Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Xdp

Ojciec sadysta

Polecane posty

Gość Xdp

Hej wszystkim. A więc... zawsze chciałam komuś się wyzalic. Powiedzieć o swojej sytuacji. Mam nadzieję ze ktoś to przeczyta do końca. I pomoże mi.. kilkoma słowami wesprze. Jestem kompletnie zagubiona nie wiem co mam robić. A więc tak. Mój ojciec.. od dziecka kiedy byłam mała. Pił.. codziennie przyjeżdżał pijany. Ciągle awantury i kłótnie. Mama nie dawała sobie rady ( miała 3 małych dzieci) ojciec ciągle ją ponizal wyzywal i bił. Pamiętam do dziś jak po nocach nie spalysmy z siostrami bo musialysmy pilnować żeby ojciec nie zrobił nic mamie. W wieku 5 lat dowiedziałam sie co to jest samobójstwo. Bywało ze nawet kilka razy w tygodniu mama musiała biegać za ojcem bo ten " chciał się powiesic" nieraz też było że musialysmy z siostrami pilnować mamy bo przez to wszystko sama chciała sobie coś zrobić. Nie miałam dobrego dzieciństwa. Ojciec za dziecka nic nam nie robił. Ale kiedy zaczelysmy dorastac. Dokładnie 6 lat temu kiedy urodził się mój brat. Jego oczko w głowie. Nagle zaczęło mu sie tak walić w łeb. I ponizac mnie i siostry. Ciągle. Raz doprowadził do takiego stanu, że chwycił mnie pijany za szyję. Miałam wtedy 12 lat. Dzień później mieliśmy jechać do Zakopanego ( obiecał nam to po pijaku i musiał jechać bo już załatwił z bratem i wyszedlby na chama przy ludziach, jasne) więc wieczorem pijany nie pamiętam o co poszło złapał mnie za szyję i przydusil. Potem nie mogłam oddychać dusialam sie. Wystraszył się i chciał dzwonić po karetkę nie wiem dlaczego Ale się wstydzilam i nie chciałam zeby ktoś wiedział ze była u mnie karetka. On pijany więc nie miał jak mnie zawieść na pogotowie więc zadzwonił po brata. Pojechaliśmy. Lekarz na pogotowiu pytał mnie co się stalo nic nie mówiłam więc kazał jemu powiedzieć a on na to ze byłam w łazience i wyszłam do kuchni i zemdlalam:) jasne. Puls miałam 200 cisnienie 180/100 z tych nerwów. Pamiętam to dokładnie. Nikomu nie mówiłam o tym wszystkim. Potem weszłam do gimnazjum wiadomo nowe znajomości. Chciałam jak wszyscy spędzać czas ze znajomymi po szkole. Musiałam wymyślać jakieś kółka ze szkoly warsztaty itp żeby się spotkać ze znajomymi po szkole bo nigdy nie chciał mnie puszcZać. Mama pracowała A on w tym czasie znęcał się nade mną i nad moja starszą siostrą. Ciągle wyzwiska typu " tępe skurywysny " " chuje pojebane " nie wiem jak mozna tak mowic do własnego dziecka. ponizal niekiedy bił. Ciągle sprawdzał nam telefon. W depresji zaczęłam się ciąć. Za każdym razem kiedy mnie wyzywal bo zrobiłam coś nie tak robiłam sobie ogromne blizny na udach. Żałuję tego teraz bardzo bo mam duże blizny. Ale nie umiałam inacZej. Ciągle też mówił ze odda mnie do domu dziecka itp. Nigdy nie potrafiłam nikomu o tym powiedzieć co się dzieje a jak w płaczu i złości mówiłam mu ze pójdę do pedagoga w szkole to się szyderczo śmiał i mówił ze mogę se iść jemu i tak gowno zrobią. Ciągle kilkanaście razy dziennie wyzywal nas najgorszymi przeklenstwami nadal to robi. Nie chce przedluzac bo więcej dużo bym mogła pisać i wogole ze szczegółami. Siostra napisała lis i poszła z tym do wychowawczyni. Napisała wszystko jak ją traktuje. Napisała bo nie umie o tym mówić. Ze szkoly poszli od razu do opieki. Opieka natychmiast zaaregowala. Wysłała policję do domu. Siostrę do babci. Stary jak sie dowiedZiał co zrobiła to tylko ciągle ją od najgorszych wyzywal i groził ze zobaczy. Cała jego rodzina nie wie jaki dla nas jest.bo dla nich przecież jest miły więc jak Niby może nas tak traktować prawda?:) Już mam dość. Miałam ciągle myśli - samobójcZe. Kiedy siostra przez miesiąc mieszkala u babci ciągle Stary wyzywal ją i matka sie od nas odwróciła. Mówiła ' mi nic już nie robi tylko wam wy chcecie to chodźcie po policjach ja nic nie wiem " i ciągle " ja nie wiem jaki on doc was jest bo jestem w pracy" Ojciec ciągle na nas oszczędza. Nie pozwala nam ładować telefonu codziennie. Nie pozwala sie kąpać codziennie. Nie możemy włącZać same telewizora komputera. Nieraz robi nam takie napady do pokoju ze przyczaja sie i otwiera gwałtownie drzwi sprawdzić co robimy. Wygania nas ciągle z pokoju nie pozwala siedzieć. Jak widzi nas z telefonem to już nas od " pierdolonych telefonistek wyzywa" mam kilka nagrań na których słychać trochę co o nas mówi. Ale dzielnicowy ( zna się z jego wujkiem - znajomości ;)" stwierdził ze nic takiego sie nie dzieje ze ojciec zarabia i ze czasem go poniesie przez to wszystko to przecież nic takiego. Ma założona niebieską kartę. Ale wszyscy myślą ze jest cudownie lepiej i wogole dobrze jest bo nie mówimy nic i chcą mu ja anulować . Jest w sądzie sprawa o znęcanie się. Boje sie co będzie bo on ciągle mówi ze on to wszystko wycofa gowno mu zrobią ze żadnych problemów nie będzie i ze zobaczymy se jeszcze jakich problemów on nam Narobi za to wszystko. I ciągle obarcza nas mnie i siostrę starszą ze to wszystko moja i jej wina bo on nic nie robi i teraz on cierpieć musi bo mu problemów narobilysmy ( mówi to agresywnie i z przeklenstwami). Powiem jeszcze tyle ze mam 17 lat i dopóki nie zajela sie tym moja szkoła opieka to nie mogłam przeważnie nigdzie wychodzić tak jak moja siostra starsza. Żadnych imprez. Rządzi nam o której mamy iść spać. Jak widzi światło telefonu w pokoju i idzie agresywnie i sie drze chce nam zabrać telefony itp ( przez jego pokój idzie się do naszego i są szklane drzwi więc ciągle nas obserwuje i kontroluje . Zawsze też rZądzi ile mamy spać. Tzn koło 8 codziennie prZychoDzi i sie drze budzi nas " co kurwa w nocy telefon ważniejszy i nie wyspala sie już do góry dupa i robić coś w domu kurwa ' i tak ciągle. I ciągle coś robimy a ten. I tak potrafi nas wyzywać E gowno robimy. Zawsze jak gdzieś wyjdę musi mi ustawić cZas i jest to 20;30/21. I ciągle tylko dzwoni jak gdzies jestem i nie powiem o której wrócę to dzwoni z pyskiem ze mam wpierdalac do domu. Wszyscy znajomi zostają tylko ja zawsze muszę lecieć pierwsza do domu. Już mam dość tego chuja. Tak chuja. Jest dla mnie nikim. Zniszczył mi całe życie. Nie kocham go ( nigdy nas nie kochał i nawet tego nie mówił tym bardziej nie okazywał. Matka tak samo nigdy nam tego nie mówiła. Nigdy nawet mnie w życiu nie przytulila. Nigdy nie rozmawialiśmy o ucZuciach itp.) Mówię mu ze skończę 18lat i w domu mnie więcej nie zobaczy A ten ze kurwa póki nie skończę szkoły on tu mnie nawet siłą zatrzyma i przez sąd mi udowodni ze ma.rację ( po co mam tu zostać? Żeby być dla niego tanią siłą roboczą i żeby brał zasiłki z opieki :) ) mam dość. Ciągle czuje się bezwartosciowa szmata. Mam wrażenie E ciągle sie ktoś ze mnie śmieje. Ze mnie obgaduje. Po prostu mam dość. Nie chce już dłużej mieszkać w tym patologicZnym domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wierzę w to, że żyjesz w relacji przemocowiec-ofiara, co jest dodatkowym problemem bo już alkoholizm bez przemocy byłoby dość. To dobrze, że szukasz pomocy i jesteś świadoma swoich problemów, a nie oszukujesz sama siebie. Tu na kafeterii niewiele zyskasz poza słowami wsparcia i możliwością "wygadania się", lepiej poszukaj w necie relacji osób, którym udało się wyrwać z kręgu przemocy. Da się - po latach będziesz się zastanawiać jak w ogóle mogłaś to znosić. Najważniejsze to odciąć się, nie uczestniczyć w tym ze swojej strony: nie proś, nie oczekuj, nie daj się szantażować, nie okazuj nadziei i zainteresowania jego działaniami. I wyprowadź się jak najszybciej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo mi przykro z Twojego powodu. Bądź silna !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Xdp
jego rozmiar , sprawia , że znęca się nad moim odbytem a ja cierpie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miałam podobnie. Choć my z mamą za każdym razem wzywaliśmy policję, dostał nawet dwa wyroki, niby się wtedy uspokoił, ale jak się czasem nachlał to znowu głupi ch/uj wariował. Prawdziwy spokój to mam dopiero po tym jak się wyprowadziłam razem z mamą. Ty jedyne co możesz zrobić to wzywać policję jak będzie pijany i będzie się awanturował - powinni go wtedy zabrać na izbę wytrzeźwień i założyć mu niebieską kartę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Xdp
Chociaż nie mogę powiedzieć, że nic dla mnie nie robi. Ot, choćby w zeszłym tygodniu na moją prośbę wydepilował ja/jka :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Xdp dziś jego rozmiar , sprawia , że znęca się nad moim odbytem a ja cierpie" x jakim skur/wiałym zerem trzeba być aby podszywać się w takim temacie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Xdp
Ale to nie był podszyw

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jesteś bezwartościową szmatą: jesteś silną i odporną osobą, a nieudacznikiem jest ten, kto nie potrafi nawet nawiązać relacji z własnym dzieckiem. Nie zniszczył Ci życia - może tylko jego część, ale za resztę odpowiadasz sama. Im szybciej się uwolnisz tym więcej czasu Ci zostanie na szczęście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Xdp
gość dziś 22.21-dziękuję za słowa otuchy. właśnie czym prędzej chcę wyjść za mąż! szukam chętnego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Xdp
Możesz się durny palancie nie podszywac pod mój pseudonim i pisać zboczonyxh bzdur! Mam nadzieję ze Ciebie spotka coś podobnego i zobaczysz jak to jest. Dziękuję reszcie, naprawdę bardzo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Xdp
Bo i ładna jestem, i robotna, no i wiem, jak się wypiąć i jak pociągnąć. Myślę, że na żonę się nadam :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie przejmuj się podszywami, a tak serio, to tutaj możemy tylko Ci parę miłych słów napisać, a rzetelne porady znajdziesz na forach dla dzieci alkoholików, niebieskiej linii, forach z poradami prawnymi itd. - naprawdę sporo można się dowiedzieć z internetu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jesteś bardzo wiele warta i bardzo chciałbym abyś ukończyła szkołę która da ci zawód i niezależność finansową , abyś w przyszłości nie była zagubiona od materialnej strony .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na przykład ja w internecie wyczytałam ostatnio, że ze starego gumofilca można zrobić gustowny wazonik. Ty też znajdziesz dla siebie coś ciekawego :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ten gimbo-idiota nie jest nawet ani trochę zabawny :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wchodząc na ten wątek, myślałam że się trochę pośmieję, ale się rozczarowałam :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do gościa z 22.58 a dlaczego chcesz się pośmiać z czyjegoś nieszczęścia ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie możesz zamieszkać u babci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myślałam, że będzie o przypalonej jajecznicy na śniadanie, albo jej ojciec nie chciał kupić smartfona, albo coś...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Współczuję Ci, wychowałam się w podobnej atmosferze. Uważaj tylko jakiego faceta wybierasz bo może się okazać podobny do Twojego ojca. Żadnych facetów z rodzin patologicznych, choćby nie wiem jak byłoby ich żal. Tak poza tym to zrób to co siostra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sama jesteś z rodziny patologicznej i skreślasz ludzi, którzy przeszli przez to samo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Xdp
No niestety nie mogę. Bo on i tak ją zmusił żeby wróciła. A nie mam skończone 18 lat i boje się konsekwencji. Problem teraz w tym ze na trzeźwo jest takim sk***ysynem A po pijaku jest bardziej uległy. Tzn można z nim robić co się chce. Tylko wtedy do mamy zaczyna przynajmniej ja Mam spokój bo nie kontroluje i nie drze pyska. Myślę ze przez to ze kiedyś tyle pił są teraz konsekwencje. Oczywiście stawialam opór wiele razy i to dla niego jest wiecie.. w*****a go bo staje mu na drodze. Kilka razy jak byłyśmy małe zepsuł nam wigilię. Pił cały dzień i wieczorem kiedy powinna być kolacja pobił mame. Raz też na trzeźwo zrobił awanturę w wigilię i też mamie nos rozbił. Mi się wydaje ze to choroba psychiczna bo to niebywale żeby ktoś się tak zachowywał. Wkurza mnie to ze jak mu mowie w złości ze cierpię całe życie to potrafi się szyderczo śmiać i mówi ze cierpię tylko dlatego bo jestem taka j******a i mi sie w Łebie p******i. Naprawdę musiałam z kimś sie o tym podzielić. Bo wiecznie tylko o tym myślałam i te myśli samobójstwa i beznadziejnosci narastaly. Czasem też mam tak ze jem bardzo dużo żeby ukoić ten smutek. Ojciec twierdzi ze problem jest tylko w mojej osobie i oczywiście mi sie wydaje ze też tak jest bo gdybym nie przeciwstawiala sie i nie pyskowala to by było okej..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tatus sie nie zmieni
Droga Xdp, Mam 29 lat i dopiero rok temu odcielam sie od patologii jaka mialam w tzw. dobrym domu. Ja wyprowadzilam sie na "swoje" gdy mialam 18 lat i 7 miesiecy. 7 miesiecy wzielo sie stad, ze bardzo zalezalo mi na zdaniu matury, bo choc wiedzialam, ze od razu nie stane na nogi finansowo i nie zaczne studiow, to wiedzialam, ze jak juz sie odkuje to to zrobie. i wiesz co? Zaczelam, skonczylam, znalazlam dobra prace, pozniej jeszcze lepsza, poznalam mojego meza, kupilismy mieszkanie, samochod.. I wtedy zapomnialam o calej gehennie, ktora zgotowal mi per tatus. I kurcze zadzwonilam, napisalam Mu list-w ktorym Go w dodatku usprawiedliwialam. Tak gdyby nie bylo tego, ze mnie kompromitowal, bil - biegal za mna z pasem doslownie (sic!) wyrzucal z domu, to ze spalam w piwnicah, to ze wielokrotnie zmienial mi szkoly-bo np poklocil sie z wychowawczynia. Ja to wszystko Mu wybaczylan... I to byl moj najwiekszy blad!!! ta gnida jak tylko dowiedziala sie ile zarabiam-zaczal mnie podawac do sadu, ba nawet komornika mialam:) ot tatus dal mi prezent na dobre zycie. Noz w plecy:( 3 lata depresji :( stracilam prace:( znajome:( musialam sprzedac auto:( i nie wiem skad moj maz ma tyle sily zeby mnie wspierac kiedy na urodziny tatus pisze mi smska w ktorym zyczy mi smierci:( Dlatego Kochan XDP-moja rada jest taka-odliczaj dni do 18tki/matury i zapomnij o Nim. Ja wyjechalam do anglii i nie zaluje tego! Choc na poczatku mieszkalam w zagrzybialych pokojach, z kilkunastoma obcymi osobami w domach w niebezpiecznych dzielnicach, to dalam rade:) Mialam 200 f gdy wyjezdzalam i wiare ze chce miec dobre zycie. I mialam i wtedy znow mi je zepsul-ale to byla moja naiwnosc-wierzylam, ze doroslismy (zostal sam jest dwukrotnym rozwodnikiem) i chcialam miec ojca:( A dzisiaj wiem, ze to bullshit! Moj ojciec to bullshit! Lepiej mi sie zyje bez Niego:( Czasami jest mi smutno, ale pozniej sobie przypominam, jak "lal i patrzyl jak rowno puchnie" i te noce w piwnicch- mialam 17 lat:) Tyle co Ty Kochana:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×