie było im dobrze. No chyba, że stało się coś złego, ale mam nadzieję że nie i Twój kotek wróci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kup nowego kota

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wroci :) uszy do gory

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wspólczujęci autorko ,ja też mam jednego jedynego przyjaciela psa ,również mieszkam sama na uboczu i nie wyobrażam sobie by go nagle zabrakło. przytulam Cię mocno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×