Jestem sam, mam 30 lat i czuję się, że jestem nieudacznikiem życiowym...

Hej, W końcu muszę się gdzieś wyżalić. Mam 30 lat, skończone studia ekonomiczne na jednej z lepszych uczelni w Polsce. Zarabiam niespełna 2000 na rękę. Od dwóch lat próbuje zmienić pracę, chodzęna rozmowy kwalifikacyjne, ale nikt nie chce mnie przyjąć...rozmowy mam zazwyczaj w języku angielskim...niby umiem, ale jednak to za słabo....gdybym trochę więcej zarabiał i znalazł pracę w dużym mieście,bo mieszkam w małym, to bym mógł w końcu pójść na swoje...jestem sam, wiec nie opłaca mi się nawet wyprowadzić...od 4 lat jestem sam....z nikim się nie spotykam...większość moich znajomych poukładała sobie życie..a ja? ....nie wiem co we mnie jest nie tak...nie jestem ani jakiś szpetny ani gruby...a jednak... do tego próbowałem trochę szybko zarobić poprzez zakłady internetowe i się sporo zadłużyłem.... Czuję się jak nieudacznik życiowy, a moje życie pod każdym względem to porażka... Nie wiem co już zrobić...